Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z cukrzycą będzie trudniej o prawo jazdy

Joanna Leszczyńska
Jacek jakubowski, lekarz Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Łodzi.
Jacek jakubowski, lekarz Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Łodzi. Krzysztof Szymczak
Z dr. Jackiem Jakubowskim, lekarzem z Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Łodzi, rozmawia Joanna Leszczyńska.

Ministerstwo Zdrowia chce, aby kandydaci na kierowców i kierowcy chorzy na cukrzycę musieli m.in. przedstawić opinię diabetologa, a osoby, u których w ciągu ostatnich dwóch lat stwierdzono atak padaczki, nie otrzymywały prawa jazdy. Co Pan sądzi o tych planowanych zmianach?

Wprowadzenie konkretnego przepisu, który by stawiał jasne kryteria, kiedy chory na cukrzycę może być kierowcą, a kiedy nie, jest bardziej sprawiedliwe niż to, z czym mamy obecnie do czynienia. Nie będzie tak, że jeden kierowca z zaawansowaną cukrzycą dostanie prawo jazdy na dwa czy trzy lata, a drugiemu w takim samym stanie zdrowia lekarz go odmówi.

Cukrzycy będą musieli przedstawiać opinię diabetologa, przeprowadzać kontrolne badania lekarskie, wykazywać świadomość ryzyka hipoglikemii i zagrożeń z nią związanych. Konieczne będzie także regularne monitorowanie stężenia glukozy we krwi oraz udokumentowanie kontroli nad przebiegiem choroby przez lekarza. Czy to nie są nadmierne wymagania?

Takie wymagania obowiązują w krajach Unii Europejskiej. Uważam, że nie jest to nadmiernie obciążające chorych. Ktoś, kto choruje na cukrzycę insulinozależną, tak czy inaczej musi dwa razy dziennie monitorować stężenie glukozy, żeby wiedzieć, jaką dawkę insuliny podać. Osoby cierpiące na cukrzycę typu drugiego, leczoną lekami doustnymi, też muszą kontrolować glikemię, żeby diabetolog mógł ewentualnie zmodyfikować leczenie. Za dobry uważam też wymóg przedstawiania opinii diabetologa, bo kto lepiej ma się znać na cukrzycy niż diabetolog? To zdejmuje wątpliwości z lekarza orzekającego, który dzisiaj podejmuje decyzję za specjalistę.

Chorzy na padaczkę twierdzą, że na kilkadziesiąt minut przed atakiem wiedzą, że to nastąpi. Czy to prawda?

W ostatnich latach słyszałem o kilku poważnych katastrofach samochodowych, których sprawcy kierowcy wcześniej opowiadali, że im nic nie grozi, dlatego że czują nadchodzący atak padaczkowy i są w stanie zażyć lek, który uchroni ich przed tym atakiem. Ale nadszedł dzień, w którym nie wyczuli tego ataku.

A atak hipoglikemii można przeczuć?

To już łatwiejsze dla kogoś, kto ma doświadczenie z tą chorobą, niż w przypadku padaczki. Objawy zaburzeń glikemii można wyczuć. Są to takie objawy jak przy dużym spadku cukru: uczucie głodu, pocenie, drżenie rąk.

I mimo to trzeba aż tak poważnej kontroli lekarskiej?
Chodzi o to, by do powstawania tych objawów nie dopuszczać. Zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, kiedy kierowca choruje na padaczkę czy cukrzycę, są takie, jak każda utrata przytomności za kierownicą. Chyba że ktoś na tyle będzie miał świadomość, że zjedzie na pobocze, a z tym może być różnie.
Rozm. Joanna Leszczyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki