Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębiowsko-śląski zgrzyt

Magdalena Nowacka
Dariusz Wiktorowicz chce, by teatr łączył ludzi, nieważne czy są z Zagłębia, czy ze Śląska (w tle kontrowersyjna reklama)
Dariusz Wiktorowicz chce, by teatr łączył ludzi, nieważne czy są z Zagłębia, czy ze Śląska (w tle kontrowersyjna reklama) Fot. Marzena Bugała
Nowa winieta na stronie internetowej Teatru Dzieci Zagłębia w Będzinie oraz tablice reklamowe, które pojawiły się w tym mieście, w Sosnowcu i w Dąbrowie Górniczej, wywołały burzę w Zagłębiu, bo przy tabliczce z nazwą Teatr Dzieci Zagłębia dopisano "i Śląska".

Piotr Krawczyk ze Stowarzyszenia Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego uważa, że taka zmiana nazwy teatru jest nie na miejscu.

- Myślę, że jest to teatr przede wszystkim zagłębiowski. Nie mam nic przeciw nazywaniu instytucji, które mają zasięg ogólnoaglomeracyjny nazewnictwem podwójnym tak jak np. Solidarność Śląsko-Dąbrowska. Ale przypadek będzińskiego teatru można porównać np. z ewentualną zmianą nazwy Opery Śląskiej w Bytomiu na Śląsko-Zagłębiowską - mówi Krawczyk.

Prawdziwą awanturę "śląski" dopisek wywołał na zagłębiowskich portalach internetowych.
Trochę to dziwi Dariusza Wiktorowicza, dyrektora TDZ, który zapewnia, że nikt nie zamierza zmieniać nazwy teatru.

To jest nazwa własna, nadana przez miasto, w pewien sposób historyczna

[strona

- To raczej serdeczny gest, za pomocą którego chcieliśmy podkreślić, że nasza placówka nie alienuje się i jest ponad podziałami, sama te bariery między Ślązakami a Zagłębiakami łamie. Gramy na terenie całego województwa śląskiego, widzów mamy z Tychów, Bielska, Częstochowy i należymy do wszystkich dzieci - podkreśla Dariusz Wiktorowicz.

Dodaje także, że jego placówka jest doceniana przez urząd marszałkowski, od którego TDZ otrzymał Złotą Honorową Odznakę za Zasługi dla Województwa Śląskiego.

Iwona Dowsilas, córka Jana Dormana (założyciela TDZ), nie kryje oburzenia. - Odebrałam już kilka telefonów w tej sprawie. To jest nazwa własna, nadana przez miasto, pochodząca od stowarzyszenia, w pewien sposób historyczna. Ważne jest to podkreślenie, bo oznacza ono skąd teatr pochodzi, a nie do kogo należy - mówi Iwona Dowsilas. Podkreśla także, że teatr nie jest firmą prywatną, która dowolnie zmienia się nazwy.

Scena Dormana

Historię Teatru Dzieci Zagłębia rozpoczęła działalność artystyczna jego twórcy - Jana Dormana.
Był jego dyrektorem,kierownikiem artystycznym, reżyserem, scenografem przez 33 lata. Na początku była "zabawa w teatr", którą wraz z żoną Janiną, prowadził w sosnowieckich szkołach w 1945 r. Tak powstał Międzyszkolny Teatr Dziecka. W 1946 roku zmienił nazwę na Eksperymentalny Teatr Dziecka. Oprócz dzieci, na scenie pojawili się pierwsi "dorośli" aktorzy. Od 1949 r., po przeniesieniu siedziby do Będzina, grają w nim tylko dorośli.
W 1951 r. aktorzy i przedstawiciele będzińskich zakładów pracy utworzyli Stowarzyszenie Teatralne pod nazwą "Teatr Dzieci Zagłębia". Pod tą nazwą, do której w 1996 roku dodano imię Jana Dormana, teatr działa do dzisiaj.

Spór o fajkę Rumcajsa

To nie jest jedyna kontrowersja wokół teatru.

Iwona Dowsilas zwraca uwagę na najnowsze przedstawienie o zbójniku Rumcajsie. - Jest tam fragment, podczas którego Rumcajs pali fajkę przy wtórze piosenki o tym, że palenie rozprasza smutki. Myślę, że to nie jest w porządku, zwłaszcza w spektaklu dla dzieci - mówi Dowsilas.

Dariusz Wiktorowicz nie zgadza się, że fragment spektaklu jest demoralizujący.- Rumcajs zawsze palił fajkę, tak jest w oryginale, tak to przedstawił również Ernest Bryll. Nie promujemy palenia. Dowodem jest scena, w której Hanka karci zbójnika, że to niezdrowe - wyjaśnia dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!