Zakończenie roku szkolnego w Słowaku w Chorzowie. Uczniowie pożegnali się z nauczycielami

25 czerwca w szkolnych murach zabrzmiał ostatnim w tym roku dzwonek. Uczniowie oficjalnie zakończyli kolejny rok nauki. Nie był to łatwy czas dla młodych osób, gdyż przez ponad 8 miesięcy lekcje prowadzone były online. Jednak pomimo utrudnień, z jakimi musieli zmierzyć się uczniowie, ten rok szkolny oficjalnie się zakończył.

Uniwersyteckie I Liceum im. Juliusza Słowackiego w Chorzowie zakończenie roku zaplanowało na boisku szkolnym, po to, by ceremonia odbyła się zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami. Oficjalne zakończenie miało rozpocząć się o godzinie 10, natomiast część uczniów już od godziny 9 ostro szlifowała utwory przed występem dla swoim kolegów i koleżanek.

Jedną z ważniejszych osób podczas ceremonii był dyrektor szkoły Przemysław Fabjański. Jak opowiedział Dziennikowizachodniemu.pl, jest naprawdę dumny ze swoich uczniów, którzy w tak trudnym czasie pandemii poradzili sobie bardzo dobrze. Wspomniał, że ponad 90 uczniów otrzymało świadectwo z paskiem i średnią powyżej 5,0. Dyrektor tłumaczy, że szkoła dużo wcześniej była przygotowana na przeorganizowanie trybu nauczania.

- Od stycznia 2020 roku wiedzieliśmy, że coś złego nas czeka. Byłem w tamtym czasie w Azji południowej i zaraz po moim powrocie zaczęliśmy przygotować szkołę na różne ewentualności – tłumaczy nam Przemysław Fabjański, dyrektor Uniwersyteckiego I Liceum im. Juliusza Słowackiego.

Nauczanie zdalne przebiegło bardzo dobrze i sprawnie. Potwierdzeniem tego jest fakt, iż trójka uczniów została laureatami olimpiady przedmiotowej, a jeden z nich zdobył tytuł finalisty olimpiady z literatury i języka polskiego.

Młodzież chorzowskiego Słowaka cieszy się z zakończenia tego roku szkolnego. Uczniowie tłumaczą, że nauczanie zdalne było trudnym dla nich doświadczeniem. W ciągu tych ośmiu miesięcy brakowało im kontaktu z rówieśnikami, więc cieszyli się, że choć na parę tygodni mogli wrócić do szkolnych murów.

- Ten rok nie był fajny, z powodu nauczania zdalnego. W niektórych momentach trudniej było mi się uczyć w domu. Mam nadzieję, że następny rok będzie lepszy – mówi Włodzimierz Kulig, uczeń klasy pierwszej.

W powietrzu, podczas zakończenia roku, unosiła się młodzieńcza radość i beztroska. Gwar podczas tego wydarzenia był naprawdę donośny. Uczniowie rozmawiali, śmiali się i odliczali w głowach czas do rozpoczęcia tegorocznych wakacji.

Program artystyczny przygotowany przez uczniów był naprawdę bogaty. Uczniowie zaśpiewali hymn szkoły, usłyszeć można było także jedną z piosenek Dawida Podsiadły oraz Taco Hemingway’a. Wręczono również kwiaty nauczycielom, którzy odchodzą ze szkoły. Uczniowie szczególnie pożegnali jednego z pedagogów.

- To odejście mogę podsumować tylko taką grą słowną, że jest ono dla nas jak „kosa pod żebro” – mówi Piotr Kocot, przewodniczący rady młodzieżowej.

- Życzę wszystkim uczniom bezpieczeństwa, rozsądku, dbania o innych i o siebie – podkreśla dyrektor szkoły.

Przemysław Fabjański dodał, że uczniowie zdali egzamin dojrzałości i odpowiedzialności, również pod innym kątem. Prawie wszyscy się zaczepili, dzięki czemu szkoła będzie mogła od września bezpiecznie funkcjonować.

A czego "Dziennik Zachodni" życzy wszystkim uczniom? Niech przyszły rok szkolny będzie spokojny i bezpieczny, abyście mogli wrócić do murów waszych szkół i uczyć się tylko w trybie stacjonarnym. Niech wesoły gwar wróci we wrześniu na szkolne korytarze. Natomiast do uczniów Uniwersyteckiego I Liceum im. Juliusza Słowackiego kierujemy słowa z wiersza ich patrona:

Boże! Zdejm z mego serca jaskółczy niepokój,
Daj życiu duszę i cel duszy wyprorokuj...