Zagłębie strachu. Jest gwałciciel, nie ma morderstw [MAPY]

Tymczasem w poniedziałek rano w Dąbrowie Górniczej zatrzymano 32-letniego sosno-wiczanina. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu, który w 2004 roku skazał go na cztery lata pozbawienia wolności za gwałt. 32-latka tropili kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach od 2011 roku. Czy funkcjonariusze połączą te sprawy ze sobą?

- Nie możemy tego wykluczyć. Z pewnością zostanie to sprawdzone - tłumaczy Grzegorz Wierzbicki, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu. - Procedura w takich przypadkach zawsze jest taka sama. Sprawdzani są wszyscy, którzy byli skazani za gwałt lub napaść na kobiety, również z ościennych miast. Na razie nie udało nam się jednak natrafić na właściwy trop - dodaje.

W ubiegłym tygodniu w Sosnowcu doszło do kolejnego ataku na kobietę, tym razem koło stadionu Niwki. Mężczyzna zaatakował 22 listopada koło godziny 22.20. Kobiecie udało się uciec. Rysopis mężczyzny odbiega jednak od tego, który w październiku policja opublikowała na swojej stronie internetowej.

Zapewne pod wpływem sosnowieckich napadów także w powiecie będzińskim pojawiły się pogłoski o zbrodniach. Na portalach społecznościowych, również na naszej stronie bedzin.naszemiasto.pl, kobiety żywo komentują historię zwyrodnialca.
"Gwałciciel grasuje na osiedlu Syberka w Będzinie, w poniedziałek została zamordowana jakaś dziewczyna. Drogie Panie uważajcie", "Przepraszam bardzo, ale takie sprawy powinny być nagłaśniane. Nie ma co ukrywać, znajomej mąż pracuje w policji i jak sam przyznał doszło do morderstwa na terenie naszego miasta".

Napastnik miał po raz pierwszy zaatakować na ulicy Małachowskiego w Będzinie, przy dzikim przejściu przez tory. Następnie miał zgwałcić 11-letnią dziewczynkę w Czeladzi. Mężczyzna miał brutalnie atakować kobiety i je okaleczać. Miało nawet dojść do morderstwa. Na szczęście policja stanowczo tym plotkom zaprzecza. Komenda Powiatowa Policji w Będzinie wydała w tej sprawie oficjalne oświadczenie.

- Pragnę stanowczo zdementować wszelkie pogłoski na temat grasującego u nas zboczeńca. W ostatnim okresie nie mieliśmy żadnego zgłoszenia, nie wpłynęła też żadna informacja mogąca potwierdzić zaistnienie tego rodzaju przestępstwa o charakterze seksualnym. To zwykła plotka niemająca potwierdzenia w faktach - poinformował Paweł Łotocki, rzecznik policji w Będzinie.

Czemu gwałcą?

Joanna Korczyńska, psycholog Uniwersytetu Śląskiego:
Osoby, które dokonują ataków na tle seksualnym, to przede wszystkim osoby zaburzone. W więzieniu przechodzą terapię. Więzienie to dla nich odizolowanie od środowiska. Niestety nie oznacza to jednak, że po wyjściu na wolność nie dopuszczą się podobnego czynu. To bardzo poważny problem, dlatego terapia jest niezbędna. Jednak nie ma gwarancji, że się powiedzie.

W Sosnowcu było już pięć ataków

Do pierwszego ataku na kobietę i próby gwałtu doszło w Sosnowcu na ulicy Naftowej.

Mężczyzna zaatakował w sierpniu. Zaraz przy torach kolejowych. Dwukrotnie zaatakował kobiety we wrześniu (jedną z nich zgwałcił). Kolejny atak nastąpił w październiku. Ostatni (jak napisaliśmy wyżej) 22 listopada. Mężczyzna napada po godz. 23. Sosnowieccy policjanci poszukują mężczyzny w wieku około 25 lat. Jest niewysoki, ma 165 cm wzrostu, krótkie blond włosy.

Taki rysopis sprawcy podała kobieta zaatakowana na ulicy Wapiennej na osiedlu Środula w Sosnowcu. Sprawą gwałciciela zajmuje się także Prokuratura Rejonowa Północ i Prokuratura Rejonowa Południe w Sosnowcu. Prokuratura nie wyklucza, że wszystkich tych ataków mógł dokonać jeden mężczyzna. Jest to jedna z hipotez, która brana jest pod uwagę.

*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI