Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrze. Wigilia w parafii św. Anny dla osób w kryzysie bezdomności. "W centrum naszego zainteresowania jest człowiek w potrzebie"

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Wigilijne spotkanie dla osób w kryzysie bezdomności organizowane przez Fundację Stacja 6.
Wigilijne spotkanie dla osób w kryzysie bezdomności organizowane przez Fundację Stacja 6. Arkadiusz Gola
Ponad 200 osób spotkało się na wigilijnej wieczerzy dla osób w kryzysie bezdomności, organizowanej w czwartek 22 grudnia w salkach parafii św. Anny w Zabrzu przez Fundację Stacja 6. Przy świątecznym stole nie zabrakło tradycyjnych potraw i przełamywania się opłatkiem i wspólnego kolędowania, które wspomógł zabrzański Chór Mieszany Klaster. To całkowicie oddolna, społeczna inicjatywa ludzi dobrej woli dla osób potrzebujących.

Wigilia dla osób w kryzysie bezdomności w Zabrzu

W czwartek o godzinie 16.00 w salkach przy parafii św. Anny w Zabrzu odbyło się wyjątkowe świąteczne spotkanie.

- To była wigilia z prawdziwego zdarzenia. Mogliśmy się spotkać w naszym gronie przyjaciół, zasiąść do stołu wigilijnego, pomodlić się i podzielić opłatkiem. Każda z przybyłych osób otrzymała ciepły posiłek, tych dań może nie było tyle, ile nakazuje tradycja, ale nikt głodny nie wyszedł - mówi Krzysztof Gryc, prezes zarządu Fundacji Stacja 6.

Przy wigilijnym stole zasiadły osoby samotne i potrzebujące. Spotkanie było okazją do wspólnego spędzenia tego szczególnego czasu. Każda z osób zjadła ciepły posiłek i otrzymała paczkę z żywnością i ubraniami. Na zgromadzonych czekała także niespodzianka. Był nią występ zabrzańskiego Chóru Mieszanego Klaster. Najważniejsza była jednak możliwość prawdziwego spotkania, której zabrakło w ubiegłym roku.

- W ostatnie Boże Narodzenie była pandemia i obostrzenia, więc posiłki wydawaliśmy na wynos. To było dla nas bardzo przykre. Teraz było tak, jak to powinno wyglądać, czyli dużo emocji, ciepłych słów, fajnych rozmów i wsparcia - przekonuje Krzysztof Gryc. - Ludzie dostają konkretną pomoc i czują bliskość - dodaje.

W świątecznym spotkaniu wzięło udział ponad 200 osób. Aby do niego doszło konieczne było zaangażowanie wielu osób, m.in.: wolontariuszy fundacji, parafialnego caritasu, darczyńców, prywatnych przedsiębiorców oraz uczniów gliwickich i zabrzańskich szkół. W organizację włączyła się także Rada Dzielnicy Śródmieście i Stowarzyszenie Zabrzanka.

- Bez nich wszystkich trudno byłoby nam to zorganizować. To tworzą wolontariusze, każdy dołożył swoją cegiełkę. Dzięki wszystkim naszym darczyńcom, osobom prywatnym, firmom i ludziom dobrej woli mogliśmy zorganizować to przedsięwzięcie - wyjaśnia Krzysztof Gryc.

To nie jest jednorazowa akcja. Jak działa gliwicka Fundacja Stacja 6?

Fundacja Stacja 6 wspiera osoby zagrożone wykluczeniem, z niepełnosprawnościami, będące w kryzysie bezdomności, ubogim i samotnym.

- Tak naprawdę pomagamy tym wszystkim, którzy potrzebują wsparcia. W centrum naszego zainteresowania jest człowiek w potrzebie borykający się z różnymi problemami – wyjaśnia Krzysztof Gryc.

W 2020 roku odbyło się pierwsze spotkanie wigilijne dla osób w kryzysie bezdomności organizowane przez Fundację Stacja 6. Wtedy ludzie fundacji postanowili zacząć regularnie działać w ten sposób.

- Zauważyliśmy potrzebę, aby dotrzeć do tych ludzi, dlatego postanowiliśmy organizować spotkania w każdy czwartek – dodaje.

Na czwartkowe spotkania fundacji organizowane w salkach parafialnych przy kościele św. Anny regularnie przychodzi około stu osób. Dzięki temu osoby zaangażowane w działanie fundacji są blisko z tymi, których wspierają.

- Grupa docelowa osób bezdomnych jest bliska i staramy się na bieżąco, właśnie w czasie tych czwartkowych spotkań próbować pomagać im wychodzić z tego kryzysu bezdomności. Mamy cały interdyscyplinarny zespół, który stara się tym ludziom pomagać – tłumaczy Krzysztof Gryc.

To jedno z wielu działań podejmowanych przez fundację Stacja 6. Poza tym pomaga też osobom chorym i potrzebującym w domu, prowadzić sklep charytatywny i centrum wsparcia, w którym próbuje opracowywać ścieżkę pomocową dla przychodzących tam ludzi.

- Czują tą bliskość, bo ktoś jednak dostrzegł ich problem nie tylko na zasadzie wydawania paczek, ale też głębszego zastanowienia się nad tym, dlaczego jestem w kryzysie bezdomności? Zaczynamy znać tych ludzi z imienia. To nasi przyjaciele, którzy z różnymi problemami się do nas zgłaszają. I o to nam chodziło, żeby dotrzeć do nich i próbować te trudne problemy rozwiązywać - kończy Krzysztof Gryc.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera