Wyniki kontroli nigdy nie są tajne

Z gen. Januszem Skulichem, zastępcą komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej rozmawia Monika Krężel

Czy mieszkańcy lokali socjalnych są bezpieczni? Wiele to przecież byłe hotele robotnicze z lat 60. i 70. albo nieczynnych internatach.
To są trudne obiekty, bo często miały wcześniej inne przeznaczenie. Jeżeli jednak te budynki oddano ponownie do użytku zgodnie z procedurami prawnymi i pod nadzorem strażaków, to powinny być bezpieczne dla mieszkańców. Zdarza się jednak, że budynek ma wszystkie zabezpieczenia i urządzenia, także przeciwpożarowe, a dochodzi do pożaru. Tak było niedawno na Śląsku. gdy spłonął nowoczesny sklep.

Czy takie obiekty przechodzą kontrolę przeciwpożarową?
To obiekty zamieszkania zbiorowego i ich dopuszczenie jest obwarowane wieloma szczególnymi warunkami technicznymi. Problemem są jednak wszelkie samowolne przeróbki w budynkach, o których dowiadujemy się przy tragediach, pożarach. Tymczasem zawsze zmiana użytkowania wymaga zgody inspektora budowlanego. Czasami trudno jest przekonać mieszkańców, by usunęli z korytarzy i klatek zalegające tam rzeczy. Zwykle ludzie oburzają się i mówią: Ja tu 40 lat mieszkam i nic się nie działo, a teraz mam usuwać swoje rzeczy?

Świadkowie pożaru w Kamieniu Pomorskim opowiadali o zamkniętych drogach ewakuacyjnych. Czy to jest największe zagrożenie w takich miejscach, czy może są nimi przestarzałe konstrukcje budynków?
Podczas kontroli i dopuszczenia budynku do użytku zawsze zwraca się uwagę na warunki ewakuacji mieszkańców. Sprawa podstawowa to drożność korytarzy i klatek schodowych. W blokach często dochodzi do pożarów, ale ludziom udaje się wydostać na korytarze i klatki schodowe, nie ma ofiar. Myślałem, że parę rzeczy już widziałem, ale nigdy w życiu nie miałem do czynienia z pożarem, w którym zginęło tylu ludzi jak w Kamieniu Pomorskim. Tam mieszkańcy wyskakiwali przez okna, bo nie mogli wyjść na klatkę schodową. Kilka lat temu po kontroli w tym hotelu zostały wykonane dodatkowe schody na zewnątrz wyjścia. Teraz ustalamy, czy doszło tam do zmiany sposobu użytkowania budynku, jakie były warunki techniczne obiektu, z jakich materiałów wykonano ściany. To trudne, bo budynek jest mocno naruszony.

Co powinni zrobić mieszkańcy hoteli socjalnych, żeby czuć się bezpiecznie?
Jeżeli ktoś mieszka w budynku socjalnym, a nie czuje się bezpiecznie, to powinien zażądać od właściciela czy zarządcy budynku opinii państwowej straży pożarnej i kontroli przeciwpożarowej. Te dane nie są tajne. Jeśli okaże się, że takich dokumentów nie ma, trzeba zaalarmować powiatowego inspektora nadzoru budowlanego oraz strażaków. Zarządcy budynków też powinni sprawdzać, czy nie doszło do samowolnej zmiany użytkowania obiektu.