Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 2:0. Jak po karczmie piwnej...

Rafał Musioł
Marcin Brosz przeżywa ostatnio z Górnikiem Zabrze bardzo trudne chwile.
Marcin Brosz przeżywa ostatnio z Górnikiem Zabrze bardzo trudne chwile. Marzena Bugała-Azarko
Nawet w sezonie zakończonym spadkiem piłkarze Górnika Zabrze nie mieli tak długiej serii meczów bez zwycięstwa co obecnie! Zespół Marcina Brosza w piątek przegrał w Lubinie z Zagłębiem 0:2 i była to czwarta porażka w ostatnich jedenastu spotkaniach, których bilans uzupełnia siedem remisów.

Pierwsza połowa w Lubinie była najsłabszą - chociaż wybór takich epizodów jest coraz bogatszy - w wykonaniu Górnika Zabrze w tym sezonie. Znakomitą ilustracją dramatycznej słabości ekipy z Roosevelta był stracony w 18 minucie gol. Erik Janża wykonał rzut z autu w taki sposób, że piłkę pod nogi otrzymał Bartosz Białek. 18-latek zdążył przed faulem oddać ją do Sasy Zivca, a ten dośrodkował w pole karne, gdzie Damjan Bohar ośmieszył obrońców i pokonał Martina Chudego.

Do tego momentu tylko słowacki bramkarz utrzymywał zabrzan w grze. Lubinianie całkowicie zdominowali pole gry (w pierwszej połowie bilans strzałów wyniósł 12:1!) i goście mogli mówić o szczęściu, że skończyło się na minimalnej stracie. Chudy błysnął zwłaszcza w 12 minucie kapitalnie broniąc w jednej akcji strzał Filipa Starzyńskiego i dobitkę Damjana Bohara, który był na spalonym, ale nie zmniejsza to podziwu dla tej dubeltowej interwencji. Generalnie Górnik wyglądał blado i słabo, jakby wrócił właśnie z porządnej barbórkowej karczmy piwnej...

Zobaczcie koniecznie

Po wyjściu na drugą połowę goście nieco odzyskali wigor, a zmiana Ishmaela Baidoo na Łukasza Wolsztyńskiego pchnęła nieco grę pod bramkę Zagłębia. Złudzenia trwały dość krótko. W 60 min rzut wolny z boku zamienił się w kolejny niezrozumiały chaos w linii obrony Górnika i Białek ukarał zabrzan drugim golem, przy małej pomocy Przemysława Wiśniewskiego, który próbując głową wybić piłkę zaliczył niechcianą asystę.

Bezradność Górnika była momentami dojmująca. Jego piłkarze po zmianie stron, nie mając nic do stracenia, nie oddali żadnego celnego strzału! To lubinianie byli zdecydowanie bliżej podwyższenia wyniku, ale brakło im już i determinacji, i umiejętności.
Na trybunach w Lubinie nie było kibiców gości, którzy pokutowali za zachowanie podczas meczu z Legią w Warszawie. Nikt z nieobecnych nie miał jednak czego żałować. Nawiasem mówiąc sympatyków gospodarzy pojawiło się zaledwie nieco ponad 2.000.

W najbliższy piątek Górnik zmierzy się z krakowską Wislą (godz. 20.30) i spotkanie to urosło nieoczekiwanie do rangi kluczowego dla nastrojów, w jakich zabrzanie będą powoli żegnać mijający rok.

Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
1:0
Damjan Bohar (18), 2:0 Bartosz Białek (60)
Zagłębie Forenc -Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić (46. Oko) - Żivec, Tosik (51. Szysz), Slisz, Starzyński, Bohar - Białek (81. Poręba).
Górnik Chudy - Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża - Kopacz, Matuszek (69. Bainović), Matras (46. Ściślak), Jiménez, Baidoo (46. Wolsztyński) - Angulo.
Żółte kartki: Oko, Kopacz - Matuszek, Wolsztyński.
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 2.212

Nie przegapcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera