Do zdarzenia doszło we wtorek po południu na kopalni Budryk w Ornontowicach. 34-letni górnik, pracownika dozoru elektrycznego, został porażony prądem w rejonie podziemnej stacji transformatorowej. Mimo akcji reanimacyjnej, którą przeprowadzono jeszcze na miejscu zdarzenia, mężczyzna zmarł.
- Do wypadku doszło 1050 metrów pod ziemią, w pokładzie 401 - dodaje dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Jak podają służby, okoliczności zdarzenia mają zostać zbadane przez Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Ford Mustang stanął w płomieniach na DTŚ. Kierowca spłonął. Nic nie dało się zrobić ZDJĘCIA + WIDEO
Zapraszamy do fotoreportażu multimedialnego, który jest zwieńczeniem naszej podróży.
Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT
Sprawdź, czy masz prawo do rekompensaty za deputat POBIERZ WNIOSEK
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
Magazyn tyDZień Informacyjny program Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?