- Kin pracujących na takim sprzęcie jak ten, pozostało już niewiele - Ziemba pokazuje nam dwa wielkie projektory. Zielone molochy liczą sobie już ponad 30 lat. Kinooperator ma przy nich pełne ręce roboty, nie to, co w multipleksie.
- W nowoczesnych kinach panuje inna technologia - opowiada pan Jan. - Na każdy film składa się kilka taśm 35 mm (film 90-minutowy to 6 taśm - przyp. red.). Kinooperatorzy montują je w jedną, nawijają na plater, przypominający dużą okrągłą płytę i przewijają przez projektor, który wyświetla film od początku do końca. Oni sami mogą już iść czytać książkę.
W "Zniczu" jest inaczej. Ziemba bierze do ręki okrągłe pudło, wyciąga z niego taśmę. Trzeba ją nawinąć na szpulę. W przedsionku projektorni stoi na biurku przewijarka. Dwie tarcze: na jedną nakłada taśmę, na drugą szpulę. Pracują głośno i szybko. Najwięcej roboty jest przy samych projektorach.
Kiedy jeden wyświetla pierwszą rolę taśmy, Ziemba bierze następną, nawija i zakłada na drugi projektor. I tak 6-8 razy, zależy jak długi jest film. Tylko okienka, z których pada światło na salę kinową, zdradzają pracę projektorów.
- Widz momentu przełączania jednego urządzenia w drugie nie dostrzega - zapewnia kinooperator. Tylko on musi wypatrywać małych znaczków na taśmie filmowej, które dają mu sygnał, że czas włączyć drugi projektor.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?