Zarząd JSW: Przywileje górników są bezpieczne, protest był niepotrzebny

Przenoszenie pracowników z poszczególnych kopalń do Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. to zwykła formalność, która nie spowoduje dla górników żadnych zmian w umowach o pracę - uspokajają swoich pracowników dyrektorzy kopalń i zarząd firmy.

Komunikat to efekt zapowiedzi komitetu strajkowego, który grozi eskalacją konfliktu w przypadku, gdy nie zostanie zaprzestanie przenoszenie ludzi.

Cała akcja to efekt decyzji ministerstwa gospodarki które uznało, że to JSW, a nie poszczególne kopalnie, jest jedynym pracodawcą dla górników. Dlatego też zarząd JSW wypowiedział także układy zbiorowe i porozumienia, by stworzyć dla całej spółki jednolity układ zbiorowy. I właśnie to niepokoi związkowców, którzy uważają, że w ten sposób zarząd skorzysta z okazji i pod przykrywką kryzysu pozbawi pracowników wielu przywilejów.

Zarząd w opublikowanym komunikacie skierowanym do górników zaprzecza, jakoby miało to miejsce i gani związkowców za ubiegłotygodniową akcję protestacyjną. Szefowie JSW tłumaczą, że wdrożenie jednego pracodawcy spowoduje ujednolicenie zasad wynagradzania. Da to także możliwość przesuwania pracowników między zakładami spółki, co znacznie ułatwi zarządzanie w sytuacji kryzysu, kiedy należy podejmować szybkie decyzje. - Zgodnie z prawem przywileje górnicze takie jak: Barbórka, 14-ta pensja, Karta Górnika będą utrzymane. Wszelkie zmiany w nowym wynegocjowanym układzie zbiorowym pracy są możliwe wyłącznie wówczas, gdy taką wolę wyrazi załoga JSW poprzez swoich reprezentantów - uspokajają nastroje szefowie spółki. W ich opinii, niedopuszczalne jest zachowanie niektórych działaczy związkowych, którzy doprowadzili do manifestacji. - Takie zachowanie jest sprzeczne z zasadami dialogu społecznego, godzi w dobre imię JSW oraz obniża jej wartość - czytamy w dokumencie. Szefowie podkreślają, że działania mają na celu uchronienie pracowników przed skutkami kryzysu. - W związku z brakiem sprzedaży i z obniżką cen węgla, nasze przychody mogą być w tym roku niższe o około 2 miliardów zł - dodają w JSW.