Wypalanie traw: Na Śląsku mamy problem. To nie jest zabawa. Rannych już 6 osób

Z czym kojarzy nam się wiosna? Strażakom z... wypalaniem traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Za większość pożarów, niestety, odpowiedzialny jest człowiek. – Nadal wśród wielu ludzi panuje błędne przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne – podkreśla mł. bryg. Jacek Kleszczewski, śląski komendant wojewódzki PSP.

Stąd też kampania „Stop Pożarom Traw”, podczas której strażacy chcą dotrzeć z przekazem do jak największej liczby osób. Będą między innymi organizowali akcje edukacyjne w szkołach oraz współpracowali z OSP, samorządowcami i duchownymi. Problem jest poważny, co pokazują statystyki. W całym 2016 roku odnotowano w Polsce ponad 36 tys. pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. W wyniku tych zdarzeń zginęło 6 osób, a 81 zostało rannych.

Dla porównania w województwie śląskim w ubiegłym roku doszło do 4387 pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych, w których ranne zostały 4 osoby, w tym 2 dzieci. W tym roku mamy już sześć osób rannych, a w tym gronie jest jeden nieletni. Dodajmy, że od początku marca było – w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku – ponad 1000 więcej takich interwencji.

– Należy wyraźnie powiedzieć, że wypalanie traw jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale przede wszystkim zabronione. Zarówno ustawy o ochronie przyrody oraz o lasach, jak i kodeks wykroczeń zawierają sankcje karne za tego typu zachowania – ostrzega mł. bryg. Jacek Kleszczewski.

Patronat nad kampanią objęli minister spraw wewnętrznych i administracji oraz komendant główny PSP.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju