Zarząd województwa zostaje, choć mu opozycja zmyła głowę

Marszałek Mirosław Sekuła, zanim doszło do głosowania nad budżetem, przedstawił raport dotyczący wpływów i wydatków. Okazało się np., że mieszkańcy województwa śląskiego dają o 1 mld więcej na ochronę zdrowia do wspólnego worka, niż potem wraca do regionu!

Radni opozycji uznali, że sesja absolutoryjna jest dobrym momentem, by ocenić rządy PO w województwie śląskim. Bilans w ustach PiS i Solidarnej Polski wypadł fatalnie.

Piotr Czarnynoga, który występował w imieniu klubu PiS, wymieniał wszystkie wpadki po kolei: raport NIK w sprawie Stadionu Śląskiego, który miażdży wszystkich członków zarządu odpowiedzialnych za budowę obiektu, Muzeum Śląskie, które jest cały czas wielkim rozczarowaniem, a przepychanki personalne zakończyły się de facto połączeniem dwóch muzeów pod jednym słabym dyrektorem, afera w GPW, wzięcie od 2009 roku aż 14 kredytów systematycznie zadłużających województwo.

Przewodniczący klubu radnych RAŚ Henryk Mercik uznał, że realizacja budżetu na poziomie 76 proc. nie stawia nas w dobrym świetle.

- Nie musiało być aż tak źle, a utyskiwanie na niesprawiedliwy podział środków w ochronie zdrowia kłóci się z pochwałą państwa unitarnego - stwierdził Mercik.

Radna SLD Małgorzata Ochęduszko-Ludwik zaapelowała, by radni, zamiast dolewać oliwy do ognia, wykazali się odpowiedzialnością. - Popatrzmy uczciwie, na ile było stać nasz region i zapewnijmy zarządowi około 5 miesięcy spokojnego kierowania pracami, bo tyle zostało do wyborów - mówiła radna SLD.

30 radnych przychyliło się do jej zdania, 14 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.

*Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014
*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!
*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF