Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Xiaomi, trzeci największy producent smartfonów na świecie, na amerykańskiej wojskowej czarnej liście

Grzegorz Lisiecki
Grzegorz Lisiecki
Xiaomi
Amerykańska administracja w czwartek, 14 stycznia, dodała dziewięć kolejnych chińskich firm do tzw. wojskowej czarnej listy. Wśród zbanowanych przedsiębiorstw jest Xiaomi, trzeci największy na świecie producent smartfonów.

Xiaomi zostało przez administrację Donalda Trumpa uznane za „chińską komunistyczną firmę wojskową” (tak określił Xiaomi Departament Obrony Stanów Zjednoczonych) i trafiło na czarną listę. Wyjaśnić warto, że wojskowa czarna lista różni się od tzw. entity list amerykańskiego Departamentu Handlu, na której – przypomnijmy – znajdują się między inymi Huawei czy DJI. Firmy, które trafiają na wojskowa listę są odcinane od amerykańskich dostawców ze względu na kwestie bezpieczeństwa narodowego. Obok Xiaomi na listę trafił w czwartek m.in. także Comac (Commercial Aircraft Corporation of China), chińska państwowa firma produkująca samoloty.

Jak informuje Reuters, decyzja administracji Trumpa zmusza amerykańskich inwestorów do zbycia swoich udziałów w firmach z czarnej listy do 11 listopada 2021 r. Taka procedura to efekt prawa obowiązującego w Stanach Zjednoczonych od 1999 roku, które zobowiązuje Departament Obrony do stworzenia katalogu firm będących własnością lub kontrolowanych przez chińskie wojsko. Pentagon dodał jak dotąd do tej listy 35 firm, w tym między innymi giganta naftowego CNOOC i największego chińskiego producenta chipów SMIC.

Jak z kolei informuje CNN, amerykański Departament Obrony oświadczył, że jest „zdeterminowany, aby podkreślać i przeciwdziałać” stosunkom między chińskim wojskiem a firmami, które „wydają się być podmiotami cywilnymi”, a które wspierają wojsko zaawansowaną technologią i wiedzą. CNN cytuje także fragmenty oficjalnego oświadczenia Xiaomi, w którym producent zaznacza, że nie jest własnością chińskiej armii, nie jest też kontrolowany ani powiązany z chińskim wojskiem i nie jest „chińską komunistyczną firmą wojskową”. Xiaomi dodało, że „podejmie odpowiednie działania”, aby chronić interesy spółki i jej akcjonariuszy. W czwartek akcje spółki spadły o 10 procent.

Oto treść oświadczenia, które wydało Xiaomi:

Firma przestrzega prawa i działa zgodnie z odpowiednimi regulacjami jurysdykcji w krajach, w których prowadzi swoją działalność. Dostarcza produkty i usługi do użytku cywilnego i komercyjnego. Firma potwierdza, że nie jest własnością, nie jest kontrolowana ani nie jest powiązana z chińskim wojskiem i nie jest „komunistyczną chińską firmą wojskową” jak to definiuje NDAA. Firma podejmie odpowiednie działania w celu ochrony interesów Spółki oraz jej akcjonariuszy. Firma analizuje potencjalne konsekwencje tego wydarzenia, aby uzyskać pełniejsze zrozumienie ich wpływu na Grupę. Jeśli będzie to stosowne, firma wyda dalsze oświadczenia.”

(źródło: Reuters, CNN, Xiaomi)

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty