Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek pod Częstochową: Przez brawurę pirata drogowego zginął policjant na służbie

Bartłomiej Romanek
arc.
Wypadek policjanta. 34-letni Przemysław B. za nic miał przepisy ruchu drogowego. Jego nieodpowiedzialność i brawura doprowadziła do śmiertelnego wypadku. Przez jego brawurę zginął policjant na służbie.

Częstochowa: Wypadek policjanta. Przemysław B. z zarzutami

21 listopada 2013 roku częstochowską policją wstrząsnęła tragiczna śmierć na służbie ich kolegi z Kłomnic. Czekał on wraz z kolegą w oznakowanym radiowozie, aby przejechać skrzyżowanie na DK 1 w miejscowości Grabówka. Nieoczekiwanie w radiowóz z ogromną prędkością uderzył vw passat, prowadzony przez Przemysława B.

Niestety w wyniku uderzenia jeden z policjantów doznał poważnych, wielonarządowych urazów, które doprowadziły do jego śmierci. Drugi z policjantów został ciężko ranny, jego życie także było zagrożone. Na szczęście dzięki wysiłkom lekarzy, nie doszło do najgorszego. W pogrzebie policjanta w Skrzydlowie uczestniczyły tłumy ludzi.

Świadkowie wypadku od początku byli przekonani o winie Przemysława B. Twierdzili, że jechał on brawurowo, nie przestrzegając przepisów. Nagle stracił panowanie nad samochodem, zjechał na prawą stronę i uderzył w radiowóz, co mogło być efektem gwałtownego hamowania. Wypadek zarejestrowała kamera jednego z samochodów, który jechał za sprawcą.

Zeznania świadków potwierdziły ekspertyzy biegłych z zakresu ruchu drogowego.

– Przyczyną wypadku było wykonanie gwałtownego skrętu w prawo i utrata panowania nad pojazdem przez kierującego samochodem marki vw passar. Skutkowało to niekontrolowanym zjazdem na prawą stronę drogi i uderzeniem w stojący na drodze podporządkowanej radiowóz – mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury. – Biegli określili prędkość pojazdu na 110,8-113,8 km/h, co znacznie przekraczało dozwoloną w tym miejscu prędkość 70 km/h.

Przemysław B., któremu po wypadku postawiono zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku policjanta, długo szedł w zaparte, nie przyznając się do winy. Zmienił zdanie dopiero po ekspertyzie biegłych.

– Po zapoznaniu się z zebranymi w sprawie dowodami, w tym opinią biegłego z zakresu ruchu drogowego, Przemysław B. przyznał się do zarzucanego mu czynu –mówi Tomasz Ozimek.

Przypadek Przemysława B. może być materiałem do analizy, jak powinno się eliminować z ruchu piratów drogowych zanim doprowadzą oni do tragedii. 34-latek w latach 2005-2012 wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego, otrzymując mandaty i punkty karne. Skala jegi wykroczeń była tak wielka, że w 2011 roku musiał ponownie przystępować do egzaminu na prawo jazdy. Zdał go, a dwa lata później spowodował śmiertelny wypadek.

– Wobec Przemysława B. Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 10.000 zł, dozoru policji i zakazu opuszczania kraju – dodaje Tomasz Ozimek. Sprawcy za spowodowania śmiertelnego wypadku grozi 8 lat więzienia.


*Trąba powietrzna spustoszyła Pszczynę! ZDJĘCIA + WIDEO
*Mundial 2014: Brazylia - Niemcy 1:7 [MEMY + OPINIE] Brazylia upokorzona, drwiny w internecie
*Katastrofa samolotu pod Częstochową: ZDJĘCIA, PRZYCZYNY, OPINIE ŚWIADKÓW
*Gdzie na basen? Zobacz kryte baseny w woj. śląskim [LISTA BASENÓW]
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!