Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamach terrorystyczny za granicą. Ubezpieczyłeś się?

Jacek Drost
W zamachu w Tunisie ranni zostali mieszkańcy Szczyrku. Czy mogą liczyć na odszkodowania od ubezpieczyciela?

Dorota i Czesław, mieszkańcy Szczyrku, którzy zostali ranni w ubiegłotygodniowym zamachu terrorystycznym w Muzeum Bardo w Tunisie, będą mogli dostać odszkodowanie za poniesiony uszczerbek na zdrowiu pod warunkiem, że wykupili rozszerzone ubezpieczenie na wypadek działań wojennych czy ataków terrorystycznych. Praktyka pokazuje jednak, że niewielu Polaków wybierających się na wczasy korzysta z takich ubezpieczeń.

- Generalnie w Polsce słabo sprzedają się ubezpieczenia dobrowolne. Ubezpieczenia turystyczne nie są wyjątkiem, więc bardzo duża część osób jadących za granicę z touroperatorem lub samodzielnie w ogóle o ubezpieczeniu nie myśli. Nie dość, że nie myśli o rozszerzonym, to nie myśli o żadnym. To bardzo duża rzesza turystów - mówi Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń. I dodaje, że w większości ubezpieczeń standardowych dla klientów indywidualnych działania wojenne czy atak terrorystyczny są wyłączone od odpowiedzialności ubezpieczyciela. Oczywiście są produkty, w których można rozszerzyć ubezpieczenie o takie ryzyko, ale nie są powszechnie wykupywane.

Grzegorz Chmielewski, prezes Oddziału Śląskiego Polskiej Izby Turystyki prowadzący także biuro podróży podkreśla, że może kiedyś takie ubezpieczenia staną się powszechne, jednak na razie mało kto o nich myśli.

Trudno bowiem wyobrazić sobie, że biura sprzedają wycieczki do jakiegoś kraju i jednocześnie informują, że należy sobie wykupić ubezpieczenie od działań wojennych, bo to działałoby jak antyreklama.

Z czego wynika niechętne podejście Polaków do ubezpieczeń?

Specjaliści mówią, że po trochu z zasobności portfela, po części z braku przezorności - część osób po prostu uważa, że jeśli w Polsce w systemie publicznym leczenie jest "darmowe" to za granicą jest tak samo. Tak nie jest.

Tarczyński wyjaśnia, że jeśli jedziemy na wycieczkę zagraniczną z touroperatorem to ma on obowiązek ubezpieczyć nas w zakresie kosztów leczenia i następstw nieszczęśliwych wypadków. Jeśli takie ubezpieczenie nas nie zadowala to mamy prawo poprosić touroperatora o szerszy pakiet lub wykupić dodatkowo ubezpieczenie indywidualne. Czy rozszerzać zakres o działania wojenne i ataki terrorystyczne?

- Zależy gdzie jedziemy. Jeśli do krajów, w których do takich zdarzeń dochodzi rzadko to ma to mniejszy sens. Natomiast jeśli świadomie jedziemy w rejon zagrożony konfliktem, to musimy zdawać sobie sprawę z konsekwencji takiego wyboru, niezależnie od ubezpieczenia - tłumaczy Tarczyński. Podkreśla, że jeśli jedziemy indywidualnie i nie mamy opieki touroperatora to ubezpiecznie jest niezbędne niezależnie czy w kraju występuje prawdopodobieństwo wystąpienia rozruchów czy nie, bo przydaje się najczęściej w sytuacjach, kiedy musimy iść do lekarza, gdy coś nam się stało. - Kiedy jedziemy za granicę z touroperatorem powinniśmy sprawdzić w jaki sposób nas ubezpieczył - na jakie kwoty, zobaczyć czy jest to ubezpieczenie, które nam odpowiada, czyli na przykład obejmuje choroby przewlekłe na przykład cukrzycę, jeśli na nią chorujemy - radzi analityk PIU.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!