Wycinka drzew w Radzionkowie przy ul. Szymały wstrzymana dzięki głosom części mieszkańców

Ulica Szymały to latem jedna z najładniejszych, jeśli nie najładniejsza droga prowadząca przez Radzionków. Z obu stron jezdnię zarastają wiekowe lipy, tworząc swego rodzaju zielony tunel, którym poruszają się samochody. Na drzewa narzekać nie mogą też przechodnie, ponieważ oprócz walorów estetycznych, mają one też jeden bardzo ważny walor użytkowy. Dają mnóstwo cienia, który może być zbawienny w upalne dni.

Każdy, kto choć raz w godzinach komunikacyjnego szczytu był na ulicy Szymały, wie, że ma ona również swoje mankamenty. Zdecydowanie brak jest tam miejsc parkingowych, przez co kierowcy nieraz parkują samochody w sposób niedozwolony, a później udają się do banku, fryzjera czy sklepu. Tym samym na ulicy Szymały często tworzy się dość spore zamieszanie, zwłaszcza przy skrzyżowaniu z ulicą Długą. Zdarzają się tam niebezpieczne sytuacje drogowe, zagrażające również pieszym. W przeszłości bywało i tak, że z powodu źle zaparkowanych samochodów, nie mógł tamtędy przejechać autobus.

Ponadto, jak tłumaczy Urząd Miasta Radzionków, charakterystyczne dla rosnących tam lip nasiona zatykają studzienki kanalizacyjne. Również korzenie wiekowych drzew znacząco wpływają na znajdujące się pod ziemią instalacje, a efekty ich rozrastania widać gołym okiem na wybrzuszonych chodnikach.

- Mieszkańcy skarżyli się również, że drzewa negatywnie wpływają na ich bezpieczeństwo. Po pierwsze, niektóre z nich były już w bardzo złym stanie, zagrażały pieszym, samochodom czy stojącym przy ulicy Szymały domom. Po drugie, gałęzie w kilku miejscach zasłaniały lustra i znaki drogowe, utrudniając wyjazd z posesji oraz dróg podporządkowanych - wyjaśnia Jarosław Wroński z UM w Radzionkowie.

Urząd Miasta Radzionków postanowił zaradzić tym problemom. Ich rozwiązaniem miała być wycinka części z około 60 drzew znajdujących się przy ulicy Szymały. To dla poprawy kwestii bezpieczeństwa kierowców, pieszych i mieszkańców. Dzięki wycince udałoby się odsłonić zakryte przez drzewa oznakowanie. Wzdłuż ulicy Szymały miały powstać również zatoczki drogowe, co mogłoby zminimalizować ilość występujących tam niebezpieczeństw. Kolejna kwestia, którą podnosił urząd, to polepszenie stanu kanalizacji oraz chodników. W grę wchodziło również zmniejszenie zagrożenia wynikającego z łamiących się konarów wiekowych lip.

Ten pomysł spotkał się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem części mieszkańców Radzionkowa. W związku z tym urzędnicy wstrzymali się z wycinką.

- Ze względu na dyskusję, jaką ten pomysł wywołał w naszym mieście, postanowiliśmy wstrzymać się z jego wdrożeniem. Skala przebudowy ulicy Szymały będzie jeszcze raz przeanalizowana, a zajmie się tym odpowiednia komisja rady miasta - tłumaczy Wroński.

Przypomnijmy, że Urząd Miasta Radzionków otrzymał zgodę na wycinkę 41 drzew przy ulicy Szymały, która obowiązuje do końca 2021 roku. Wbrew medialnym doniesieniom, nigdy nie było mowy o wycince wszystkich 41 drzew. Chodzi o część lip, które przeszkadzają w planie wybudowania zatoczek drogowych lub zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców, pieszych oraz kierowców. Tak już w czerwcu wycięto tam 6 drzew, które były w najgorszym stanie czy kolidowały z infrastrukturą drogową.

Teraz urząd miasta wstrzymał się z realizacją tego planu. Radni do dyskusji nad przyszłością ulicy Szymały wrócą najprawdopodobniej we wrześniu.

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego