Zagłębie - GKS Tychy 1:2. Doczekali się wyjazdowej wygranej WYNIK, RELACJA, ZDJĘCIA

- Wcześniej dobrze graliśmy, ale nie mieliśmy punktów, teraz była dobra gra i są punkty - z satysfakcją przyznał kapitan tyskiej drużyny Łukasz Grzeszczyk.

W Zagłębiu plaga kontuzji, dlatego postanowiono sięgnąć po doświadczonego Tomasza Hołotę. 28-letni obrońca mający za sobą występy w Ekstraklasie Polonii Warszawa, Śląsku Wrocław czy też w w 2. Bundeslidze w Arminii Bielefeld ostatnio leczył kontuzję i grał w rezerwach Pogoni Szczecin.

Mimo tego już po dwóch dniach po podpisaniu kontraktu dostał szansę na debiut w Zagłębiu.

Pierwszy występ w Zagłębiu nie wypał udanie, bo w 35 min po dośrodkowaniu Macieja Mańki skierował piłkę do swojej bramki. Na domiar złego Hołota został też ukarany żółtą kartką. O pechu może mówić także Marcin Biernat. 27-letni obrońca gości zderzył się z Piotrem Polczakiem i z urazem twarzy musiał opuścić boisko.

Pod koniec pierwszej połowy Zagłębie zepchnęło do obrony podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza, który po zawieszeniu powrócił na ławkę trenerską. Efektem tego jednak były jedynie rzutu rożne.

Po zmianie stron Zagłębie starało się odrobić straty i dopięło tego, choć nie zabrakło przy tym kontrowersji. Fabian Piasecki podał do Szymona Pawłowskiego, ten minął będącego na pozycji spalonej Patryk Małeckiego i pokonał bramkarza gości.

Goście protestowali, najbardziej kierownik tyskiej drużyny Grzegorz Kiecok i zobaczył czerwona kartkę. Sędzia jednak nie zmienił zdania i uznał bramkę.

Remisowy wynik utrzymał się tylko 180 sekund, bo na prowadzenie tyszan wyprowadził Mateusz Piątkowski. Zagłębie nie miało ognia i nie było w stanie odpowiedzieć na tego gola. W ich zespole dwoił się i troił Pawłowski, ale nie miał odpowiedniego wsparcia.

Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 1:2 (0:1)
0:1 Tomasz Hołota (35-samob), 1:1 Szymon Pawłowski (55) 1:2 Mateusz Piątkowski (58)

Sędziował: Paweł Malec (Łódź)
Widzów 3.103

Zagłębie: Perdijić - Nawotka, Polczak, Hołota, Seedorf - Szwed (57. Biłeńkyj), Karbowy (38. Sinior), Stewart (70. Radwanek), Pawłowski, Małecki - Piasecki.

Tychy: Jałocha - Mańka, Biernat (12. Sołowiej), Kowalczyk, Szeliga - Połap (46. K. Piątek), Kristo, Steblecki (85. J. Piątek), Grzeszczyk, Szumilas - Piątkowski.

Żółte kartki: Małecki, Hołota - Połap, Steblecki, Kowalczyk, Piątkowski.