Zamknięta łącznica A4 z DK 86 na Tychy utrudnia życie kierowcom. Urzędnicy nie chcą jej jednak teraz otwierać. Dlaczego?

Kierowcy mają już dość utrudnień. By zjechać w Katowicach z autostrady A4 na DK 86 w kierunku Tychów, trzeba się wykazać nie lada sprytem. Nie da się tego bowiem zrobić najprostszym sposobem – czyli bezpośrednią łącznicą A4 z DK 86. Tak zjeżdżało się z A4 na Tychy jeszcze kilkanaście miesięcy temu. To był prosty manewr, bo wystarczyło zjechać w prawo z A4 i już byliśmy na DK 86. Szybki wyjazd na tyską krajówkę od jakiegoś czasu możemy jednak uznawać za czas przeszły. Kierowcom przeszkadza nadkładanie drogi, gdy mogliby spokojnie korzystać z istniejącego łącznika.

- Często tędy przejeżdżam i naprawdę nie mogę się nadziwić, po co te utrudnienia dla nas, kierowców. Łącznica jest zamknięta i nic się na niej nie dzieje, nie ma tam żadnych prac drogowych. Po prostu wyłączono ją z ruchu. A ja, żeby pojechać w kierunku Tychów muszę na węźle Murckowska pojechać na Sosnowiec i zawrócić na najbliższym zjeździe. Po co tak ludziom utrudniać życie? To absurd – denerwuje się nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Zamiast prostego manewru i możliwości zjechania z A4 w prawo na drogę krajową nr 86, kierowcy wjeżdżają na węzeł Murckowska i absurdalnie muszą się kierować DK 86 w przeciwnym kierunku, na Sosnowiec. Potem, najczęściej zjeżdżają na ulicę Porcelanową, by tam ostatecznie przejechać pod wiaduktem i włączyć się do ruchu na DK 86 w kierunku Tychów.

- Trochę to skomplikowane i zupełnie niepotrzebne, a łącznica jest nieużywana – uważają kierowcy.

Zjazd z autostrady A4 na DK 86 w kierunku Tychów został zamknięty po tym, jak zaczęła się ogromna drogowa inwestycja w Katowicach – czyli przebudowa węzła Giszowiec. To miasto zdecydowało o tym, by nie puszczać bezpośredniego ruchu z A4 na 86. Kierowcom nie podoba się ten pomysł. Chcieliby, by jak najszybciej dało się bezkolizyjnie włączać z A4 na DK 86 bez niepotrzebnego nadkładania drogi, jak to się dzieje obecnie. Niestety, urzędnicy studzą ich zapał.

Dlaczego nie chcą udostępnić kierowcom łącznicy z A4? Jak tłumaczą urzędnicy – boją się zakorkowania zarówno A4 jak i DK 86.

- Otwarcie łącznicy autostrady A4 z DK 86 w kierunku Giszowca może nastąpić dopiero w momencie, kiedy w pełni funkcjonujący układ drogowy będzie w stanie przejąć dodatkowy potok ruchu. W chwili obecnej występują miejscowe zwężenia do jednego pasa ruchu na tym kierunku, dlatego też skierowanie dodatkowego ruchu samochodowego na ul. Pszczyńską z autostrady A4, spowodowałoby powstawanie znaczących zatorów ruchu – odpowiada na nasze pytania Alicja Waliszewska w imieniu Urzędu Miejskiego w Katowicach.

Kierowcy trochę się temu dziwią, bo przecież auta, które dziś wjeżdżają na DK 86 w kierunku Tychów po przejechaniu Porcelanową pod wiaduktem, to byłyby te same auta, które mogłyby wjechać na tyski kierunek DK 86 od strony A4.

- To są wciąż te same samochody - mówi nasz Czytelnik.

Jak twierdzi jednak Alicja Waliszewska, przebudowa węzła Giszowiec to największa inwestycja drogowa w Katowicach od czasu budowy tunelu pod Rondem im. gen. Jerzego Ziętka. Sprawa nie jest taka prosta. Ruch na DK 86 w okolicach katowickiego Giszowca jest spory, bo dziennie przejeżdża tędy 58,5 tysiąca pojazdów.

Przebudowa tego węzła trwa już dwa lata. Podzielono ją na dwie części. Pierwsza z nich to budowa nowego bezkolizyjnego węzła dwóch dróg krajowych - ul. Pszczyńskiej (DK86) i ul. 73 Pułku Piechoty (DK81) oraz druga rozbudowa ulicy Pszczyńskiej (DK86) od autostrady A4 do ul. Górniczego Stanu.

- Usprawnione zatem zostanie skomunikowanie ponadlokalne obszaru południowej części aglomeracji katowickiej z jej strefą centralną oraz miejskiego obszaru południowo-wschodniej części Katowic, w zakresie połączenia z drogami krajowymi oraz centrum miasta – mówi Waliszewska.

Przebudowa węzła zmierza już ku końcowi. Zaawansowanie prac wynosi obecnie 86 procent. Inwestycja kosztuje 308,1 mln złotych. W sumie powstanie 3,62 km przebudowanych lub rozbudowanych odcinków DK 81 i DK 86.

Kiedy się zakończy? Jak poinformowała nas Alicja Waliszewska - w drugiej połowie roku.