Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Sosnowiec – Arka Gdynia 3:2 RELACJA + ZDJĘCIA + OPINIE Szał radości na Stadionie Ludowym!

Tomasz Kuczyński
W meczu 22. kolejki Lotto Ekstraklasy Zagłębie Sosnowiec wygrało z Arką Gdynia 3:2 (1:2). Bramki: Żarko Udovicić (38), Szymon Pawłowski (60, 85) – Damian Zbozień (9, 45+1-karny). Zagłębie wygrało pierwszy raz od października 2018 roku.

Zimą do Zagłębię przeszło rewolucję, ale beniaminek zaczął rundę wiosenną od porażki we Wrocławiu ze Śląskiem 0:2. Sosnowiczanie okupują ostatnie miejsce w tabeli, dlatego potrzebują punktów jak powietrza.

Zobacz zdjęcia:

Na mecz z Arką trener Zagłębia Valdas Ivanauskas postanowił dać szansę debiutantowi, bramkarzowi Lukasowi Hrosso. 31-letni Słowak trafił na Stadion Ludowy z FC Nitra.

Hrosso wyciągał piłkę z siatki już w 9. minucie. Po podaniu Michała Nalepy z rzutu rożnego piłkę podbił głową Maciej Jankowski, a Damian Zbozień zdecydował się na strzał z woleja. Kibice Arki nie widzieli tego gola, bo... jeszcze nie weszli na sektor gości. Gol był efektem przewagi gdynian, która od pierwszego gwizdka sędziego przejęła inicjatywę.

Sosnowiczanie potrzebowali trochę czasu aby się otrząsnąć po tym „gongu”. W 23. minucie mieli szansę a wyrównanie. Żarko Udovicić wbiegł w pole karne i zagrał w pole bramkowe. Pavels Steinbors wybrał piłkę spod nóg Giorgi Gabedawie.

Dwie minuty później sędzia Łukasz Szczech podyktował rzut karny dla Zagłębie po starciu Zbozienia z Udoviciciem. Vamara Sanogo był przygotowany do strzału z 11 metrów, ale arbiter dostał sygnał na słuchawki, aby zobaczyć powtórkę. Po analizie wideo (sędzią VAR był Szymon Marciniak) karny został anulowany, co miejscowi kibice przyjęli z wielkim niezadowoleniem.

Gospodarzy nie zniechęciła ta sytuacja i starali się wyrównać. W 33. minucie z rzutu wolnego uderzył Mateusz Możdżeń. Steinbors sparował piłkę na słupek, a Nalepa wybił ją na rzut rożny.

Wreszcie w 38. minucie Zagłębie dopięło swego. Na strzał z dystansu zdecydował się Giorgos Mygas. Bramkarz odbił piłkę, którą pod poprzeczkę wpakował Udovicić – 1:1!

Przed przerwą znów o sobie dał znać VAR. Sędzia przerwał grę, podbiegł do ekranu, po czym wrócił i wskazał na „wapno”. Karny został podyktowany za faul Mygasa na Luce Zarandii. Do piłki podszedł Zbozień i pokonał Hrosso. Kibice głośno wyzywali PZPN, a schodzący sędziowie usłyszeli pod swym adresem „Złodzieje, złodzieje!”. Z telewizyjnych powtórek wynikało jednak, że szczególnie w drugiej sytuacji, mieli rację.

Po wyjściu z szatni Zagłębie nadal dążyło do odrobienia strat. W 55. minucie Sanogo strzelił w słupek. Pięć minut później było 2:2. Po podaniu Udovicicia Szymon Pawłowski na raty wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Najpierw trafił w Steinborsa, ale dobitka była już skuteczna. Nieco później w polu karnym padł Udovicić. Sosnowiczanie domagali się „jedenastki”, ale gwizdek sędziego milczał.

Beniaminek poczuł krew i upragnione trzy punkty. W 71. minucie po rzucie rożnym główkował Piotr Polczak, a Steinbors wyciągnął się jak struna, aby wybić piłkę sprzed linii bramkowej.

W 81. minucie Zagłębie miało wygraną na wyciągnięcie ręki, ale Sanogo zmarnował karnego, uderzając nad poprzeczką! Jednak to nie było ostatnie słowo beniaminka - Szymon Pawłowski strzelił gola na 3:2. Strzał z dystansu, palce lizać. Na Stadionie Ludowym zapanował szał radości!

OPINIE

(Żarko Udovicić, Zagłębie)
To był szalony mecz. Szczerze powiem, że po tym niestrzelonym karnym myślałem, że to już koniec. Na szczęście strzał Szymka trafił do siatki. Teraz świętujemy, ale krótko i jedziemy dalej. Następne mecze gramy z drużynami, które walczą z z nami o utrzymanie. Myślę, że to jest tylko początek serii i że wejdziemy na zwycięską drogę.

Szymon Pawłowski (Zagłębie)
Był moment załamania, bo mieliśmy stuprocentową sytuację, nie udało się wykorzystać karnego. Jak widać graliśmy do końca, pomogło nam dziś szczęście strzelić tę upragnioną bramkę, która dała nam te trzy punkty. Piłka wpadła do bramki po rykoszecie od obrońcy. Teraz nie będziemy już rozpamiętywać, co było. Wyciągniemy wnioski i od poniedziałku, wtorku będziemy się przygotowywać do kolejnego meczu. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, bo jak się nie wygrywa dziewięciu meczów z kolei, to marzy się o tych trzech punktach, żeby w końcu coś wygrać, bo po to się gra w piłkę.

Damian Zbozień (Arka)
Jest olbrzymi niedosyt, frustracja, złość. To był szalony mecz, zwroty akcji. Strzelając dwie bramki na wyjeździe powinniśmy choć ten jeden punkcik przywieź do domu. Dzisiaj życie spłatało nam takiego figla, że całą Polkę będziemy przemierzać ze smutnymi minami. Musimy się wziąć w garść, bo wiosną w drugim spotkaniu, mamy drugą porażkę. Kolejne spotkanie, z Piastem, będzie dla nas bardzo ważme.

Zagłębie Sosnowiec – Arka Gdynia 3:2 (1:2)

0:1 Damian Zbozień (9), 1:1 Żarko Udovicić (38), 1:2 Damian Zbozień (45+1-karny), 2:2 Szymon Pawłowski (60), 3:2 Szymon Pawłowski (85)

Zagłębie: Hrosso - Mygas (90+1. Ryndak), Polczak, Toth, Mraz – Pawłowski, Możdżeń, Gressak (82. Milewski), Udovicić – Gabedawa (82. O. Nowak), Sanogo.

Arka: Steinbors – Zbozień, Helstrup, Marić (88. Olczyk), Marciniak – Zarandia, Nalepa, Jankowski, Danch, Banaszewski (68. Aankour) – Siemaszko (78. Łoś).

Żółte kartki: Zarandia, Helstrup, Siemaszko

Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa)

Widzów: 3.029

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Kamil Stoch w Lahti odniósł 33. wygraną w karierze

KIBIC Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo