Zamek w Chudowie - romantyczne ruiny idealne na letni spacer i wycieczkę na weekend na Śląsku

Propozycja romantycznego pleneru NA LETNI SPACER
Są całkiem blisko nas… miejsca na długie letnie spacery. Tam, gdzie lato jest zielone i cień pokłada się głębiej…

Powitanie lata i pomysł na aktywny weekend

Zaczęło się lato a wraz z nim podekscytowanie, bo czasu nagle jest więcej na długie spacery, a wieczory są ciepłe i ostatnio bardzo słoneczne. Także i ja szukam miejsc, które nie prezentują się już przeważnie tak okazale w innych porach roku. Przede wszystkim miejsc z dala od zgiełku miasta, okraszonych choć odrobinę klasycznym wiejskim widokiem, pełnych prowincjonalnych scenerii.
Miejsc, w których cisza i śpiew ptaków pozwalają na codzienną regenerację, otoczenie zachęca do aktywności rowerowej, biegów, nordic walking, czy spędzenia czasu na świeżym powietrzu na pikniku połączonym z grą w badmintona lub zabawami z psem. Tu można oddać się spacerom z przyjaciółmi i odpoczynkowi, czytaniu książek w cieniu drzew.

Wiele osób pragnie nawet i po pracy dotrzeć przed zasłużonym odpoczynkiem do miejsc, gdzie z przyjemnością oczekuje się na zmierzch i zachód słońca. Tu łatwo dac się ponieść chwili i zostać dłużej.

Romantyczne ruiny Zamku w Chudowie

Idealizujemy klimaty miejsc, które odwiedzamy. Jak tego nie robić, kiedy wokół kołyszą się trawy, pachną słodyczą pola rzepaku, pomarańczowo-czerwone maki kołyszą się pośród zbóż, a na łące wypasają się białe źrebaki? Mnie jednak początkiem lata urzekły spacery po romantycznych ruinach na terenie śląska. Jak się okazuje jest ich sporo. Jednym z takich miejsc jest zamek Chudów, którego teren stał się miejscem dla wielu lokalnych imprez plenerowych, w tym inscenizacji historycznych. Chudów leży w powiecie gliwickim i znajduje się na trasie rowerowej powiatu Gliwickiego- pętli Południowej. Odwiedzany jest często przez spędzających aktywnie czas mieszkańców nie tylko Gliwic, ale takżeRudy Śląskiej i Mikołowa. Znają go również bardzo dobrze motocykliści, ale już niekoniecznie mieszkańcy Śląska.

To co ukazuje się naszym oczom obecnie to odbudowana po pożarze w 1847 roku i przekształcona w muzeum wieża zamkowa z okalającymiją ruinami, które zachowały swoją romantyczną formę. Okres największej świetności to miejsce przeżyło w pierwszej połowie XVIII wieku, kiedy było rezydencją rodziny Foglarów (1706-1767). Krużganki i dziedziniec przypominają nam o pierwotnym obronnym charakterze tego miejsca i jego renesansowych korzeniach.

Założenie średniowieczne sięga roku około 1434, jak wskazują muzealne zapisy i pierwszym właścicielem tego miejsca był Jan de Chudów. W latach 1534-1562 Jan Gierałtowski rozbudował go do formy renesansowego zamku. Od tego czasu zamek miał jeszcze kilkunastu właścicieli.

Dla spacerujących ruiny są przedłużeniem sielskiego krajobrazu. Kamień i cegła są niezmiernie fotogeniczne dla oczu i aparatu fotograficznego. Kolory ruin utrzymują są barwę jeszcze długo po zachodzie słońca, ogrzewają zatrzymanymi w sobie promieniami niebo. Wieża ukryta wśród zieleni z drewnianym pomostem zachęca do pozostania i zaczerpnięcia oddechu, spaceru i odpoczynku. Bywa, że nad polami unoszą się paralotnie. Kołyszą się jeszcze długo po zniknięciu tarczy słonecznej. Chudów tętni życiem wieczorami i w weekendy. Jest wyjątkowym plenerem do wieczornych biegów i spacerów. Śląskie zwiedzanie i odpoczywanie w jednym,zdecydowanie staje się hasłem przewodnim tego miejsca.

Zamiast wielkiego baobabu słynna zabytkowa topola Tekla z 18 wieku

Pamiętamy pewnie jak Staś i Nel zamieszkali we wnętrzu wielkiego baobabu. Tekla wynurza się z okalającej zamek łąki. Do wnętrza Tekli można wejść, usiąść, odpocząć i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Jest tu sporo miejsca, bo Tekla to jednopienne drzewo, zgodnie z pomiarem dokonanym w 2013 roku zaliczone do najgrubszych topolikanadyjskich w Polsce. Plasuje się również w setce najwyższych naszych narodowych drzew. Dzieciom bardzo się tutaj podoba.

Etapy zmiany wyglądu zamku

Zamek w Chudowie został całkowicie przebudowany w 19 wieku przez Aleksandra von Bally. W wieży, która wcześniej pełniła funkcje mieszkalną, a jej głównym pomieszczeniem była część kuchenna, powstała kaplica. Na je ścianach możemy odkrywać etapy przebudowy, śledząc fotografie zamku z przełomu 19 i 20 wieku zamieszczone w części muzealnej. Doskonale widać pozostałości po łukach kaplicznych okien i fragmenty tynku, którym kiedyś bielono wieżę. Ciekawym elementem są także almaria- wnęki, w których umieszczano źródła światła. Zwiedzających pewnie zainteresują w części mieszkalnej świadectwa ówczesnych udogodnień. Pietro mieszalne, w którym przebywał właściciel zamku usytuowane było na najwyższej kondygnacji i zaopatrzone w wykusz latrynowy istniejący do dziś.

Uwiedziona widokiem okolicznych pół cieszyłam się doświadczaniem uniesień krajobrazowych z wyższych pięter wieży. Na szczęście, również z tej perspektywy, nie doświadczyłam widoku miejskiego krajobrazu. Jedynym wieżowcem w okolicy jest wieża zamku.

Magiczny dysk wykonany na fragmencie dna drewnianego naczynia

W odbudowanej wieży zamkowej zwiedzić można muzeum, w którym prezentowane są eksponaty odkryte w trakcie prac archeologicznych. Wnętrza zamkowe aktualnie czynne są jedynie w weekendy i święta a informacje o godzinach zwiedzania są dostępne na stronach „Muzeum Zamek w Chudowie”. Jednym z ciekawszych i najbardziej tajemniczych znalezisk jest umieszczona pod dnem drewnianej studni znajdującej się na dziecińcu ofiara zakładzinowa. Tego typu wota składano w celu ochrony mienia i zapewnienia szczęścia rodom zamieszkującym na ich terenach.

Tą ofiarą w Chudowie był drewniany dysk wykonany na fragmencie dna drewnianego naczynia, umieszczony pod cembrowiną dziedzińcowej studni, który miał przez kolejne pory roku zapewniać mieszkańcom wodę do codziennego użytku na terenie zamku. Na dysku wyryte są znaki symbolizujące kolejne miesiące roku. Dysk składał się z dwóch części, odnaleziono tylko jedną z nich, która jest zaprezentowana w muzealnej gablocie. Piękne i pełne zagadek są tajemnice średniowiecznych zamków. Pod fundamentami zamku znaleziono bowiem również inne ofiary związane z oddawaniem nowych budynków pod użytek. O magii na zamku w Chudowie można dowiedzieć się więcej zwiedzając muzeum.

Atrakcja na weekend a przy okazji trochę wiedzy

A jeśli już w trakcie spaceru warto o czymś myśleć to może o tym jak ustawić tabor oglądającreplikę wozu husyckiego z pierwszej połowy 15 wieku na dziedzińcu zamku w Chudowie? To wóz z wysokimi, okutymi kołami- taki ówczesny rodzaj czołgu.
Może warto też przypomnieć sobie kim była Strzyga? Przez innych najczęściej przepędzana albo zabijana,tu w Chudowie, zamieszkała na przypałacowych zieleńcach.Zamieszali również Skarbnik, Wiedźmaby przypominać o zwyczajach i wierzeniach słowiańskich. Wszystkie rzeźby przyzamkowe rozmieszczone są przy terenach spacerowych.

Lody włoskie i pyszne placki ziemniaczane

Jak to przeważnie bywa w miejscach spacerów kwitnie gastronomia. Mnie do Chudowa sprowadza klimat, ale i pyszne placki ziemniaczane wypiekane na świeżym oleju, tu w lokalnej gastronomii. Na terenie przyzamkowym mamy również „Oberżę pod Świętym Jerzym” idealną na niedzielny obiadoraz „Bar przyTekli” oferujący wypoczynek na leżakach, posiłki i napoje. Co robić na śląsku? - wybrać się na miły odpoczynek do Chudowa.