Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrze: „kocie oczka" przy przejściach dla pieszych pomogą także kierowcom

Arkadiusz Nauka
„Kocie oczka" to mrugające światełka ostrzegawcze, informujące kierowców o zbliżającym się przejściu dla pieszych
„Kocie oczka" to mrugające światełka ostrzegawcze, informujące kierowców o zbliżającym się przejściu dla pieszych ARC
Na prawie 30 przejściach dla pieszych w Zabrzu pojawią się „kocie oczka”, czyli mrugające światełka ostrzegawcze, informujące kierowców o zbliżającym się przejściu dla pieszych. Mają poprawić bezpieczeństwo nie tylko pieszych, ale także kierowców.

W Zabrzu rośnie liczba przejść dla pieszych oznakowanych „kocimi oczkami”. Nowe „kocie oczka” pojawiły się ostatnio w dzielnicy Zaborze, na przejściu przy skrzyżowaniu Korczoka z Kalinową. Od kilku lat podobne oznakowanie jest na ul. Wolności, na wysokości pętli tramwajowej na Lompy. Mieszkańcy bardzo pozytywnie oceniają funkcjonowanie „kocich oczek”.

- Bardzo dobre rozwiązanie wieczorami i w nocy, dobrze widać przejścia dla pieszych - mówi Mateusz Borek, mieszkaniec Zabrza. - To duże ułatwienie dla kierowców, którzy często mają problem z tym, aby odpowiednio wcześnie dostrzec pieszego - dodaje.

Urzędnicy zapewniają, że będą sukcesywnie instalować nowe oświetlenie na przejściach dla pieszych.

- Wymieniamy oświetlenie na już w poprzednich latach wyposażonych w kocie oczka przejściach, ale również będziemy w nie wyposażać nowe skrzyżowania - mówi Kazimierz Ladziński, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Infrastruktury Informatycznej w Zabrzu.

Obecnie zamówionych zostało 151 oczek, które mają sie pojawić na 29 przejściach dla pieszych w mieście. Skrzyżowania obsługiwać będą dwa rodzaje oczek – jednostronnie świecące oraz dwustronne – instalowane po jednej stronie przejścia, ale „mrugające” w obu kierunkach. Zmieniono również sposób instalacji oświetlenia. Jak tłumaczy Krzysztof Adamczyk, główny specjalista ds. organizacji ruchu, „kocie oczka” instalowane są zarówno w osi jezdni jak i w osiach poszczególnych pasów. Takie rozwiązanie ma za zadanie zminimalizować szanse na ich uszkodzenie przez najechanie na nie kołami samochodów.

- Co ważne, „kocie oczka” to urządzenia „pługoodporne”, więc niegroźne im są prace przy zimowym porządkowaniu dróg - przekonuje Krzysztof Adamczyk.

Konstrukcja urządzeń jest wyjątkowo szczelnie zamknięta, co powoduje, że ich naprawa jest niemożliwa. W przypadku awarii „kocie oczka” mogą być tylko wymieniane. Jednak jak podkreślają zarządcy dróg i eksperci, awarie są wyjątkowe rzadkie. A to dlatego, że urządzenia zasilane są poprzez panele solarne, a arteria to tak naprawdę specjalnie przygotowany kondensator odporny na rozładowania i skoki temperatur. Specjalnie również dobrano częstotliwość „mrugania”, by nie doszło do oślepiania kierowców. Łączny koszt jednego oczka to 309,00 zł brutto (wraz z montażem). Łącznie całe przedsięwzięcie kosztować będzie Urząd Miasta niespełna 47 tysięcy złotych.

Warto przypomnieć, że „kocie oczka” pojawiły się w Zabrzu już w 2012 roku. Niestety urządzenia okazały się wadliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!