Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w kopalni Zofiówka. Górnicy czekają na ratunek, trwa dramatyczna akcja ratunkowa ZDJĘCIA

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
W kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju trwa akcja ratownicza
W kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju trwa akcja ratownicza Bartosz Wojsa, Jacek Bombor
Wypadek w kopalni Zofiówka. Rodziny górników, którzy zostali uwięzieni 800 metrów pod ziemią po tąpnięciu w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju, wciąż czekają na wieści. Dyrektor kopalni miał w rozmowie z nimi zapewnić, że wszyscy górnicy żyją, ale kilka minut później rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej poinformowała o znalezieniu jedynie dwóch górników. Są ranni, ale żyją. Wciąż trwa dramatyczna akcja ratownicza.

Wypadek w kopalni Zofiówka

[AKTUALIZACJA GODZ 00.40]

Zasypany górnik nie daje znaku życia

Ratownicy uderzają w rurociąg, niestety, nie ma żadnej odpowiedzi. Nie wiadomo, gdzie jest pozostała czwórka górników Trwa budowa lutnociągu, by dostarczyć powietrze do zagrożonego rejonu i ruszyć z pomocą drugiej strony.

[AKTUALIZACJA GODZ 23.55]

Górnik jest przygnieciony

Podczas konferencji prasowej poinformowano, że poszukiwany górnik jest przygnieciony elementami obudowy. Nowy zastęp ratowniczy stara się do niego dotrzeć. Nie wiadomo, czy odnaleziony górnik żyje.

Czytaj więcej:
Wstrząs w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju: Trzeci górnik nie daje oznak życia. Z pozostałymi nie ma kontaktu

Aktualizacja, godz. 21.05
Premier Mateusz Morawiecki mówił na konferencji prasowej, że wciąż nie ma nowych informacji o pięciu górnikach uwięzionych pod ziemią. Trwa w nadziei z rodzinami.

- Jestem przekonany, że wszystkie służby działają na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że akcja zakończy się powodzeniem - mówił premier Morawiecki.

Aktualizacja, godz. 20:30
Wciąż nie ma wieści o pięciu uwięzionych pod ziemią górnikach. W trakcie akcji ratownicy napotkali na rumowisko, co oznacza utrudnienia w dotarciu do górników. Nie ma z nimi nadal kontaktu.

Na miejsce zdarzenia przyjechał już premier Mateusz Morawiecki. Ma niedługo wypowiedzieć się przed kamerami.

Zobacz wideo:

Wcześniej pisaliśmy:
Mamo, kiedy tata wróci? - zapytało jedno z dzieci, czekające na powrót ojca przed kopalnią Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. - Za chwilkę do nas przyjdzie - odpowiedziała mu matka, przyciskając chusteczkę do ust. Dramat rodzin pięciu górników uwięzionych 800 metrów pod ziemią trwa. To efekt tąpnięcia, do którego doszło w kopalni Zofiówka około godziny 11.00. Wstrząs był tak silny, że odczuwali go nawet mieszkańcy bloków daleko usytuowanych od kopalni, między innymi na ulicy Pomorskiej.

- Wszyscy górnicy żyją, nawiązaliśmy z nimi kontakt - miał około godz. 16.30 powiedzieć dyrektor kopalni Zofiówka do rodzin oczekujących na informacje na temat górników. Potwierdziły to trzy osoby uczestniczące w spotkaniu. Ale zaledwie kilka minut później rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej podała nieco inną informację.

- Grupa ratownicza dotarła do dwóch górników, którzy są ranni, ale żyją. Zostaną na noszach wyniesieni na powierzchnię. Nie mamy kontaktu z pozostałą piątką, nie wiemy, w jakim są stanie - mówiła Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW. - Co istotne, mamy informacje, że w tamtym terenie można swobodnie oddychać - zapewniała.

Wstrząs w Jastrzębiu

To pierwszy tak silny wstrząs w Jastrzębiu-Zdroju od kilkudziesięciu lat. Był odczuwalny także w okolicznych miejscowościach, między innymi w Żorach i Wodzisławiu Śląskim. Jak potwierdził Wyższy Urząd Górniczy, miał siłę około 4 stopni w skali Richtera i miał miejsce w chodniku przyścianowym na głębokości około 800 m.

Akcja ratownicza ruszyła szybko, około godz. 11.25. Załoga została wycofana z zagrożonych chodników H2 i H4, jednak po sprawdzeniu okazało się, że nie wszyscy górnicy opuścili rejon wstrząsu. Jak informowała rzeczniczka JSW, w momencie tąpnięcia w tamtym miejscu było 11 górników. Czterech zostało ewakuowanych, z siedmioma nie było kontaktu.

- Obszar H to niebezpieczny obszar, więc możliwe, że takich tąpnięć będzie więcej - mówili górnicy, którzy stoją przed kopalnią Zofiówka i czekają na wieści o swoich kolegach. Na miejsce zdarzenia przyjechała także m.in. prezydent Jastrzębia-Zdroju, Anna Hetman, a także Wojewoda Śląski - Jarosław Wieczorek. Wszystko po to, by wspierać rodziny górników, dla których przygotowano na terenie kopalni pomieszczenie, gdzie mogą odpocząć, coś zjeść i się napić.

Tymczasem służby szacują zniszczenia, do jakich doszło w mieście na skutek tąpnięcia. - Otrzymaliśmy dziewięć zgłoszeń dotyczących uszkodzeń bloków na różnych ulicach w mieście. Sprawdziliśmy już je wszystkie, w dwóch przypadkach sytuacja była najgorsza, ale została już opanowana. Inspektor z urzędu miasta sprawdził te tereny i uznał, że stan bloków nie zagrała bezpieczeństwu mieszkańców, więc ich ewakuacja będzie zbędna - mówi kapitan Łukasz Cepiel z Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera