Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa "Zajawka. Śląski hip-hop 1993 – 2003" w Muzeum Śląskim tylko do września 2019

Maciej Nowak
”Zajawka. Śląski hip-hop 1993 – 2003”. Kuratorem wystawy jest Szymon Kobylarz, malarz, artysta sztuk wizualnych i twórca instalacji
”Zajawka. Śląski hip-hop 1993 – 2003”. Kuratorem wystawy jest Szymon Kobylarz, malarz, artysta sztuk wizualnych i twórca instalacji Maciej Nowak
Do 29 września odwiedzający Muzeum Śląskie w Katowicach mają szansę zapoznać się z wystawą tematyczną pod tytułem ”Zajawka. Śląski hip-hop 1993 – 2003”. Kuratorem wystawy jest Szymon Kobylarz, malarz, artysta sztuk wizualnych i twórca instalacji.

Wystawa Zajawka. Śląski hip-hop 1993 – 2003 w Muzeum Śląskim

Ekspozycji w lipcu i sierpniu towarzyszyły inne, dodatkowe wydarzenia związane z hip-hopem, takie jak projekcje filmów, panele dyskusyjne i warsztaty plastyczne dla młodszych gości muzeum. Wystawa jest skierowana do osób powyżej 16. roku życia, a młodsi mogą ją zwiedzać tylko pod opieką osoby dorosłej.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Początki hip-hopu w Polsce, jego podstawowe fundamenty i założenia – tych zagadnień dotyczy wystawa. Zwiedzający mogą poznać twórczość lokalnych raperów, DJ-ów i grafficiarzy, którzy przez lata kształtowali nową subkulturę w naszym kraju. Eksponatami są między innymi kasety, plakaty, charakterystyczne ubrania oraz dzieła ulicznych artystów. Historie, sylwetki ważnych postaci (wśród nich Magik, AbradAb, Banita i Liroy) i ich utwory są przedstawiane za pomocą elementów multimedialnych, takich jak teledyski czy odsłuchy utworów muzycznych. Przy wyjściu z wystawy ustawiony jest fotoplastykon, który wyświetla zbiór zdjęć Arkadiusza Goli, śląskiego fotoreportera i fotografa. Owoc jego pracy nosi tytuł ”Migawki naszych wspomnień – lata dziewięćdziesiąte na Śląsku w obiektywie Arkadiusza Goli”. Osoby chcące dowiedzieć się, czym naprawdę jest zajawka, mają czas do końca września.

Nie przegapcie

Wehikuł czasu: wystawa ”Zajawka. Śląski hip-hop 1993 – 2003”

Hip-hop zdominował rynek muzyczny na całym świecie. Szczyty list przebojów, ogromne i pełne rozmachu koncerty na największych festiwalach, ciągłe zainteresowanie młodszych i starszych odbiorców. Choć sama kultura trochę osłabła przez wpływ współczesnego świata, to fani jednego z fundamentów hip-hopu, czyli rapu, mogą czuć się nasyceni. Wciąż powstają nowe odłamy, nurty tego gatunku i techniki śpiewania. Artyści i producenci korzystają z coraz lepszych technologii, które często doprowadzają brzmienie do niemal sterylnej perfekcji. A co z pozostałymi elementami ulicznej subkultury – breakdance’m i graffiti? Owszem, te dziedziny w dalszym ciągu mają swoich przedstawicieli, jednak taka działalność w świetle dzisiejszych trendów może być uznana za niszową. Żeby zrozumieć istotę ”filarów hip-hopu”, należy wrócić do korzeni i poznać pionierów gatunku. Umożliwia nam to jedna
z wystaw Muzeum Śląskiego w Katowicach.

”Zajawka. Śląski hip-hop 1993 – 2003”, bo o niej mowa, przekrojowo pokazuje rozwój hip-hopu w pierwszej dekadzie jego obecności na naszym krajowym podwórku. Wystawa nie skupia się jednak wyłącznie na suchych faktach i biografiach, każdy rok jest bowiem przedstawiony za pomocą kultowych utworów, ważnych postaci, elementów popkultury i istotnych kontekstów historycznych, które poniekąd wpływały na treść dzieł hip-hopowych. Pierwsze dema, pierwsze teledyski, pierwsze teksty, pierwsze tagi na murach – zobaczyć tutaj możemy ”rzeczy pierwsze”, trudne początki w czasach, gdy społeczna świadomość nie była gotowa na nowy, lekko kontrowersyjny środek wyrazu. Pochodzący z USA hip-hop na polskim gruncie wykiełkował znakomicie, gromadząc wokół siebie grupy pasjonatów, których łączyła szczera miłość do kultury, czyli właśnie zajawka.

Mimo technicznych ograniczeń powstawały rapowe albumy, tworzone często w amatorskich, domowych studiach nagraniowych. Z czasem pojawiły się także czasopisma o tematyce hip-hopowej, organizowano zawody w breakdance, a na murach polskich budynków zaczęto malować graffiti, co doprowadzało do wściekłości służby porządkowe.

”Zajawka. Śląski hip-hop 1993 – 2003”. Kuratorem wystawy jest Szymon Kobylarz, malarz, artysta sztuk wizualnych i twórca instalacji

Wystawa "Zajawka. Śląski hip-hop 1993 – 2003" w Muzeum Śląsk...

Ekspozycja odkurzyła genezę tego nurtu dla nowych pokoleń, a także dla osób, którym nie po drodze z hip-hopem. Ciekawostki o pierwszych spotkaniach członków zespołów, historie o pierwszych problemach i konfliktach, prawdziwe relacje o procesie tworzenia, aktualne komentarze artystów. Te informacje budują naszą wiedzę, która przez wielu znawców i wyznawców jest także uważana za filar hip-hopu. Wiele z przedstawionych na wystawie opowieści zostało zapomnianych, jednak nie można tego powiedzieć o większości ich bohaterów, którzy są aktywni do dzisiaj. Fokus, AbradAb, Peja, DJ Decks, Sokół, Tede czy Borixon – to oni są najlepszymi przykładami łączników starej szkoły hip-hopu z nową. Często stanowią oni swoisty pomost między zasłużonymi weteranami a stawiającymi pierwsze kroki ”młodymi wilkami”. Wspomniani wcześniej wykonawcy wciąż wydają nowe albumy, zapełniają sale koncertowe i podejmują współpracę z ludźmi mającymi całkiem inne podejście do muzyki i jej brzmienia. To kolejna zachęta do zapoznania się z ”tradycją” gatunku – można tu zobaczyć obecnych tuzów w czasach swojej młodości, bez bagażu popularności i nagród za ilość sprzedanych płyt.

Polski hip-hop, w przeciwieństwie do swojego amerykańskiego i starszego odpowiednika, jest pozbawiony gniewu przeciw rasizmowi i niesprawiedliwości. Widać w nim całkiem inny rodzaj energii – chęć pokazania się w szarej rzeczywistości Polski po okresie transformacji ustrojowej. Duże bluzy z kapturem, luźne spodnie baggy, mocne i uliczne teksty utworów, ksywki wypisane sprayem na wagonach pociągów – hip-hopowcy nadawali kolorytu, a to przyciągało młodych ludzi, którzy szukali życiowej drogi i poczucia przynależności z solidarną grupą. Cieszę się, że powstają projekty takie jak wystawa ”Zajawka…”, ponieważ dzięki ukazaniu popularnej subkultury uczą poniekąd historii Polski z przełomu wieków. Dla fanów hip-hopu (w tym mnie) jest to połączenie przyjemnego z pożytecznym. Dla innych może to być ciekawa podróż w nieznane, pełna rymów, samplowanych podkładów muzycznych, trudnych ruchów tanecznych i skomplikowanych ściennych malowideł.

Jest też coś, co mocno mnie trapi. Zwiedzając tematyczne pokoje wystawy, widziałem wielu ludzi znacznie młodszych ode mnie, może zaczynających swoją edukację w liceum. Chłopcy mieli na sobie koszulki związane z polskimi raperami młodej fali. Wydaje mi się, że ich zwiedzanie trwało 10 minut, nie byli oni w ogóle zainteresowani tekstami, reportażami i utworami puszczanymi w specjalnych słuchawkach. Zdziwiło mnie to, jak zlekceważona przez potencjalnych słuchaczy została ciekawa historia polskiego hip-hopu. Według mnie warto chociaż trochę ”liznąć” genezy kultury, z którą ma się na co dzień styczność. Nie będę jednak zbyt dużym krytykiem – być może ciekawość przyjdzie z wiekiem i doświadczeniem. Pozostaje mieć nadzieję, że dzięki takim inicjatywom zajawka będzie kontynuowana, a może nawet odrodzi się w swojej pełnej, ulicznej krasie i z wszystkimi fundamentami kultury hip-hop.

Zobaczcie koniecznie

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera