Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z perspektywy Unii Europejskiej Debata w Hali Sportowej Częstochowa. Jak fundusze zmieniły miasto?

Bartłomiej Romanek
W debacie wzięli udział (od lewej): Piotr Grzybowski, Piotr Świtalski, prezydent Krzysztof Matyjaszczyk, Elżbieta Ferenc oraz Adam Siwek
W debacie wzięli udział (od lewej): Piotr Grzybowski, Piotr Świtalski, prezydent Krzysztof Matyjaszczyk, Elżbieta Ferenc oraz Adam Siwek Piotr Ciastek
W poniedziałek w Hali Sportowej Częstochowa odbyła się debata, podczas której zastanawialiśmy się „Jak fundusze unijne zmieniły nasze miasto?”. Debata została zorganizowana przez Dziennik Zachodni z inicjatywy Komisji Europejskiej, a rolę gospodarza pełnił prezydent Krzysztofa Matyjaszczyk. W debacie udział wzięli: prezydent Częstochowy, Krzysztof Matyjaszczyk, naczelnik Wydziału Funduszy Europejskich Urzędu Miasta w Częstochowie Piotr Grzybowski, reprezentujący Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej, Piotr Świtalski, prezes Fundacji Chrześcijańskiej Adullam, Elżbieta Ferenc, członek Regionalnej Izby Przemysłowo-Handlowej i ekspert ds. pozyskiwania funduszy unijnych przez firmy, Artur Siwek. Moderatorem dyskusji był red. Bartłomiej Romanek.

Dostajemy najwięcej
Dyskutowano o dotychczasowych korzyściach płynących z europejskich funduszy spójności i perspektywach finansowych w kolejnym rozdaniu pieniędzy z budżetu Unii Europejskiej.
– Polska jest prymusem absorbowania funduszy europejskich z poprzednich edycji – podkreślał Piotr Świtalski. – 40 proc. funduszy europejskich, które otrzymała Polska, trafiły do samorządów. To najwięcej spośród państw beneficjentów polityki spójności. Dotychczas zyskaliśmy około 83 miliardy euro. Ocenia się, że inwestycje publiczne w 60 proc. zostały sfinansowane z funduszy europejskich.
Prezydent Krzysztof Maty-jaszczyk zauważył natomiast, że miasto otrzymało z Funduszu Spójności 1,5 miliarda złotych.
– To jest więcej niż roczny budżet Częstochowy – podkreślał Krzysztof Matyjaszczyk. – Początkowo inwestycje współfinansowane z funduszów europejskich były pokrywane 50 na 50 procent, pół na pół. Ale teraz dofinansowanie jest na poziomie 70-75 proc. wartości inwestycji. Wsparcie unijne widać na drogach, w ochronie środowiska – oczyszczalnie ścieków utylizacja śmieci. Ale przeprowadzono także rewitalizację, m.in. Filharmonii Częstochowskiej, Alei Najświętszej Maryi Panny, Młodzieżowego Domu Kultury.
Wystarczy przejść się po mieście, aby zobaczyć na ilu budynkach i przy ilu drogach są tabliczki z informacją, że ta inwestycja powstała ze wsparciem funduszy unijnych.
A jak się zdobywa fundusz unijne? Piotr Grzybowski podkreślał, że trzeba mieć dobry zespół, nie tylko w Wydziale Funduszy Europejskich. – Fundusze europejskie wymagają planowania, projektowania, uczą dyscypliny – mówił Piotr Grzybowski. – Trzeba wiedzieć, czego się chce. Nasze projekty zajmują pierwsze miejsce w konkursach. Ale przygotowujemy się do nich już kilka lat wcześniej.
Z dotacji europejskich korzystają też organizacje pozarządowe.
– Sięgnęliśmy po środki unijne dzięki wsparciu miasta – mówiła Elżbieta Ferenc. – Adullam po raz pierwszy starał się o dotacje unijne w 2007 roku. Naszą działalność opieramy na współpracy, partnerstwie m.in. z Bankiem Żywności, Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, Fundacją Oczami Brata, ZHP. Pomagamy w wychodzeniu z bez-
domności. W przyszłym roku oddamy do użytku nowy budynek, który powstaje dzięki funduszom europejskim.
Pieniądze unijne trafiają też do przedsiębiorców. – Mówi się, że niektóre firmy zbudowały swoją potęgę na środkach unijnych – zauważył Artur Siwek. – Pamiętam, jak jeszcze przedsiębiorcy starali się o wsparcie z funduszów unijnych zanim weszliśmy do UE. Wtedy nawet ważny był kolor tuszu w długopisie, którym podpisywano dokumenty. Dzięki Funduszowi Spójności powstały hotele, lokale gastronomiczne.
W kolejnym rozdaniu unijnych funduszy Polska nie może liczyć już na tak duże pieniądze.
– Tylko z powodu Brexitu do unijnego budżetu wpłynie o 6 proc. mniej pieniędzy – tłumaczył Piotr Świtalski. – Na początku 2018 r. Komisja Europejska przedstawi założenia nowej perspektywy finansowej. Będą inne priorytety. Jest też tzw. plan Junckera, upraszczając, są to fundusze zwrotne na inwestycje w Europie.
Częstochowianie są zaniepokojeni, bo województwo śląskie, gdy zacznie obowiązywać nowa perspektywa unijna, przekroczy 75 proc. wartości unijnego PKB. A to oznacza, że nie będą przysługiwać unijne dotacje. Taką wartość przekroczy całe województwo, ale subregion północny z Częstochową jako centrum regionu nie osiągnie takiego poziomu. Jaka jest rada, abyśmy nadal korzystali z funduszów unijnych? Powstanie województwa częstochowskiego. – Dobrze, że miałem okazję wzięcia udziału w tej debacie, ponieważ była to okazja do wysłuchania opinii na temat jak postrzegają obecność w UE przedsiębiorcy czy przedstawiciele stowarzyszeń, które współpracują z miastem i realizują wiele usług publicznych, bo przecież Częstochowa zleca wykonanie wielu zadań właśnie organizacjom pozarządowym. Te organizacje oprócz funduszy z miasta korzystają z funduszy europejskich. Ta rozmowa na pewno przyda się przy planowaniu następnych inwestycji i następnych przedsięwzięć z wykorzystaniem funduszy europejskich – podsumował spotkanie prezydent Krzysztof Matyjaszczyk.
Podczas naszej debaty okazało się, że kwestia pozyskiwania funduszy unijnych związana jest z kreatywnością, ale przede wszystkim z integracją lokalnych społeczności, bo wiele pomysłów realizowanych jest przez kilka instytucji. Słowo „partnerstwo” podczas dyskusji przewijało się wielokrotnie.
– W kontekście miasta, partnerstwo zbliża ludzi. Zmniejsza ryzyko wykluczenia społecznego, ale też widzę to słowo (partnerstwo – przyp. red) w kontekście ogólnoeuropejskim, bo czym są fundusze spójności, jak nie właśnie takim partnerstwem - żeby państwa członkowskie się do siebie zbliżyły. Nie tylko poziomem rozwoju gospodarczego, ale i społecznego. To słowo, które z tej debaty zapamiętam najbardziej – mówił Piotr Świtalski, który był również pod wrażeniem tego, co zmieniło się w Częstochowie dzięki wsparciu z Unii Europejskiej. – Widać, jak zmieniła się Częstochowa, ale chciałem też usłyszeć o tych rzeczach, których na co dzień nie zauważamy. Widoczne są drogi, powstające nowe firmy, ale bardzo ciekawy był element społeczny tego spotkania. Czyli to, jak tkanka miejska odżywa, jak mieszkańcy korzystają z usług nie tylko miasta, ale też organizacji pozarządowych, które działają przy wsparciu funduszy unijnych. Ta debata wiele mi powiedziała. Pojawiła się konstruktywna krytyka, co jest również bardzo ważne. Dlatego te debaty są dla nas cenne, by usłyszeć, jak fundusze zmieniają nasze codzienne życie – mówił Piotr Świtalski.
Artur Siwek po spotkaniu podkreślał, jak ważną rolę pomoc europejska pełni w rozwoju lokalnej przedsiębiorczości. – Środki unijne w ostatnich latach stały się jednym z głównych źródeł finansowania rozwoju przedsiębiorstw. Skuteczne aplikowanie jest celem wielu firm, które właśnie w tym celu tworzą specjalne struktury i mają specjalnych ludzi, którzy pracują albo w przedsiębiorstwie albo poszukują ekspertów i specjalistów, z którymi nawiązują długofalową współpracę właśnie po to, aby skutecznie aplikować o pieniądze i się rozwijać. Każda taka debata, która pozwala pozyskać dodatkowe spojrzenie i dodatkową wiedzę jest bardzo cenna. Pozwala też jeszcze lepiej i skuteczniej przygotowywać się do aplikowania o pieniądze europejskie. Ponieważ dopiero startuje przygotowanie nowego budżetu UE na następny okres programowania, a tak naprawdę już dziś musimy myśleć o swoim rozwoju i być przygotowanym w odpowiednim momencie, aby wystartować skutecznie o środki – dodawał Artur Siwek.
Elżbieta Ferenc mówiła o wpływie dotacji na działalność organizacji pozarządowych. – Dzięki nim mogliśmy sami podnieść swoje kompetencje i wiedzę. Uczestniczyliśmy w szeregu szkoleń w tzw. projektach miękkich organizowanych chociażby przez Agencję Rozwoju Regionalnego i przez Urząd Marszałkowski. Mogliśmy również zadbać o to, żeby dosprzętowić organizację, czyli podnieść jakość świadczonych usług na rzecz osób z tzw. wykluczenia społecznego, gdzie mogliśmy również zadbać o to, żeby podnieść jakość przez zapewnianie specjalistów, gdyż wcześniej nie było tych środków. To co jest najważniejsze, że rozwinął się nasz potencjał twórczy i myślowy w kierunku polepszenia warunków i osiągnięcia jak największych efektów w pracy z naszymi podopiecznymi – mówiła Elżbieta Ferenc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo