Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapomniana literatura dla dzieci z czasów II Rzeczypospolitej

Bożydar Brakoniecki
Piotr Konieczny / Wikimedia Commons
Książek dla dzieci z okresu dwudziestolecia wcale nie trzeba trzymać w zakurzonym literackim lamusie. Oto 15 książek, które z mroków niepamięci wydobył Bożydar Brakoniecki.

Króla Maciusia Pierwszego" Jerzego Korczaka, "Plastusiowy pamiętnik" Marii Kownackiej czy "Kaczkę Dziwaczkę" Jana Brzechwy dobrze zna kilka pokoleń Polaków. Ale to tylko fragment literackiego skarbca. II RP okazuje się prawdziwą kopalnią pereł literatury dziecięcej.

Kazimiera Iłłakowiczówna, "Bajeczna opowieść o królewiczu La-Fi-Czaniu, o żołnierzu Soju i o dziewczynce Kio" (1918)
Do pierwszego wydania tej fantastycznej książeczki okładkę zaprojektował sam Witkacy. Oto poznajemy tytułowego królewicza, który rodzi się bez umiejętności uśmiechu, a to nie pozwala mu objąć rządów w rodzinnym kraju Bombonii. Wyrusza więc w podróż, która staje się dlań nauką o świecie i ludziach. Czyli późniejsza sekretarka Józefa Piłsudskiego w roli
klasyka baśni podróżniczej dla najmłodszych.

Zofia Sawicka, "Zbiór baśni i opowieści fantastycznych" (1921)
Prawdziwy biały kruk literatury dziecięcej, summa stanu wiedzy na temat etnografii początków lat 20. Ale zarazem porywające przypowieści ze wszystkich zakątków ówczesnej Rzeczypospolitej. Gdy czyta się kompendium Sawickiej, widać, jak bardzo współczesna Polska jest uboga w porównaniu z barwnych bogactwem mitologii, mitów i przekazów II RP.

Janina Porazińska, "Kichuś majstra Lepigliny" (1924)
Polska wersja opowieści Carlo Collodiego o Pinokiu, z drobną wszakże różnicą: nasz Kichuś powstał z gliny, za sprawą magicznych rąk pewnego krakowskiego majstra. Kichuś ma dobre serce, zatem jego obfitujące w liczne przygody przechadzki pod Wawelem kończą się istną erupcją dobroci: pomaga Baltazarowi Supełkowi, ratuje majstra Dratewkę, a nawet pociesza poczciwą, choć wielce nieszczęśliwą, Petronelcię Prztyczkównę.

Julian Ejsmond, "Opowieść o Janku Kominiarczyku i o dymiącym piecu króla Stasia" (1925)
Plotka mówi, że Julian Ejsmond był najszybciej piszącym człowiekiem, jakiego znała międzywojenna Warszawa. W ciągu kilku minut układał wiersze miłosne, ballady, romanse, satyry i bajki. Jego popisowym utworem dla dzieci jest przypowieść o niesfornym Janku, który niezwykłym przypadkiem trafia na dwór ostatniego polskiego króla i tam wpada w kołomyję przygód. Dobrze napisane i zawsze aktualne.

Arkady Fiedler, "Przez wiry i porohy Dniestru" (1926)
Historycy dowodzą, że to pierwsza książka w imponującym dorobku późniejszego piewcy egzotycznych podróży w tropiki. W połowie lat 20. Fiedler ukończył właśnie Akademię Sztuk Graficznych w Lipsku (tytuł: mistrz chemigrafii) i spróbował sił w fachu pisarskim. Reportaż z Ukrainy tchnął dumą z historii i teraźniejszości polskich rządów na Kresach i rozpoczął istną modę na literaturę podróżniczą.

Maria Reuttówna, "Laluś Panienka: Opowieść z życia młodzieży szkolnej w roku 1904-1905" (1928)
Pisarka weszła do historii literatury chwytającymi za serce patriotycznymi opowieściami z dziejów pokolenia Niepodległej (popularny u progu lat 20. tom "Dla mojego tatusia: dzienniczek Danusi: Pisany w dniach najazdu bolszewickiego i okupacji litewskiej w Wilnie w roku 1920"). Ale w "Lalusiu Panience" dochodzą też do głosu wątki obyczajowe i towarzyskie. Okazuje się, że szkolny żywot niesie ze sobą zawsze te same niebezpieczeństwa.

Jan Antoni Grabowski, "Reksio i Pucek. Historia psich figli" (1929)
Grabowski był człowiekiem wręcz renesansowym. Wśród jego publikacji są podręczniki dla młodzieży szkolnej z zakresu matematyki, monografie dotyczące zabytków m.in. Chełmna, Grudziądza i Torunia, historyczne broszury o Mazowszu i mazurach, a także edycje pamiętników Paska, bajek Ezopa, Don Kichota, powieści Rzewuskiego i Chodźki. Najwięcej uwagi poświęcał jednak pisaniu dla dzieci, a tom "Reksio i Pucek" to nic innego, jak zapowiedź przyszłych przygód telewizyjnego psiaka.

Kornel Makuszyński i Marian Walentynowicz, "120 przygód Koziołka Matołka" (1933)
Niby poczciwego Matołka znają wszyscy, ale mało kto wie, że ten prawdziwy narodził się nie w pępku PRL-owskiej animacji, czyli w Studiu Miniatur Filmowych, ale na kartach jednego z pierwszych w Polsce komiksów. Rogaty zwierzak wędruje w nim po świecie w poszukiwaniu mitycznego Pacanowa, który - jak się okazuje ku jego zdumieniu - nie leży gdzieś na antypodach, ale w województwie świętokrzyskim. Rzecz pouczająca i dobrze oddająca obyczaje początków lat 30.

Tadeusz Kutz, "W podziemiach Warszawy" (1933)
Krytycy kręcili nosem, że "W podziemiach Warszawy" to wierne echo "Szwedów w Warszawie" Walerego Przyborowskiego. Są oczywiście podobieństwa - powieść Kutza też dzieje się w okresie historycznego przełomu, konkretnie w czasie powstania styczniowego, ale żarliwy ładunek patriotycznego przekazu niweluje wszelkie warsztatowe niedociągnięcia autora. Powieść cieszyła się sporym wzięciem, do końca dwudziestolecia odnotowano kilka wznowień.

Maria Kann, "Leśne czary" (1934)
Gdy Maria Kann zasiadła do pisania "Leśnych czarów" była już uznaną publicystką prasy harcerskiej. Nic dziwnego, że opowieść (właściwie zbiór szkiców) mile łechtała społecznikowskie zapędy ówczesnej inteligencji, propagując kult wędrówki, biwakowania i samodzielności. Warto wrócić również do zapomnianej dziś postaci Marii Kann - działaczki podziemia w czasie wojny, a później bohaterki WiN i więźniarki Urzędu Bezpieczeństwa.

Lucyna Krzemieniecka, "Z przygód krasnala Hałabały" (1936)
Choć Lucyna Krzemieniecka miała w swoim dorobku utwory niezbyt chlubne (choćby zbiór wierszy dla dzieci "Stalin, przyjaciel Polski"), to jej przedwojenne opowieści o sympatycznym krasnalu Hałabale, który, poznając świat, przeżywa fantastyczne przygody, warte są lektury. Co ciekawe, ostatnie lata przyniosły swoisty renesans pamięci Hałabały - został patronem polskich przedszkoli w kilkunastu miastach, m.in. w Koziegłowach, Trzebnicy, Poznaniu i Kielcach.

Anna Świrszczyńska, "Rok polskiego dziecka. Wiersze i obrazki sceniczne na doroczne święta państwowe i szkolne" (1936)
To chyba najbardziej propaństwowa książka dla dzieci w całej historii polskiej literatury. Już same tytułu rozdziałów mówią za siebie: "Święto morza", "Święto kadrówki", "Święto niepodległości", "Powstanie listopadowe", "Wspomnienie o Marszałku", "Dzień spółdzielni" i "Dzień dobroci dla zwierząt". Co przekonuje, że słynna poetka potrafiła znaleźć kompromis między poetyckim uniesieniem, a obowiązkami na niwie polskiej kultury.

Kornel Makuszyński, "Za Króla Piasta Polska wyrasta" (1939)
Ostatnia książka napisana przez Makuszyńskiego przed wybuchem wojny - podszyta pedagogiką opowieść o początkach Państwa Polskiego, niesprawiedliwych rządach księcia Popiela i jego okrutnej żony oraz dobrym władcy Piaście Kołodzieju. Zabawne i anegdotyczne, ale między wierszami czuć też mocarstwową potęgę, symbolizowaną przez dywizje marszałka Rydza-Śmigłego.

Hanna Januszewska, "O Polskim Chrobotku" (1939)
Pierwsze wydanie quasi-komiksowej opowieści o wzniosłych momentach z dziejów Polski piastowskiej, oglądanych oczyma ciekawskiego Chrobotka, ukazało się w wydawnictwie Arcta z czarno-białymi ilustracjami Jana Marcina Szancera. Pisarka znana była już wtedy z cyklu przygód Pyzy ("Jak polska Pyza wędrowała" i "Idzie Pyza borem, lasem ...") i jej gawęda została bardzo życzliwie przyjęta przez czytelników. Słusznie, bowiem Januszewska była jedną z najlepszych autorek dla dzieci.

Maria Kędziorzyna, "Dziecko Pułku" (1939)
Kędziorzyna była nauczycielką przedszkolną, współpracowniczką pism dziecięcych i dość wziętą pisarką. Jej "Dziecko Pułku" można zaliczyć do gatunku budujących opowieści o dziecięcym spojrzeniu na patriotyczny militaryzm dorosłych. Nie bez powodu pierwsze i jedyne wydanie powieści ukazało się w bohaterskim Lwowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zapomniana literatura dla dzieci z czasów II Rzeczypospolitej - Portal i.pl