Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek motolotni w Rybniku: Komisja wydała raport. Źle rozłożyli motolotnię

Arkadiusz Biernat
Na miejscu zginął rybniczanin i jego kolega z Chybia
Na miejscu zginął rybniczanin i jego kolega z Chybia Barbara Kubica
Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych opublikowała wstępny raport dotyczący przyczyn tragicznego wypadku, do którego doszło na początku sierpnia w pobliżu rybnickiego lotniska w Gotartowicach.

ZOBACZ TAKŻE:
Wypadek motolotni w Rybniku. Dwie osoby nie żyją [ZDJĘCIA]

Przypomnijmy. 6 sierpnia krótko po starcie (ok. 19.20) motolotnia runęła na ziemię, w lesie niedaleko lotniska. Na miejscu zginęło dwóch mężczyzn: 47-letni rybniczanin i 52-letni mieszkaniec Chybia. Motolotnia, którą lecieli, spadła na ziemię z wysokości około 100 metrów. Wcześniej świadkowie obecni na płycie lotniska usłyszeli głośny trzask. Był to drugi lot tej maszyny tego feralnego dnia.

Komisja wstępnie stwierdziła między innymi, że to motolot-niarze popełnili błąd jeszcze przed startem, podczas rozkładania skrzydła.

- Najprawdopodobniej przez nieuwagę, na hak został założony uchwyt z taśmy, a nie metalowa szekla. W wyniku normalnych obciążeń, występujących w czasie lotu, taśma uległa zerwaniu. Ten błąd na obecnym etapie badania wskazuje na najbardziej prawdopodobną przyczynę wypadku - wyjaśnia Tomasz Kuchciński, kierownik zespołu badawczego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Rybnik, Żyglin, Żar: Wypadki lotnicze w woj. śląskim [ZDJĘCIA]

Komisja wskazuje też, że instrukcja tego skrzydła opisuje, jak należy postępować przy jego rozkładaniu. Co ważne, producent tego elementu załączył także wyraźną przestrogę: "Rozłączenie tego połączenia (czyli szekli z hakiem - red.) w trakcie lotu doprowadzi do całkowitej utraty kontroli nad skrzydłem. Dlatego NIGDY nie zahaczaj taśmy znajdującej się przy szekli do haka, nawet tymczasowo!" (oryginalny fragment instrukcji).

To niejedyne wnioski PKBWL. Okazuje się, że maszyny nikt nie dopuścił do wykonywania lotów. - Pilot posiadał aktualne uprawnienie do wykonywania lotów na motolotni, wydane przez Letecká amatérská asociace ČR (organ Republiki Czeskiej - red.) - czytamy dalej w raporcie.

Ponadto okazało się, że motolotnia nie była zarejestrowana w Republice Czeskiej. Najprawdopodobniej nie było też wystawione dopuszczenie tej motolotni do lotów.

To nie był silnik

Od początku fachowcy byli zgodni. Tuż po wypadku eksperci wskazywali, że awarii musiało ulec skrzydło lub jakiś jego element. Wątpili, aby przyczyną tragedii była wada silnika, która według niektórych świadków miała nastąpić tuż po starcie maszyny z płyty rybnickiego lotniska. Zgodnie potwierdzali, że nawet w przypadku wyłączenia się silnika, pilot przy sprawnym skrzydle mógł bezpiecznie wylądować na ziemi.



*POGODA NA WRZESIEŃ 2013
*Koszmarny wypadek w Jasienicy: Jechał pod prąd i zginął w płomieniach [ZDJĘCIA +18]
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny Polski wybrane! [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Kolejka Elka już działa! Zobacz całą trasę z lotu ptaka [ZDJĘCIA+ WIDEO]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!