Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie: tylko 29 mandatów za palenie

Anna Zielonka
Zakaz "dymka" obowiązuje już od trzech miesięcy. Sprawdziliśmy, czy nowe przepisy, zakazujące palenia papierosów w miejscach publicznych, są przestrzegane na terenie Zagłębia. Co się okazało? A to, że ludzie nadal palą na przystankach, w barach, w miejscach pracy.

CZYTAJ O ZAKAZIE PALENIA TYTONIU W RAMACH AKCJI POLSKA BEZ DYMU
Nikt zakazem się nie przejmuje. A tymczasem mandaty się nie sypią. Dlaczego? Bo strażnicy miejscy i policjanci twierdzą, że kontrolowanie palaczy po prostu nie ma sensu. W Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej i sąsiadującym z nimi Jaworznie stróże prawa i porządku mandatów wlepili jak na lekarstwo. W 95-tysięcznym Jaworznie od trzech miesięcy ukarali tylko 12 palaczy. Dwie osoby zostały przez strażników pouczone. Z kolei jaworznicka policja nie ukarała nikogo, a jedynie tylko pouczyła.

- Nie możemy na siłę czatować na ludzi i specjalnie czekać, aż zapalą papierosa tylko po to, aby wlepić im mandat. Jeśli strażnik zauważy, że ktoś pali na przykład na przystanku, podchodzi i wypisuje karę lub poucza taką osobę - mówi Artur Zięba, komendant Straży Miejskiej w Jaworznie. Ostatnio na jaworznickich wiatach przystankowych pojawiły się specjalne oznaczenia, które zakazują palenia.

- Dostosowując się do nowych przepisów, informacje o zakazie umieściliśmy na wszystkich przystankach w Jaworznie - wyjaśnia Nikodem Motyka, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.

W Sosnowcu mandatów jest więcej. Ale jak przyznają sosnowieccy strażnicy miejscy i tak kar nie jest dużo. W grudniu wlepili ich 12 i dali 14 pouczeń. W styczniu mandatów było znacznie mniej, bo tylko dwa. Pouczeń 12.

- Strażnik w mundurze jest rozpoznawalny już z daleka, więc nie spodziewajmy się, że palacz nie zgasi papierosa, zanim zostanie przyłapany na gorącym uczynku - przyznaje Włodzimierz Sieruga, naczelnik Straży Miejskiej w Sosnowcu.

Policjanci z Sosnowca nie prowadzą szczegółowych statystyk mandatów, więc nie potrafią wskazać, ile przyznali ich w przeciągu trzech ostatnich miesięcy. Ale gdy widzą palącą osobę, wlepiają karę pieniężną, a częściej palacza po prostu pouczają. Strażnicy z Dąbrowy Górniczej uważają, że przepisy antynikotynowe są martwe i nikt z nich nie korzysta.
CZYTAJ O ZAKAZIE PALENIA TYTONIU W RAMACH AKCJI POLSKA BEZ DYMU
- Mandatów nie odnotowaliśmy. Większość działań opiera się na zgłoszeniach od mieszkańców. A trudno na nie skutecznie reagować. Bo gdy jakiś mieszkaniec donosi, że ktoś pali na przystanku, to zanim dojedziemy na miejsce, ten zapalony papieros już dawno zgaśnie. Na początku nasi strażnicy sprawdzili restauracje i puby. Wystąpiły dwie nieprawidłowości. Jedna sprawa trafiła do sądu - mówi Tomasz Grabiwoda ze Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.

Zapytaliśmy, kiedy dąbrowscy strażnicy przeprowadzali kontrolę. Usłyszeliśmy, że w godzinach pracy, czyli od 8 do 15... Również dąbrowscy policjanci też nie mogą poszczycić się dużą ilością mandatów związanych z "dymkiem". W ubiegłym roku nie wlepili żadnego. A od początku stycznia wypisali zaledwie trzy. Żartobliwie mówią, że gdy przechodzi policjant, palacze gaszą papierosa albo chowają go zapalonego do kieszeni. Później dymi im ubranie. Sporo mandatów policjanci wlepili natomiast za picie alkoholu w miejscach publicznych.

- Ale wydaje mi się, że z czasem i ten nowy przepis nabierze racji bytu i nasi funkcjonariusze zaczną przyzwyczajać ludzi do tego, że taki zakaz rzeczywiście obowiązuje i należy go przestrzegać - wróży Mariusz Miszczyk, rzecznik dąbrowskich policjantów.

Przypomnijmy: mandat za palenie w miejscu publicznym wynosi od 20 do 500 złotych.

Tu nie zapalisz

Palić nie wolno w miejscach publicznych: zakładach opieki zdrowotnej, w szkołach, na uczelniach, w pubach, pociągach, na przystankach, dworcach, tam, gdzie bawią się dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!