Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrucia psów w Sosnowcu. Mieszkaniec miasta wyznaczył dziesięć tysięcy złotych nagrody dla osoby, która wskaże winnego zatruć pupili

Adam Tobojka
Adam Tobojka
Dziesięć tysięcy złotych nagrody wyznaczył jeden z mieszkańców Sosnowca za wskazanie winnego zatruć psów, do których dochodzi od dłuższego czasu na terenie miasta. Ofiarą zatruć paść miało już kilkanaście zwierząt. Policja apeluje o potwierdzone dokumentacją medyczną przypadki prób zatrucia czworonogów.

Zatrucia zwierząt stały się ostatnio prawdziwą plagą na terenie Sosnowca i miast ościennych. Tylko w przeciągu ostatniego roku ucierpiało w ten sposób kilkanaście psów. Właściciele czworonogów zrzeszyli się w grupie w serwisie społecznościowym Facebook, by nawzajem ostrzegać się przed miejscami, w których znajdować może się trucizna i złapać osoby, odpowiedzialne za próby zabicia zwierząt.

Grupa powstała w niedzielę, w ciągu niecałej doby zgromadziła ponad ośmiuset członków. Założył ją Tomasz Krowiak – mieszkaniec Sosnowca, którego pies stał się ofiarą zatrucia. Swój przypadek opisał też w poście, który od momentu opublikowania został udostępniony już ponad dwa tysiące razy.

Pan Tomasz udał się w niedzielę na spacer z swoim pupilem po terenach zielonych w dzielnicy Niwka. Na trasie między ulicą Żelazną a dzielnicą Bór jego pies zjadł kawałek kiełbasy, która jak się potem okazało była zatruta. Pies zwymiotował część spożytej kiełbasy, jednak było już za późno: trucizna dostała się do organizmu, czworonóg dostał drgawek, zaczął toczyć pianę z pyska, nie był w stanie iść dalej o własnych siłach. Właściciel bezzwłocznie zabrał go do lekarza i tylko jego szybka reakcja ocaliła psu życie. Czworonóg trafił pod opiekę weterynarzy z kliniki na katowickim Tysiącleciu, gdzie powoli odzyskuje siły. Jeżeli jego stan zdrowia się nie pogorszy, jeszcze dzisiaj wieczorem trafi z powrotem do domu.

Pan Tomasz nie chce zostawić sprawy bez rozwiązania. Zawiadomienie, uzupełnione o dokumentację medyczną, która potwierdzi próbę otrucia, trafi na policję. Oprócz tego ogłosił, że wyznaczył dziesięć tysięcy złotych nagrody za wskazanie osoby, odpowiedzialnej za wskazanie winnego umieszczania trutek na ścieżkach spacerowych. Postępy w poszukiwaniach można śledzić na założonej przez niego grupie „Złapać truciciela psów! Sosnowiec”.

Założona przez pana Tomasza grupa błyskawicznie zaczęła gromadzić setki mieszkańców regionu. Wielu z nich dzieli się podobnymi historiami: na przestrzeni ostatniego roku ich zwierzaki podczas spacerów znajdywały kiełbasę, nafaszerowaną trucizną lub gwoździami. Część zwierząt udało się uratować, część niestety zmarła na wskutek trucizny lub obrażeń wewnętrznych. Przypadki zatruć zdarzały się nie tylko na terenie Niwki: sosnowiczanie przytaczają przypadki zatruć, które miały miejsce w dzielnicach Bór, Pogoń, Zagórze, a nawet w centrum miasta, na wybiegach dla psów.

- Wychodzi na to, że to większy problem. Mieszkańcy sąsiednich osiedli opowiadali o kolejnych przypadkach próbach ukarania właścicieli spów przez nieznanych sprawców. Problem jest dużo szerszy niż początkowo się wydawało, obejmuje całe miasto i miasta ościenne. Jeżeli nie uda nam się złapać sprawcy lub sprawców, to może przynajmniej uda nam się wypracować jakąś akcję społeczną, która pomoże właścicielom psów zachować bezpieczeństwo swoich podopiecznych w trakcie spacerów – mówi Tomasz Krowiak, założyciel grupy „Złapać truciciela psów”.

Przypadki zatruć psów zdarzają się nie tylko w Sosnowcu. Kilka dni temu pisaliśmy o podobnym przypadku, do którego doszło na terenie Mysłowic. Pies Borys, podopieczny mieszkanki miasta, ledwo uszedł z życiem po zjedzeniu zawierającego trutkę na szczury kawałka mięsa. Leczenie psa kosztowało kilka tysięcy złotych, sprawca nie został pochwycony.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy sosnowiecką policję. Ta jednak wskazuje, że w ciągu ostatnich miesięcy do komisariatu nie wpłynęło żadne zawiadomienie o możliwiej próbie uśmiercenia psa.

- Ostatni odnotowany przypadek tego typu miał miejsce mniej więcej dwa lata temu, gdy jeden z mieszkańców Sosnowca zawiadomił policję o próbie uśmiercenia swojego psa przez sąsiada, podrzucającego na teren posesji kiełbasę z trucizną. Pies na szczęście nie zjadł mięsa, a przyniósł je w pysku swojemu właścicielowi, co prawdopodobnie uratowało mu życie i pozwoliło na przedstawienie zarzutów niedoszłemu trucicielowi. Jednak jeżeli tylko istniej podstawa by przypuszczać o możliwym działaniu na szkodę zwierząt, prosimy o zgłaszanie takich przypadków na policję – mówi podkom. Sonia Kepper, rzeczniczka prasowa komendy miejskiej policji w Sosnowcu.

Funkcjonariuszka przypomina również, że nawet próba zabicia psa to przestępstwo, podlegające karze nawet do trzech lat więzienia, lub do pięciu lat pozbawienia wolności, jeżeli doszło do uśmiercenia zwierzęcia z szczególnym okrucieństwem – a takim jest próba otrucia.

Czy uda się pochwycić osobę, która umieszcza na trasach spacerowych nafaszerowane trucizną kawałki mięsa? Tego nie wiadomo. Ujęcie osoby, która odpowiada za hospitalizację psa pana Tomasza nie zakończy raczej czarnej serii wypadków, do jakich od dłuższego czasu dochodzi w Sosnowcu. Wszystko bowiem wskazuje na to, że odpowiedzialnych za tę sytuację jest więcej.

Co zatem możemy zrobić? Wszelkie podejrzane zachowania – takie jak rozrzucanie wędlin w parkach czy karmienie psów przez ogrodzenia prywatnych posesji zgłaszajmy odpowiednim osobom i służbom, a podczas spacerów przykładajmy szczególną uwagę do tego, co jedzą nasi pupile. Być może nasza czujność ocali życie czworonoga, a ich właścicielom zaoszczędzi wielu smutków.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera