W nocy gimnazjaliści ze Świekatowa wrócili z Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Pogrzeb ich zmarłej koleżanki organizuje gmina.
- W częstochowskim szpitalu przebywa jeszcze jedna uczennica - informuje w rozmowie z Gazetą Pomorską Bogusław Bykowski, dyrektor gimnazjum w Świekatowie.
- Nie ma to związku ze stanem jej zdrowia, ale z procedurami obowiązującymi na oddziale, gdzie jest hospitalizowana. Towrzyszą jej rodzice, którzy pojechali tam wraz z rodzicami Natalii. W organizacji pogrzebu wyręczy ich gmina - informuje Marek Topoliński, wójt gminy Świekatowo.
Pogrzeb odbędzie się w piątek, jednak szkoła nie chce podać godziny rozpoczęcia ceremonii. - Młodzież potrzebuje spokoju - podkreśla wójt. - Byłem przy tym, gdy wysiadali z autobusu i wieszali się na szyjach rodziców. Żal ściskał za serce.
Wypadej w jaskini Studnisko: Policja zamyka jaskinię
Policja zamknęła Jaskinię Studnisko, w której dwa dni temu zginęła 16-letnia gimnazjalistka, uczestniczka szkolnej wycieczki ze Świekatowa.
- Zabezpieczyliśmy ją kratą i powiesiliśmy kartkę z informacją o niebezpieczeństwie - mówi Joanna Lazar, oficer prasowa częstochowskiej policji. Studnisko zamknięto, ale problem eksploracji jaskiń pozostaje otwarty.
Specjaliści są zgodni: jaskinie nie powinno się zamykać, ale powinno się je zwiedzać bezpiecznie.- Nie można zamknąć wszystkich jaskiń, albo postawić przy nich strażnika - mówi Damian Molenda, speleolog i ratownik górsk. -Chodzi o to, aby bezpiecznie zwiedzać jaskinie. Do jaskiń należy chodzić pod opieka doświadczonych przewodników.
Problem w tym, że po zmianie prawa o ratownictwie górskim, taką działalność może prowadzić każdy.
Czy 16-latka ze Świekatowa, uczestniczka szkolnej wycieczki musiała zginąć podczas wyprawy do Jaskini Studnisko? Na to pytanie odpowie śledztwo, które prowadzi częstochowska prokuratura. Już teraz wiadomo jednak, że nie będzie ono łatwe, bo sprawa jest bardzo skomplikowana, a każdego dnia rodzą się nowe pytania. Na razie jaskinię, przed którą palą się znicze, zamknięto do odwołania.
W poniedziałek trzech instruktorów weszło wraz z siedmioma gimnazjalistami ze Świekatowa pod Grudziądzem do Jaskini Studnisko. Niestety doszło do tragicznego wypadku. Głaz przygniótł 16-letnią dziewczynę. Pozostałych sześciu uczniów trafiło do szpitala z lekkimi obrażeniami.
Zakaz został złamacy
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 16-latki. Trudno jednak powiedzieć, czy komukolwiek zostaną postawione zarzuty.
- Pytań w tej sprawie jest bardzo wiele. Nie podlega dyskusji, że organizatorzy wyprawy złamali zakaz, bo do Jaskini Studnisko można wchodzić tylko od 1 września do 15 listopada. Poza tym trzeba się zastanowić, czy organizowanie takiej wyprawy z udziałem młodych ludzi w nocy w strugach ulewnego deszczu, nie naraziło jej uczestników na niebezpieczeństwo - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
Problemem jest ustawa
Złamanie zakazu nie jest wcale jednoznaczne z narażeniem gimnazjalistów na niebezpieczeństwo, bo Jaskinia Studni-sko, najgłębsza na Jurze, choć uznawana jest powszechnie za niebezpieczną, to zakaz wstępu do niej obowiązuje z powodów ekologicznych, aby nie szkodzić nietoperzom.
Wiadomo, że instruktorzy mieli niezbędne kwalifikacje. Z naszych informacji wynika, że nie popełnili poważnego błędu, choć niektórzy specjaliści uważają, że w tak trudnych warunkach na jednego amatora powinien przypadać jeden świetnie wyszkolony speleolog.
Nikt nie jest zwolennikiem zamykania jaskiń, ale wszyscy zwracają uwagę na nowelizację ustawy o ratownictwie górskim, która spowodowała, że organizatorem wyprawy może być każdy, o ile zachowa podstawowe warunki bezpieczeństwa.
- Kiedy ludzie dzwonią do biur podróży, to interesuje ich tylko cena, nikt nie pyta o kwalifikacje przewodników, Dlatego często ludzi do jaskiń wprowadzają mało doświadczeni ludzie - mówi Damian Molenda, speleolog i ratownik górski. Nie trzeba mieć również zgody na wejście do jaskini od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, wystarczy jej to zgłosić, a to w praktyce często sprowadza się jedynie do wysłania informacyjnego maila.
Jaskinie są atrakcją Jury
Samorządowcy nie chcą słyszeć o zamykaniu jaskiń, bo to jeden z czynników przyciągających turystów na Jurę. - Właśnie wydajemy przewodnik po jaskiniach jurajskich - mówi Adam Markowski, przewodniczący Związku Gmin Jurajskich. - Jest tam opis jaskiń i informacja, kiedy są dostępne. Przewodnik ułatwi bezpieczną penetracje jaskiń.
Do większości jaskiń obowiązuje zakaz wstępu od 15 listopada do 15 kwietnia. Rada Naukowo - Społeczna przy dyrektorze Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych podzieliła jaskinie na grupy. W pierwszej znalazły się objęte całkowitym zakazem wstępu. Są to: Maurycego, Wierna, Gliwicka Studnia, Pod Sokolą, Żabia. Aby ratować przed dewastacją te najpiękniejsze, ZJPK zamknął je specjalnymi włazami. Zamknięto Wierną, Maurycego, Wiercicę. W tych trzech jaskiniach udało się odtworzyć mikroklimat. W grocie Maurycego samoczynnie oczyściły się nacieki. Nie wszystkie groty można zabezpieczyć kratami, czy włazami, ze względów technicznych. W drugiej grupie są jaskinie, do których teoretycznie możliwe jest wejćcie za zgodą zarządu parków. Są to: Studnisko, Koralowa, Szczelina Trzebniowska, Szpatowców, Kamiennego Gradu, Urwista, Wszystkich Świętych, Kryształowa Studnia. Wydzielono też kilka ogólnie dostępnych: NOlsztyńska, Ostrężnicka, Niedźwiedzia. Są stosunkowo płytkie i bezpieczne. Z myślą o turystach przygotowano Głęboką w Podlesicach.
(Gazeta Pomorska)
*Pielgrzymka mężczyzn do Piekar 2014: ROZPOZNAJ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*TRAGEDIA NA WIŚLE: Nurt porwał dwie dziewczyny ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?