Boruszowice to niewielka wieś położona w powiecie tarnogórskim, w gminie Tworóg. Początki historii miejscowości związane są z powstałą tu hutą żelaza. Zakład ten zbudowano w 1743 roku, ale już w 1894 roku został przekształcony w fabrykę materiałów wybuchowych „Pulverfabrik Pniowitz GmbH”, założoną przez konsorcjum właścicieli górnośląskich kopalń (Schaffgotsch, Giesche i innych). Wytwarzano w niej nie tylko dynamit, ale też ksylit oraz saletrę amonową.
Jak pisał Edward Wieczorek, „w czasie III powstania śląskiego z tej fabryki oddziały powstańcze Grupy Północ oraz kopalnie śląskie zaopatrywane były w materiały wybuchowe”. Po zakończeniu I wojny światowej zmieniła się koniunktura na produkowane tu wyroby, ale nie tylko to zaważyło na losach obiektu.
W 1922 roku dokonano podziału Górnego Śląska, a Boruszowice znalazły się po polskiej stronie, jednakże granica między państwami przebiegała zaledwie 2 km na południe od wsi. W 1924 roku fabrykę wykupiła spółka akcyjna „Lignoza SA” z Katowic. Zdecydowano się zmienić profil działalności, tworząc wytwórnię papieru. Przystąpiono do metamorfozy terenu. Najpierw wybudowano gmach, w którym ulokowano maszyny papiernicze. Konieczna była też rozbudowa kotłowni. Otwarcie papierni nastąpiło pod koniec 1929 roku. Zakład słynął z produkcji wysokogatunkowego papieru. Pracował bez przeszkód do początku lat 90. ubiegłego wieku.
- Stary zakład powstał w 1929 roku, ale powoli zmienia swe oblicze i oblicze sąsiadujących z nim miejscowości. Zresztą, jak twierdzą w „papierni”, życie zaczyna się po czterdziestce — i zawzięcie opracowują plany rozwoju zakładu – pisał Leszek Proszowski w 1964 r. na łamach „Gwarka”, tarnogórskiego tygodnika.
Papiernia, podobnie jak górnośląskie kopalnie, dawała zatrudnienie i wokół niej toczyło się życie lokalnej społeczności.
- Boruszowice rozbudowały się wokół zakładów. Tu pracują ich mieszkańcy. Tę współzależność i współpracę zakładu z miejscowością widać na każdym kroku. Mieszkańcy Boruszowic i Hanuska czerpią wodę z artezyjskich studni zakładu (mieli studnie zbyt płytkie i wodę brudną), w Mikołesce zakłady wybudowały świetlicę, w Boruszowicach kino i budynek mieszkalny, nad rzeką Graniczną budują ośrodek wypoczynkowy, skwer w osiedlu robotniczym, w Muszynie postawią (przy współpracy „Nitronu“) dwa domki campingowe. Długa jest lista czynów zakładu – pisał redaktor „Gwarka” w 1964 roku.
Nie zawsze jednak było tak kolorowo. Lokalna prasa wielokrotnie informowała o próbach obniżenia wynagrodzenia pracowników papierni. Tak było m.in. w 1934 roku.
- Dyrekcja papierni w Boruszowicach (pow. Tarnogórski) wypowiedziała umowę zarobkową robotnikom, domagając się od 1-go października obniżki płac o 30%. Na ostatniem zebraniu załogowem wypowiedziała się załoga jednogłośnie przeciwko obniżce zarobków – pisano na łamach „Gazety Robotniczej” w 1934 roku.
Jako ciekawostkę można dodać fakt, że do papierni prowadziła linia kolei wąskotorowej, zbudowana w 1929 roku, którą wykorzystywano do połowy lat 60. XX wieku.
- Po drugiej wojnie światowej stan podkładów uległ pogorszeniu - około 90 procent było zbutwiałych lub zniszczonych. Konieczność przeładunku w Strzybnicy była uciążliwa. Poza tym planowano poszerzenie jezdni ze Strzybnicy do Brynka, wzdłuż której biegły tory. Dzisiaj stanowi ona fragment drogi krajowej nr 11 (Bytom - Kołobrzeg). Po raz ostatni węgiel do boruszowickiej papierni pojechał wąskim torem w ostatnim dniu marca 1967 r. – pisał Tomasz Rzeczycki na łamach „Trybuny Górniczej”.
Należy jednak zaznaczyć, że w latach 70. został włączony do Kaletańskich Zakładów Celulozowo-Papierniczych. W 1993 roku przedsiębiorstwo w Boruszowicach ogłosiło upadłość. Obiekt wydzierżawiła wówczas od syndyka spółka PPHU CARTEX, zajmująca się produkcją papieru na podłoża do kredowania i do produkcji tapet oraz białych kartonów kreślarskich i rysunkowych. Finalnie w 2009 roku zakład został opuszczony.
Do dzisiejszych czasów zachowały się jedynie ruiny papierni. W jej wnętrzu wciąż znajdują się zabytkowe maszyny pochodzące z 1929 roku. Jest też świetlica fabryczna z 1910 roku, którą w 1970 roku zaadaptowaną do celów sakralnych.
Źródła:
- https://krajoznawca.org/39-xii-20120/559-boruszowice-osada-w-cieniu-prochowni
- Bugajski Jerzy, Z dziejów Boruszowic. Na marginesie 100-lecia istnienia miejscowej fabryki, „Zeszyty Tarnogórskie” nr 9, 1990
- Gazeta Robotnicza, 1934, R. 39, nr 165
- Gwarek, 1964, R. 8, Nr 9
- Trybuna Górnicza, 2005, nr 5 (538)
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?