Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zajęcia dodatkowe w przedszkolach są. Jeśli gmina dopłaci

Magdalena Łabądź
Zajęcia w prywatnym przedszkolu Mundo Marino w Katowicach
Zajęcia w prywatnym przedszkolu Mundo Marino w Katowicach Karina Trojok
Na początku września pisaliśmy o zamieszaniu wokół wprowadzonej przez Ministerstwo Edukacji ustawy przedszkolnej, która ogranicza opłaty za pobyt dziecka ponad podstawę programową do 1 zł za godzinę. Efektem tego była rezygnacja z zajęć dodatkowych w przedszkolach. Minister Krystyna Szumilas obiecywała wówczas, że samorządy otrzymają dotację, która pokryje organizację tych zajęć.

Po 4 tygodniach sprawdzamy, czy zajęcia dodatkowe wróciły do przedszkoli i kto je prowadzi. - Zajęć dodatkowych wciąż nie ma. Nie wiemy, jak to mamy zorganizować. Czekamy na oficjalne stanowisko Urzędu Miasta - mówi nam Anna Majnusz, dyrektorka Miejskiego Przedszkola nr 35 w Katowicach.

W wydziale edukacji katowickiego urzędu dowiadujemy się, że zajęcia w przedszkolach będą się odbywać. Na pewno ma być angielski plus dodatkowo jeden przedmiot - do wyboru przez dyrektorów.

- Zajęcia prowadzone będą przez nauczycieli szkół, znajdujących się po sąsiedzku przedszkoli - wyjaśnia Grażyna Burek, kierowniczka referatu UM.

Jest to sposób na łatanie etatów nauczycieli, bo na prowadzenie zajęć przez firmy zewnętrzne pieniędzy nie wystarczy.
W Gliwicach zajęcia rozpoczną się od 15 października. Jak zapowiada Mariusz Kucharz, naczelnik Wydziału Edukacji UM w Gliwicach, będzie na pewno język angielski i lekcje umuzykalniające z akompaniamentem. Rozpoczęło się właśnie podpisywanie umów z nauczycielami. W Rybniku nie ma jednolitych zajęć dodatkowych. - U nas zajęcia prowadzą nauczycielki w ramach swojego etatu. Każda grupa ma takie lekcje, jakie kwalifikacje posiada jej wychowawca - informuje Jolanta Krzysztoporska, dyrektorka Przedszkola nr 9 w Rybniku. Jedna grupa ma więc zajęcia plastyczne, inna - rytmiczne, a kolejna - angielski.

Nie wszędzie jednak sytuacja wygląda pesymistycznie. W Częstochowie zajęcia prowadzone będą po staremu, a rodzice nie muszą za to płacić. To miasto jest chyba wyjątkiem. Samorząd przeznaczył 25 zł na każde dziecko przedszkolne i w ramach tych pieniędzy podpisywane są umowy z firmami zewnętrznymi.

- Dotacja ministerialna to raptem 5 proc. potrzebnych pieniędzy, ale cieszymy się i z tego. Na pewno nie pokrywa ona kosztów związanych z zajęciami, ale staramy się sobie radzić - mówi Przemysław Koperski, zastępca prezydenta Częstochowy.

Rodzice przedszkolaków nie kryją radości z uruchomienia środków na zajęcia dodatkowe. - Poinformowano nas, że dzieci będą miały bezpłatne zajęcia z języka angielskiego i rytmiki. Trudno, żeby nie być zadowolonym z takiego rozwiązania, bo to zawsze pewna oszczędność w domowym budżecie - mówi Katarzyna Maligłówka, której 5-letni syn chodzi do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Częstochowie.

Cóż tu dodać? Uustawa miała ułatwić dostęp wszystkim dzieciom do przedszkolnych zajęć dodatkowych, a okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Mamy prawie już prawie połowę października, a niektóre przedszkola wciąż czekają na rozwiązanie.

Współpraca: BR



*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Kto najwybitniejszym absolwentem śląskich uczelni? [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!