Urodzony w Krakowie Olaf Nowak cieszy się, że trafił ponownie do Zagłębia Sosnowiec, tym razem na zasadzie transferu definitywnego. - Na pewno jestem bardzo zadowolony, że mogłem wrócić na Stadion Ludowy, do miejsca, gdzie najlepiej się czułem - przyznaje Nowak, który na zasadzie transferu definitywnego trafił do Sosnowca.
- Ostatni rok miałem niezbyt udany, ale Zagłębie już rok temu, po spadku, chciało mnie zatrzymać u siebie. Teraz chciałbym dać kibicom jak najwięcej radości - zapewnia Nowak, który nie może się doczekać pierwszego treningu w barwach sosnowiczan.
Szatnia Zagłębia nie jest mu obca, chociaż jest w niej sporo nowych piłkarzy, z którymi nie zetknął się w trakcie pierwszego pobytu na Stadionie Ludowym.
- Teraz tworzy się nowa drużyna Zagłębia i tak naprawdę zostało w niej 4-5 chłopaków, których znałem z poprzedniej gry w Sosnowcu. Drużyna się zmienia i to jest nieuniknione w piłce. To będzie inny zespół - stwierdził.
Na pewno jestem bardzo zadowolony, że mogłem wrócić na Stadion Ludowy, do miejsca, gdzie najlepiej się czułem
Nowak, który jest już po urlopie nie może się doczekać pierwszego treningu. - Jeszcze się nie spotkałem z drużyną i trenerami i nie chciałbym określać celów sportowych, zamierzeń. Trzeba się postarać, by drużyna była mocna i wygrywać. Najważniejsze teraz jest to, by dobrze się przygotować do sezonu i starać się wygrywać każdy mecz.
Nowy-stary napastnik Zagłębia nie ucieka od trudnego tematu, jakim jest z pewnością dla niego ostatnie 12 miesięcy. Na pewnof nie jest zadowolony z tego okresu i swoich dokonań piłkarskich.
- Po odejściu z Zagłębia najpierw było roczne wypożyczenie do Wisły Płock, które zostało skrócone do pół roku. A potem powrót do Lubina. Wiele czynników złożyło się na to, że nie poszło mi tak, jakbym sobie życzył. Po dwóch kolejkach w Płocku nastąpiła zmiana trenera, odejść musiał trener Leszek Ojrzyński. Potem był Radosław Sobolewski i tak naprawdę nie wiem, co było powodem tego, że za wiele nie grałem. Ostatnie pół roku w Zagłębiu Lubin było kompletnie nieudane, o ile pamiętam, to zagrałem wtedy jakieś 7 minut. Teraz chcę grać jak najwięcej i strzelać jak najwięcej bramek - tak mówi Nowak o swoich nadziejach w Zagłębiu, gdzie będzie grał z numerem 88.
- To stary numer z Sosnowca, mam nadzieję, że przyniesie mi szczęście - uśmiecha się Nowak.
Po opuszczenia Sosnowca, jesienią 2019 roku Nowak zagrał w barwach Wisły Płock 10 spotkań w PKO Ekstraklasie i 2 w Totolote Pucharze Polski., nie strzelając żadnego gola. Po powrocie do Lubina wiosną 2020 roku zaliczył tylko epizod w Ekstraklasie (1 występ) i 1 mecz w III-ligowych rezerwach. Wiosną 2019, grając na zasadzie wypożyczeni na Stadionie Ludowym, zaliczył 14 spotkań w Zagłębiu i strzelił 4 bramki.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Krychowiak kończy z kadrą!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Wraca sprawa głośnego morderstwa. Przerażające wspomnienia
- Ta akcja ma zachęcić do głosowania w wyborach. Do wygrania są ogromne pieniądze
- TEST preferencji wyborczych. Rozwiąż go i zobacz, na jaką partię powinieneś głosować
- Kto będzie się liczył w wyścigu o Oscary 2024? Po festiwalach wiadomo już więcej