45-letni pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie przygotowywał zamach bombowy na prezydenta i premiera w Sejmie. Jego motywy były nacjonalistyczne, ksenofobiczne i antysemickie - poinformowano we wtorek na konferencji prasowej w centrali ABW.
Mężczyznę zatrzymano 9 listopada. Sąd aresztował go na trzy miesiące; grozi mu do 5 lat więzienia. Nie ujawniono personaliów podejrzanego. Media twierdzą, że to Bruno K. Jak poinformowała prokuratura, celem zamachu miał być Sejm podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów; zamachowiec uważał, że najlepszym momentem będzie rozpatrywanie projektu budżetu. Zamierzał zdetonować 4 tony materiałów wybuchowych, umieszczonych w samochodzie.
- Podejrzany mężczyzna jest pracownikiem naukowym krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego, w ramach pracy naukowej prowadził badania z zakresu materiałów wybuchowych - poinformowała we wtorek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Jak wyjaśnia Rafał Seget rzecznik prasowy katowickiej ABW kilku funkcjonariuszy agencji ze Śląska pomogło kolegom z Krakowa w przeprowadzeniu czynności procesowych.
- Chodzi o wsparcie techniczne, a konkretnie mówiąc pomoc w przeszukiwaniach na terenie województwa małopolskiego - dodaje por. Seget.
Wśród publikacji zgromadzonych przez niedoszłego zamachowca znalazła się jedna ze starych książek szkoleniowych dotyczących wybuchów metanu i pyłu węglowego w kopalniach.
Oprócz tej książki pochodzącej z jeden z górniczych konferencji naukowo - dydaktycznych mieszkaniec Krakowa czytał książki dotyczące broni artyleryjskiej i amunicji strzeleckiej.
Według rektora Akademii Rolniczej w Krakowie, w której wykładał Brunon K. jest mało prawdopodobne, aby środki chemiczne, którymi dysponował podejrzany mężczyzna, były uzyskiwane na uczelni. Zaznaczył, że ich pozyskiwanie i obieg kontrolowane są fakturami i specjalną dokumentacją. Rektor zapowiedział, że zarządzona zostanie kontrola wykorzystania na uczelni tego typu chemikaliów.
- Z ogólnego rozeznania i wiedzy, jaką mam, to tego typu środki chemiczne można zdobywać nie tylko na uniwersytecie, ale gdziekolwiek indziej, kupując w małych ilościach odczynniki, które mogą służyć do jakiejś syntezy - zaznaczył prof. Sady.
Według niego nauczyciele akademiccy, którzy specjalizują się w określonych dziedzinach nauki, muszą być specjalistami. - Skoro on pracował w zakresie chemii, to wiedzę posiadał, natomiast jak głęboką - to nie mnie oceniać - dodał.
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?