Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakupy na ostatnią chwilę, czyli noc pod hipermarketem

Katarzyna Spyrka
Katarzyna Spyrka
Zabiegani, zagonieni, a tu święta, czyli zakupów moc. Wyrabiamy się? No, zawsze można skorzystać z nocnych sklepów. Sprawdziliśmy, ilu z nas ze sprawunkami zwleka na ostatnią chwilę. A może będą nocne rabaty? Wybraliśmy się w sobotę o godz. 1 do hipermarketu Tesco, jedynego całodobowego sklepu w Rybniku.

Na parkingu obok stoi 7 aut, a kilka z nich pewnie należy do pracowników sklepu. Podchodzę do drzwi, które - jak sama nazwa wskazuje - są "automatyczne", ale ani drgną. Hm... czy aby na pewno przyjechałam do sklepu całodobowego? Otwarte jest drugie wejście. Wchodzę z dwoma mężczyznami. Przyjechali do marketu służbowo, bo normalnie nie mają w zwyczaju o tej porze chodzić po sklepach. - Musimy rozłożyć stoisko z fajerwerkami i petardami. Przyjechaliśmy w nocy, bo jest mniejszy ruch, nikt nie przeszkadza - wyjaśniają.

Pełna wiary, że spotykam łowców promocji, zaczynam spacer między sklepowymi półkami. Wybieram dział ze świątecznymi słodkościami. Pusto. A na stoisku monopolowym?

- Ja tu tylko za potrzebą - mówi zagadnięty młody klient z butelką wódki w ręku.

- Młodzież to chyba jedyni nasi stali klienci o tej porze. Jest sobota wieczór, oni jadą na imprezę i zawsze wcześniej wstępują po alkohol i zagrychę - żartuje jedna z kasjerek.

Wśród regałów z serami i jogurtami spaceruje mężczyzna w średnim wieku. - Ja zawsze o tej porze przychodzę na zakupy. Nie lubię po prostu szumu i tłumu ludzi, którzy szukają nie wiadomo czego. Teraz mam czas, żeby poczytać etykiety i robić świadome zakupy - zapewnia.

ZOBACZ JAK W TEN WEEKEND WYGLĄDAŁY CENTRA HANDLOWE

Przy kasie para z pełnym koszykiem. - Robimy zakupy w weekend, kiedy starsza córka, może zostać z naszym 2-letnim synem - uśmiechają się państwo Anna i Karol Barczykowie. - Kupiliśmy to, co potrzebujemy na co dzień, a na święta zabawki dla dzieciaków, makowiec, buraki, ziemniaki i kapustę.

Pod kasą tylko kilka osób.

- Lubię pracować w nocy, bo nie ma takiego szaleństwa. I nie ma znaczenia, czy to przedświąteczny okres, czy nie - mówi kasjerka Celina Makuszek. - Rzadko zdarzają się klienci, którzy wyjeżdżają nawet z dwoma wózkami zakupów na święta.
Ok. godz. 2 klienci mają już do dyspozycji tylko kasy samoobsługowe. Cóż, świąteczne zakupy w nocy raczej nie są fajne. Nie ma tłoku, ale obsługa sklepu też jest ograniczona. A na dodatek na żadną dodatkową promocję czy rabacik liczyć nie można.


*Aquadrom w Rudzie Śląskiej - najpiękniejszy park wodny w Polsce ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*75. urodziny Stanisława Oślizło. Benefis legendy Górnika Zabrze ZDJĘCIA
*Morderstwo w Skrzyszowie - NIEZNANE FAKTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!