Zabawa na Górce Środulskiej w Sosnowcu. Hitem tegorocznej zimy są bez wątpienia sanki!

Górka Środulska w Sosnowcu to w tegoroczne ferie zimowe jedno z najbardziej popularnych miejsc dla mieszkańców Zagłębia. W niedzielę, 17 stycznia, od rana można było tam spotkać sporo osób. Młodzież i rodzice z dziećmi wybrali się sanki, "jabłuszka" i inne ślizgacze. Wystarczyło wdrapać się na szczyt sosnowieckiej górki, wsiąść na swojego ślizgacza i z uśmiechem mknąć na dół.

Sanki to bez wątpienia hit tegorocznej zimy. W normalnych okolicznościach, na Gorce Środulskiej w Sosnowcu, spotkalibyśmy narciarzy oraz snowboardzistów. Z powodu obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa, stok jest jednak nieczynny. Oficjalnie stok jest zamknięty, ale to nie przeszkadza mieszkańcom Sosnowca, by bawić się tutaj na sankach. To w końcu nie jest zakazane.

Na Gorce Środulskiej nie brakuje śniegu. Już wcześniej, na stoku, uruchomione były armatki śnieżne. Dosypało jeszcze naturalnego śniegu, więc warunki do śnieżnej zabawy są doskonałe. Góra pokryta jest grubą warstwą śniegu. Stok wieczorem jest oświetlony, więc i po zmroku można się tutaj bawić.

Zimą na Górce Środulskiej spotkamy zwykle narciarzy i snowboardzistów. Do dyspozycji miłośników białego szaleństwa są tutaj trzy stoki: jeden duży i dwa mniejsze. Pomyślano też o szkółce narciarskiej dla początkujących oraz o wypożyczalni i serwisie sprzętu.

Na Górce Środulskiej znajdują się trzy wyciągi:

• orczykowy - długość 350 m (różnica wysokości 50 m), przepustowość 840 osób na godzinę,
• orczykowy - długość 150 m (różnica wysokości 20 m),
• orczykowy - długość 150 m (różnica wysokości 20 m).

Wyciągi narciarskie w Polsce, z powodu epidemii koronawirusa, pozostaną zamknięte do końca stycznia.