Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyprawa na Nordkapp: Maluchem z Wojkowic prosto na dach Europy

Katarzyna Kapusta
Ma do pokonania 4500 kilometrów na przylądek Nordkapp w Norwegii. W podróż Wojciech Wancisiewicz wyruszy fiatem 126p z 2000 r. Za swojego "malucha" zapłacił 8 tysięcy złotych

Jego poprzednikiem był fiat 500, następcą - fiat cinquecento. W Polsce produkcja "malucha" zakończyła się w 2000 roku i choć próżno go szukać na naszych drogach, wciąż znajdziemy miłośników tego samochodu, którzy są w stanie zapłacić każdą sumę, by tylko nabyć kolekcjonerski model. Tak właśnie zrobił Wojciech Wancisiewicz z Wojkowic. Kupił fiata 126p za 8 tys. zł, w sobotę wyruszy nim w podróż przez pół Europy na przylądek Nordkapp w Norwegii. Cel jest jeden: rozsławić Polskę i Wojkowice, skąd wystartuje.

Nim wyruszył w podróż, przejechał całą Polskę

To nie była zaplanowana wyprawa, tylko spontaniczna decyzja. Jednak sam dobór samochodu był przemyślanym ruchem.

- Zadzwonił do mnie kuzyn, że jest praca w Norwegii. Mogłem się spakować i pojechać od razu, jednak postanowiłem zrobić to po swojemu, dlatego zdecydowałem się na podróż maluchem - mówi Wojciech Wancisiewicz.

Kolekcjonerski model fiata 126p kupił od pierwszego właściciela. Data produkcji: 2000 rok. - Postanowiłem sprawdzić samochód, więc wybrałem się najpierw do Szwecji. Auto wzbudzało ogromne zainteresowanie i bardzo fajne, pozytywne emocje. Ludzie mnie zaczepiali, wypytywali o samochód. Dlatego właśnie zdecydowałem się przejechać nim 4500 kilometrów do Norwegii. Jadę tam za pracą, ale mam nadzieję na miejscu sprzedać mojego malucha jakiemuś miłośnikowi motoryzacji. Oczywiście z zyskiem - śmieje się pan Wojciech.

Samochód przeszedł już przegląd techniczny. Nim jednak wyruszy w długą podróż, został sprawdzony przez pana Wojtka na polskich drogach. - Pokonałem nim ponad dwa tysiące kilometrów. Samochód sprawdził się świetnie. Niemniej jednak trzeba było w nim poprawić kilka rzeczy. Teraz już jest idealny na tak długą podróż.

Na wyprawę zabiera karimatę, namiot, a także narzędzia

Wojciech Wancisiewicz w podróż wyruszy jutro, w sobotę 8 sierpnia, z Wojkowic. Najpierw pojedzie do Cieszyna, stamtąd do Budapesztu, przez Bratysławę i Wiedeń, Pragę, Berlin do Szczecina. Tam robi mały przystanek.

Ze Szczecina wyruszy do Niemiec, potem przez Danię do Szwecji i do celu swojej wyprawy, Norwegii. - Całą podróż będę jechał sam. Dwieście kilometrów przed celem wyprawy dosiądzie się do mnie kuzyn, któremu dedykuję tę podróż i już we dwójkę jedziemy do Nordkapp - tłumaczy pan Wojciech.

W tę dwutygodniową podróż zabiera tylko najpotrzebniejsze rzeczy. - Biorę niewiele, bo tylko lodówkę turystyczną, części do samochodu, narzędzia, a także śpiwór, karimatę i namiot. Dlaczego namiot? Bo facetowi mojej postury bardzo źle się śpi w maluchu - śmieje się i po chwili dodaje:

- Kiedy będzie doskwierać mi zmęczenie, zatrzymam się w dogodnym miejscu, rozbiję namiot obok samochodu i odpocznę, zdrzemnę się. Z pewnością wyprawa ta będzie podróżą życia. Ale nie tylko. Mam cel, jadę tam do pracy, ale na pewno wrócę, bo tu, na miejscu, mam swoją rodzinę, a ona jest najważniejsza - kończy.

Wyprawę do Norwegii można śledzić przez internet. Wojciech utworzył na portalu społecznościowym Facebook stronę Little Fiat Adventure, na której można śledzić jego przygotowania do wyprawy, a także podróż z Wojkowic do Norwegii.


*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Nowy sklep IKEA powstanie w Zabrzu
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Po burzy Rydułtowy wyglądają jak po wojnie ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Program Rolnik szuka żony 2: Rolniczka Anna będzie gwiazdą
*Plebiscyt Fotolato 2015 WYGRAJ FANTASTYCZNE NAGRODY
*Erotyczna bielizna i gadżety z Zabrza podbijają rynek w Arabii Saudyjskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!