Zagłębiowskie Centrum Onkologii nie ma kontraktu na PET i rezonans magnetyczny

Zagłębiowskie Centrum Onkologii Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza ma za rok kłopotów. Pamiętamy niedawne zapowiedzi strajku załogi związane z oczekiwanymi podwyżkami, a także zamknięcie na sześć tygodni oddziału chorób wewnętrznych, bo nie udało się zapewnić tam obsady lekarskiej. Najbliższe miesiące też mogą być trudne dla personelu i pacjentów, bo szpital nie podpisał ze śląskim oddziałem NFZ kontraktów na świadczenia w wielu dziedzinach. Wszystko skończyło się aneksowaniem umów.

ZCO od 2014 r. leczyło chorych na nowotwory bez kontraktu z NFZ, wykładając na to swoje pieniądze, co spowodowało straty w wysokości ok. 10 mln zł. Szpital stara się odzyskać te pieniądze od NFZ na drodze sądowej, a dopiero we wrześniu br. otrzymał kontrakt na leczenie onkologiczne w wysokości 824 tys. 408 zł. -Efektem przejściowym prowadzonych sporów sądowych ze spółką Clima, która wybudowała ZCO, jest z kolei zablokowanie na kontach depozytowych sądu kilku milionów zł. ZCO w wyniku zakończenia jednej ze spraw odzyskało zablokowane od dwóch lat pieniądze w kwocie 866 tys. zł - mówi Justyna Zasadzień, asystentka p.o. dyrektora dąbrowskiego szpitala.

ZCO od początku ma kłopot z kontraktacją
ZCO walka o kontrakt

- NFZ nie zawarł z ZCO nowych kontraktów na 2017 r. Przedstawiono jedynie propozycje planów rzeczowo-finansowych w poszczególnych rodzajach świadczeń i zaproponowano aneksowanie obowiązujących umów - mówi Justyna Zasadzień.
Według uzyskanych od niej informacji, umowy na świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze i rehabilitację leczniczą mają obowiązywać od 1 stycznia do końca 2017 r. Umowy w pozostałych rodzajach będą obowiązywać do 30 czerwca 2017 r. Od 1 grudnia ZCO pozyskało natomiast zwrotnie kontrakt i pracownię tomografii komputerowej. Wartość kontraktu w skali roku to ok. 720 tys. zł . Wartość kontraktu dla szpitala na 2017 r. wynosi ponad 47 mln 604 tys. zł. Od stycznia do końca listopada 2016 r. hospitalizowanych było tu prawie 16,5 tys. pacjentów, a z porad ambulatoryjnych w poradniach i SOR skorzystało ponad 58 tys. osób.

- Oceniając wartość kontraktu i możliwości zabezpieczenia potrzeb mieszkańców należy przede wszystkim wziąć pod uwagę, że ZCO nie ma zakontraktowanych wszystkich świadczeń, jakie oferuje mieszkańcom Dąbrowy i Zagłębia. Najbardziej dotkliwy jest brak kontraktów dotyczących diagnostyki, a więc niezakontraktowany PET, scyntygrafia, rezonans magnetyczny. To badania kosztowne, a zarazem niezbędne w diagnostyce onkologicznej, ale też np. neurologii, chirurgii, ortopedii. Brak kontraktów, a zarazem konieczność wykorzystywania tych badań w diagnostyce pacjentów powoduje, że wysokie koszty tej diagnostyki ZCO musi pokrywać we własnym zakresie, co negatywnie wpływa na finanse szpitala - mówi Justyna Zasadzień. - Kolejnym elementem jest brak osobnych kontraktów dotyczących chirurgii onkologicznej, diabetologii czy gastroenterologii. Niewystarczającą wartość mają kontrakty z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej czy rehabilitacji ogólnoustrojowej - dodaje.

ZCO wywalczyło kontrakt na radiologię
ZCO ma kantrakt z zakresu radiologii

By ratować sytuację ZCO w 2016 r. zaciągnęło pożyczkę w firmie Magellan na kwotę 10 mln zł. Pieniądze te zostały przeznaczone na uregulowanie zobowiązań wobec kontrahentów. Niewiadomą jest też kwestia kwalifikacji ZCO do jednego z poziomów referencyjnych w nowej reformie systemowej.

- Nie mając ciągłości kontraktów przez dwa lata, np. w zakresie radioterapii, brak, pomimo realizowania świadczeń, kontraktów w zakresie diagnostyki PET, SPECT, powoduje, że będziemy musieli wystąpić o wydanie indywidualnej decyzji, co do kwalifikacji ośrodka jako ośrodka onkologicznego - podkreśla Justyna Zasadzień.

Na pozytywne skutki planowanych zmian w sieci lecznic liczy Elżbieta Żuchowicz, szefowa Solidarności w szpitalu:

- Sieć szpitali według projektu ministerstwa zdrowia może być szansą na stworzenie stabilnej polityki zarządzania szpitalem a przede wszystkim na wzrost poziomu opieki nad pacjentem. Wieloprofilowość, dostępność do wielu specjalistycznych badań, to mocny filar do jak najwyższego poziomu referencyjnego szpitala. Pokładamy duże nadzieje w zmianach proponowanych przez rząd na rzecz poprawy warunków leczenia i diagnostyki.