Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZADUSZKI Antoni Motyczka: Zawsze bronił interesów mieszkańców

Arkadiusz Biernat
arc
Zawsze był przywiązany do Śląska. Był zainteresowany losem śląskich dzieci i młodzieży - powiedział abp Damian Zimoń podczas ceremonii pogrzebowej senatora Antoniego Motyczki w Czyżowicach. Z tymi słowami trudno się nie zgodzić. Jak żaden inny polityk z regionu, Antoni Motyczka chętnie wspierał fundacje, stowarzyszenia czy kluby sportowe (m.in. dofinansowywał kolonie letnie dla dzieci biednych z rodzin wielodzietnych i patologicznych oraz dzieci niepełnosprawnych z ochronki działającej przy jednej z rybnickiej parafii). To właśnie dzięki jego wsparciu Ośrodek Pomocy Społecznej w Rybniku mógł kupić mikrobus na potrzeby osób niepełnosprawnych i starszych. Słowa te potwierdza ks. Jerzy Dudek, proboszcz parafii Chrystusa Króla w Czyżowicach.

- Kiedy zastanawiałem się nad budową kościoła, przyszedł do mnie i powiedział, że pomoże. Słowa potwierdził czynami. Jego pracownicy byli na budowie codziennie. W zamian nic nie chciał. Angażował się w życie lokalnej społeczności. Dużo serca zostawił w Czyżowicach - wspomina ks. Dudek. Według niego, senator Antoni Motyczka niczego nie robił na pokaz. - To był prawdziwy katolik, nie na pokaz. Zawsze co niedzielę z całą rodziną, uśmiechnięty przyjeżdżał do kościoła.

Prof. Motyczka taki był. Zawsze szczery. Szerokim echem odbiło się jedno z jego ostatnich wystąpień w Senacie. W lipcu 2012 r. nie zostawił suchej nitki na twórcach obowiązującej ustawy o zamówieniach publicznych. Skrytykował również rząd za złe traktowanie przedsiębiorców.

- Takiego rozgardiaszu i takiego draństwa, jakie jest teraz, jeszcze nie było. Ustawa, która preferuje najniższe ceny, to ustawa zła, chora. Ustawa, która powinna być jak najszybciej zlikwidowana. Nikt na tej sali o tym nie mówił i nie będzie mówił, każdy nabiera wody w usta i myśli "niech się martwią inni" - grzmiał z mównicy.

Jako jeden z nielicznych senatorów nie pobierał wynagrodzenia za swoją pracę w Senacie. Od wielu lat zajmował się między innymi kwestią budowy autostrady A1. Do dziś zachowała się zabawna anegdota z tym związana. Kiedy z wizytacji budowy autostrady A1 w ubrudzonych z błota gumowcach prof. Motyczka wszedł do sekretariatu burmistrza Łazisk, sekretarka weszła do gabinetu Mirosława Dużego (ówczesny włodarz miasta) i powiedziała: "Panie burmistrzu! Jakiś rolnik do pana". Senator nie obraził się, a wszystko skwitował uśmiechem. Nie obrażał się na nikogo, potrafił żartować.

Był przedsiębiorcą, politykiem, filantropem, ale także naukowcem. Doceniali go mieszkańcy powiatu rybnickiego i wodzisławskiego, gdzie często przebywał i pomagał w rozwiązywaniu wielu problemów. W Rydułtowach już doczekał się swojego ronda. Znajduje się u zbiegu ulic: Strzelców Bytomskich i Sobieskiego. Miejsce to nie jest przypadkowe, bo w pobliżu nadal działa firma, którą założył, a teraz prowadzi ją jego rodzina.

- Antoni Motyczka nie tylko działał w Rydułtowach na polu gospodarczym, ale także społecznym. Angażował się w działania organizacji pozarządowych i wspierał ich inicjatywy. Jako senator wspierał nas w licznych sprawach - przyznaje Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów.

Prof. Antoni Motyczka urodził się 9 czerwca 1941 r., zmarł 24 stycznia 2013 r. Naukowiec, inżynier, polityk, senator RP VI, VII i VIII kadencji.



*Nietypowe zjawisko! Tatry, Babia i inne góry widziane z Katowic i Sosnowca [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Klubowa Mapa Województwa Śląskiego już działa! [ZOBACZ, GDZIE SIĘ BAWIĆ]
*KATOWICE, SOSNOWIEC, BĘDZIN i CZELADŹ Z LOTU PTAKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Zakaz palenia węglem w piecach: Ile to będzie nas kosztowało? [SZOKUJĄCE WNIOSKI]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!