Zadaszony stok na Górce Środulskiej? Prezydent Sosnowca chce postawić dach na popularnym stoku. Pyta mieszkańców co sądzą. Ci są podzieleni

Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, postanowił zapytać mieszkańców miasta o to, co sądzą o pomyśle zadaszenia stoku narciarskiego na Górce Środulskiej. Jak podkreśla jest to tylko sondowanie rynku i bardzo odległa przyszłość.

- To oczywiście nic pewnego. Niewykluczone, że jest to nierealne ze względów finansowych, ale jesteśmy w przededniu podpisania umowy z firmą na opracowanie wstępnego studium wykonalności budowy zadaszonego stoku. Sytuacja nie jest prosta, bo takiego obiektu w Polsce po prostu nie ma, więc i kwoty to na razie bardzo szerokie szacunki - poinformował Chęciński.

Dzięki temu opracowaniu będzie można dowiedzieć się, czy taka inwestycja ma sens, ile mogłaby kosztować, a także skąd miasto mogłoby utrzymać na ten projekt dofinansowanie. W podstawowej formie wybudowany obiekt miałby wyciąg, armatki, osprzęt, serwis, miejsca parkingowe i małą gastronomię. Gdyby miała zostać rozszerzona to pojawiłoby się tam więcej atrakcji. Jednak są to jedynie wstępne rozważania. Jak informuje prezydent, wiosną lub latem urzędnicy dostaną odpowiedź czy taka inwestycja by się opłacała.

Mieszkańcy Sosnowca licznie odpowiedzieli na informacje prezydenta. Głosy są, jak zwykle, zdecydowanie podzielone.

- Uważam, że są ważniejsze inwestycje do przeprowadzenia na terenie miasta. Poza tym nie podoba mi się wizja górki pokrytej blaszaną halą - pisze jedna z mieszkanek.

Inna osoba dodaje, że jeśli obiekt nie byłby oszklony, to zniknąłby cały urok tego miejsca. Są osoby, które popierają projekt, ale wolałyby, żeby z jego potencjalną budową zaczekać jeszcze wiele lat. Mieszkańcy, którzy są za proponują, by taki stok działał cały rok, a nie ograniczał się jedynie do jednej pory roku.

- Dobry pomysł. Można rozważyć możliwości technologiczne aby stok działał cały rok. Grunt jednak to profesjonalny operator/zarządca a nie typowy polski cwaniak - hajsołap. Fajnie, gdyby wewnątrz działała szkółka narciarska żeby rozruszać okoliczne dzieciaki i pokazać, że sporty zimowe to nie tylko skoki narciarskie... - pisze inna mieszkanka.

Głos w sprawie zabrał też radny Łukasz Litewka, który często jest w opozycji do prezydenta Chęcińskiego. Przypomniał o swoim pomyśle, który opublikował w mediach społecznościowych w sierpniu 2020 roku.

- Pomysł ciekawy i warty analizy, ale tańszy byłby igielit z dostępem cały rok. To ze teraz jest zima nie wiadomo czy będzie za rok, dwa czy pięć. To inwestycja niezależna od pogody - pisze radny Litewka.

Według radnego byłby to świetne miejsce do spędzania czasu wolnego, a do tego jeszcze dodatkowo uatrakcyjniłoby to miejsce. Można byłoby korzystać z atrakcji na Górce cały rok, pojeździć na nartach czy na snowboardzie. Łukasz Litewka proponował też stworzenie szkółki dla młodych sosnowiczan, by się nauczyli jeździć, organizowanie konkursów (np. na zjazd na stworzonych przez sosnowiczan maszynach) czy utworzenie wypożyczalni sprzętu i punktu gastronomicznego.

Nie można zaprzeczać, że Górka Środulska ma ogromny potencjał i wiele może się tam jeszcze zmienić. Pytanie tylko czy, kiedy i jak zostanie on wykorzystany. Tuż obok powstaje stadion, hala sportowa i lodowisko. Mieszkańcy Sosnowca i okolicznych miast będą więc prawdopodobnie częściej przyjeżdżać w to miejsce.

Obecnie Górka Środulska przeżywa oblężenie. Mieszkańcy Sosnowca i okolicznych miast przyjeżdżają tutaj na sanki. Odkąd zrobiło się śnieżno i puszyście miejsce to stało się znów hitem. Było także wcześniej naśnieżane, a oświetlenie pozwala również na zabawę późnym popołudniem i wieczorami.

Radny Grzegorz Mentel poinformował, że MZUK Sosnowiec zabezpieczył też słupy znajdujące się na górce, by jeszcze bezpieczniej można było korzystać z tej zimowej atrakcji.