W najbliższych dniach olbrzymie fragmenty wiekowej spiżarni zostaną przewiezione do Górnośląskiego Centrum Etnograficznego w Chorzowie. Odbudowa zabytku na terenie skansenu rozpocznie się już w przyszłym tygodniu.
Przypomnijmy, nasi dziennikarze mieli spory udział w ocaleniu tej architektonicznej perełki. Dopiero po naszym artykule z grudnia 2006 roku, o popadającym w ruinę spichlerzu zrobiło się naprawdę głośno. Nawet urzędnicy z Krzanowic nie wiedzieli wcześniej o złym stanie obiektu, znajdującego się na ich terenie. Właściciele postanowili oddać budynek w dobre ręce. - Baliśmy się, że nie zdążą z tą przeprowadzką. Ostatnio znów spadła na ziemię olbrzymia belka - mówi Agata Płaczek.
Fachowcy przyznają, że gdyby nie przeprowadzka, spichlerz mógłby podzielić los podobnego zabytku w Czernicy, który zawalił się kilka lat temu.
Przeniesienie obiektu z Bojanowa do Chorzowa pochłonie prawie 100 tys. zł. Niezwykła spiżarnia państwa Płaczków stanie w parku w tzw. "grupie spichlerzy", obok obiektu ze Śmiałowic. W niedalekim sąsiedztwie znajduje się już też podobny zabytek o konstrukcji kopulastej z Pszowa, ale ten z Bojanowa ze względu na wiek ma o wiele większą wartość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?