ZOBACZ ZDJĘCIA Z STARTU ZŁOMBOLA 2011
Dotychczasowe trasy prowadziły z Katowic do Monaco, na arktyczne koło podbiegunowe i do Azji aby pokazać, że mimo wszystkich obaw, da się dojechać takimi "złomami" do wyznaczonego celu. Trasy były bardzo ciężkie: Alpy z bardzo stromymi podjazdami, serpentyny, duża odległość, pustki skandynawskie, łosie, mróz i upały, dziurawe drogi w Bułgarii i chaos w Stambule.
CIEKAWOSTKI Z DZIAŁU MOTOFAKTY - CZYTAJ
Tegoroczna trasa Złombolu wiedzie z Katowic nad szkockie jezioro Loch Ness. Auta ruszyły z Katowic 23 lipca, dojazd do mety planowany jest 27 lipca.
Złombol goes Nessie!
Dokładnie oznacza to dla uczestników przejechanie Polski w kierunku zachodnim, przejechanie Niemiec, Holandii, Francji, przeprawę przez kanał La Manche do Anglii, walkę z Londynem i w końcu przeprawę przez szkockie Highlands aż do słynnego Loch Ness w wielkiej dolinie Great Glen, która powstała 400 mln lat temu.
Uczestników czeka zmierzenie sił na niemieckich Autobanach bez zbędnych ograniczeń prędkości, walka z górami w niemieckim Harz i strome podjazdy w okolicach Kassel. A także jazda po lewej stronie, poszukiwanie potwora w lodowatych i głębokich wodach Loch Ness, rozmaite i niekończące się awarie, nerwowe załamania, piękne widoki, słynna Złombolowa integracja i wiele więcej! Jest to najdalsza trasa w historii Złombolu!
ZOBACZ FILMY Z POPRZEDNICH EDYCJI ZŁOMBOLA
Kto bierze udział w rajdzie? Uczestnicy przyjechali z najdalszych zakątków Polski. Na liście startowej znalazło się 137 załóg, ale nie wszyscy dojechali do Katowic. - To jest nasz pierwszy Złombol, lubimy szalone wyprawy. Lubimy ryzyko i jesteśmy gotowi na każdą awarię, mamy z sobą części zamienne - mówi Marzena Pieronkiewicz z Świdnicy, której towarzyszą trzy osoby. Poznali się na studiach i choć mieszają w różnych częściach kraju - zdecydowali się na wspólną wyprawę.
W teamie "Warcząca Wanda" startuje z nią m.in. Tomasz Kalinowski. Jadą wartburgiem, na którego dachu zainstalowali dmuchanego potwora z Loch Ness. - Musieliśmy zebrać 2 tys zł. na samo paliwo - mówi Kalinowski. Kosztów jest oczywiście znaczne więcej - do tego dochodzą wydatki na pożywienie, czy... pamiątki. Oprócz tego, korzystając z okazji, czwórka od "Warczącej Wandy" po dotarciu na metę zamierza również zwiedzać. W planach m.in. Londyn.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?