Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyższa poprzeczka dla nauczycieli

Katarzyna Piotrowiak
Nauczyciele ze szkół zawodowych będą musieli się legitymować co najmniej licencjatem, zaś pedagogiem szkolnym, który na co dzień zajmuje się rozwiązywaniem problemów uczniów, nie będzie już nikt z przypadku. Nowe rozporządzenie dotyczące kwalifikacji nauczycieli nie tylko podwyższa wymagania wobec nich, ale i precyzuje po raz pierwszy rodzaj ukończonych studiów.

Ministerialne pomysły zyskały poparcie Związku Nauczycielstwa Polskiego.

- Nowe rozporządzenie porządkuje pewne sprawy związane z kwalifikacjami nauczycieli, bo było zbyt wiele niejasności - przyznaje Kazimierz Piekarz, szef śląskiego oddziału ZNP.

Na kilka miesięcy przed wejściem w życie reformy obniżającej wiek szkolny, nauczyciele z przedszkoli oraz szkół podstawowych uczący w klasach 1-3 zostali zrównani w uprawnieniach. - Rozporządzenie daje możliwość przechodzenia całej grupy sześciolatków do szkoły wraz z nauczycielem z przedszkola. Nauka z dotychczasowym nauczycielem ma ułatwić dzieciom wejście w system szkolny - mówi Jolanta Gałczyńska z ZNP.

Taki manewr jest możliwy, zwłaszcza w przypadku tzw. zespołów szkolno-przedszkolnych, funkcjonujących w małych gminach, gdzie wystarczy wyprowadzić sześciolatki z jednego piętra na drugie. Najważniejszą zmianą jest jednak odejście od możliwości uznania ukończonego kierunku studiów za zbliżony do nauczanego przedmiotu. Do tej pory absolwent np. włókiennictwa mógł uczyć matematyki, jeśli miał to odnotowane w indeksie. Jeszcze do 2004 roku decyzję podejmował kurator, ale Trybunał Konstytucyjny orzekł, że jest to niedopuszczalne. Rozporządzenie zamyka ostatecznie taką możliwość.

Obostrzenia dotyczą także pedagogów szkolnych. O to stanowisko będzie mogła się ubiegać osoba po studiach na kierunku pedagogika, lub po innym kierunku uzupełnionym pedagogicznymi studiami podyplomowymi.

- Pedagog szkolny może uczynić dużo dobrego, jak i złego, dlatego im bardziej świadomy i wykształcony, tym lepiej. Jeśli więc zajdzie taka potrzeba, na pewno będziemy uruchamiać dodatkowe studia podyplomowe - mówi dr Katarzyna Krasoń, dyrektor Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Śląskiego.

Nowe zapisy podnoszą także poprzeczkę nauczycielom zawodówek.

- W pierwszym roku nauki w szkołach ponadgimnazjalnych będzie obowiązywała ta sama podstawa kształcenia ogólnego, więc koniecznością jest wymaganie wyższych kwalifikacji. Dlatego każdy musi mieć co najmniej wykształcenie wyższe zawodowe, czyli licencjat, a nie jak dotychczas, na poziomie Zakładu Kształcenia Nauczycieli - dodaje Gałczyńska.

Rozporządzenie zamyka więc erę Zakładu Kształcenia Nauczycieli, czyli dawnego Studium Nauczycielskiego, co przy okazji może doprowadzić do wyeliminowania z rynku oświaty emerytowanych nauczycieli, którzy nie spełniają wymagań, a chcieliby sobie dorobić do emerytury.

- Jeśli przestali pracować w szkole w czasie obowiązywania starych przepisów, a będą chcieli do niej wrócić, kiedy zaczną obowiązywać nowe, może być z tym spora trudność. W przypadku osoby, która nie spełnia wymagań, dyrektor szkoły będzie musiał mieć zgodę kuratora oświaty - tłumaczy Gałczyńska.

Z drugiej strony dyrektorzy szkół zawodowych będą mogli zatrudniać osoby bez przygotowania pedagogicznego, jeśli nie znajdą na rynku chętnych do praktycznej nauki zawodu.

- Oczywiście pojawiają się w szkole osoby, które chcą uczyć młodzież. Najczęściej mają odpowiednie kwalifikacje, chociaż zdarzają się i inne przypadki. Ostatnio pojawił się u nas młody mężczyzna, który wyszedł z wojska i uznał, że świetnie nadawałby się do uczenia przysposobienia obronnego - opowiada Eugeniusz Ginskow, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Katowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!