Wszystko zaczęło się w poniedziałek, 10 października, w Asyżu. „Przejechaliśmy nieco ponad 115 km z Asyżu do miejscowości Capolona. Walczyliśmy cały czas z przeraźliwym wiatrem”, napisała na koniec dnia Aleksandra Helios, jedna z uczestniczek tej rowerowej wyprawy charytatywnej.
Pod datą 11 października trzeba było zapisać: „Źle się zaczęło. Do ekipy dołączyła przez nikogo nie zapraszana choroba. Wiedzieliśmy już, że cel będzie ciężko zrealizować. Zamiast planowanych 100 km wykręciliśmy tylko 57 km (...) Jakby tego było mało, sygnał GPS przeszedł na drugą stronę mocy i za każdym razem próbował wprowadzić nas w pole. Dwukrotnie mu się udało. Pod osłoną nocy i przy pełni księżyca w końcu dotarliśmy do bazy noclegowej w miejscowości Londa. Poranek uświadomił nam, w jakim byliśmy niebezpieczeństwie: serpentyny, strome podjazdy nad przepaścią...”.
Noc była krótka. Tylko cztery godziny snu i znowu w drogę, która stała się łatwiejsza, bo skończyły się góry. Tego dnia, 12 października, grupa dotarła do San Felice sul Panaro.
Środa, 13 października, okazała się najbardziej pechowa. „Złapaliśmy dwie gumy! Szczególnie pechowa okazała się ta złapana na 60. kilometrze, która wyeliminowała jeden rower z dalszej jazdy. Poza tym odnotowaliśmy dwa upadki - jeden zakończony obtarciami łokcia i kolana, drugi wybiciem kciuka. Zaliczyśmy też wyjątkowo bolesne ukąszenie przez osę zakończone znacznym obrzękiem”.
Po takich przygodach rowerzyści zakończyli dzień w miejscowości Peschiera del Garda. W piątek, 14 października, postanowili okrążyć jezioro Garda. Jeden z uczestników pojechał na rowerze z włoskiej wypożyczalni. Pracujący tam chłopak imieniem Nicola nie krył podziwu dla powodów, jakie uczestników tej wyprawy pchnęły do jej podjęcia.
„Z wypiekami na twarzy słuchał opowieści o przystaniowych zwierzakach i ich domu w Ćwiklicach”, napisała Aleksandra Helios.
15 października, w ostatnim dniu podróży, zgodnie z planem wszyscy zatańczyli nad jeziorem „Jerusalema Challenge”, za co dostali oklaski od spacerowiczów.
I tak zakończyła się druga wyprawa „Rowerem dla Przystani”, którą podjęło stowarzyszenie Tyskie Szpilki i przyjaciele.
500-kilometrową trasę z Asyżu na jezioro Garda przebyli: Anna Perdas, Nina Franczak, Małgorzata Kaczorowska -Piątek,Aleksandra HeliosNadia Kuczowicz, Artur Dróżdź i Łukasz Furst.
To była trudna wyprawa. Walczyliśmy z chorobami, urazami i usterkami sprzętowymi. Jednak zawsze przed oczami mieliśmy jeden cel - pomoc Przystani Ocalenie
- zaznaczyła Aleksandra Helios.
Założona przez Dominika Nawę i Dorotę Szczepanek Przystań Ocalenie w Ćwiklicach opiekuje się w tej chwili ok. 500 zwierzętami różnego gatunku (także zwierzętami uchodźców z Ukrainy).
Miejsce tegorocznej edycji wyprawy nie było wybrane przypadkowo.
- Właśnie do włoskich rzeźni trafiają polskie konie. Tam w okrutny sposób kończą swój żywot zazwyczaj pełen cierpienia i pracy ponad siły dla człowieka - powiedziała Anna Perdas. - Tą akcję chcieliśmy również powiedzieć STOP agresji wobec naszych braci mniejszych i wyrazić kategoryczny sprzeciw wobec krzywdy, jaką człowiek wyrządza zwierzętom.
Podczas pierwszej, zeszłorocznej wyprawy uczestnicy przejechali ok. 450 km, a na zorganizowanej zrzutce zebrali nieco ponad 10 tys. zł. Podczas tegorocznej edycji też funkcjonuje Skarbonka dla Przystani, która aktywna pozostanie do końca miesiąca.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Hotel Fariones
Najstarszy hotel na wyspie w zupełnie nowej odsłon…
kup teraz

Hotel Barceló Margaritas Royal Level
Najnowsza część znanego i lubianego hotelu Barceló…
kup teraz

Hotel Royal Hideaway Corales Beach
Niepowtarzalny klimat i wyjątkowa atmosfera w jedn…
kup teraz

Hotel Savoy Palace
Pięknie położony, ze wspaniałym widokiem na Ocean …
kup teraz

Hotel Secrets Bahía Real Resort & Spa
Tu poczujesz się jak we śnie! Jedyny w swoim rodza…
MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki