Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek polskiego autokaru w Rumunii. Prawie wszyscy pielgrzymi wrócili już do domów. "Jesteśmy bardzo zmęczeni"

Barbara Romańczuk
Barbara Romańczuk
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Baia Mare TV / screen YT
W końcu, wyczerpani i przerażeni, w czwartek nad ranem wrócili do Polski. Do do tragicznego wypadku autokaru polskich turystów doszło w ubiegły wtorek, w Moisei w Rumunii. Niestety, w wyniku wypadku kierowca autobusu, który również był Polakiem, zginął. Osiem rannych osób trafiło do szpitali, jednak większość miała niegroźne obrażenia i wróciła. Dwie osoby pozostają w rumuńskim szpitalu. Kiedy ich stan ulegnie poprawie, również wrócą do domów.

Do wypadku doszło we wtorek koło południa, na DN18, w miejscowości Moisei w okręgu Maramureș. Pojazd zjechał z drogi i zderzył się z pobliskim domem. W autobusie znajdowali się polscy pielgrzymi z Nowego Targu i powiatu myślenickiego. Niestety, kierowca pojazdu zmarł, osiem osób zostało rannych, z czego dwie nadal znajdują się w rumuńskim szpitalu, pozostali szczęśliwie dotarli do domów.

Kierowca nie czuł się zbyt dobrze, chwilę później doszło do wypadku

To był upalny dzień. Z informacji uczestników wyjazdu wynika, że wysokie temperatury dokuczały tego dnia wszystkim. Na chwilę przed wypadkiem przewodnik zauważył, że kierowca nie czuje się zbyt dobrze. Jednak nie zdążył zareagować, bo kilka sekund później autobus wjechał w ścianę.

- Na miejsce już w środę, 6 lipca, przyjechał syn kierowcy, żeby zabrać ciało do Polski. Został tam i załatwia formalności - mówi jedna z uczestniczek pielgrzymki.

Pielgrzymi w większości dotarli bezpiecznie do swoich domów

Turyści wyjechali na wycieczkę w niedzielę 3 lipca, Miała być to 9-dniowa pielgrzymka. Niestety, we wtorek zakończył ją wypadek. Biuro podróży Tourist Track, które organizowało wyjazd, zareagowało bardzo szybko i natychmiast wysłało drugi autobus po pielgrzymów. Większość z nich wróciła do domów 7 lipca. Przyjechali nad ranem. Osoby z Nowego Targu były w domach około godz. 4, a z okolic Tokarni z powiatu myślenickiego około 6 rano.

- W drodze powrotnej większość spała, jesteśmy bardzo zmęczeni. Dzięki pomocy mera rumuńskiej gminy, w której mieliśmy wypadek, zakwaterowano nas w pensjonatach. Jednak kłopoty mieliśmy, gdy ranny przewodnik trafił do szpitala i to innego niż kilka pozostałych osób z naszego autokaru, więc oni też mieli problemy z dogadaniem się - mówi nam uczestniczka pielgrzymki Bożena Smolak, katechetka i polonistka z Tokarni, z którą udało się nawiązać kontakt.

Niestety w wydarzeniu w żaden sposób nie pomogła ambasada polska w Rumunii. Konsul przyjechał na miejsce dobę po wypadku - tuż przed odjazdem zastępczego autokaru z pielgrzymami do Polski.

Do kraju nie dotarli jeszcze wszyscy uczestnicy. Z ośmiu osób, które trafiły do szpitala w dniu wypadku, już na drugi dzień sześć zostało wypisanych. Dwie osoby - kobieta z uszkodzoną miednicą, która nie może chodzić oraz ks. Janusz, wikary z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu - organizator wyjazdu ze złamaną nogą - zostali w szpitalu. Z informacji, jakie udało się zdobyć, wynika jednak, że zostanie dla nich zorganizowany transport medyczny.

Z relacji uczestników wypadku - którzy trafili do szpitala - wynika, że Rumuni okazali się bardzo empatyczni, zaopiekowali się poszkodowanymi, starali się ich zrozumieć, mimo barier językowych. Porozumiewali się w języku angielskim i niemieckim.

Działania biura turystycznego są godne pochwały. Prócz tego, że zareagowali oni błyskawicznie na wieść o wypadku, wysyłając jak najprędzej autobus, zwróciło już one część pieniędzy uczestnikom wyjazdu. To z opłat za przejazdy i bilety wstępu do miejsc, których jeszcze nie opłacono.

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera