Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawieszony poseł PiS ze Śląska: Jak widać, 20 posłów PiS miało powody, by złamać dyscyplinę. Ultimatum dla premiera? Górnicy mają prawo

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Oczekuję, że premier - mimo wszystko - do nas na rozmowy przyjedzie. To kwestia elementarnej odpowiedzialności ze strony rządzących. Premier jest posłem ze Śląska. Górnicy mają prawo żądać, by premier usiadł z nimi do stołu. Ufam, że premier w poniedziałek na Śląsku się zjawi, bo to, co nas na Śląsku czeka powinno być dziś problemem numer jeden. Wierzę, że premier jest odpowiedzialnym politykiem i zależy mu na Śląsku - mówi Marek Wesoły, śląski poseł PiS, zawieszony dziś w prawach członka za głosowanie przeciwko tzw. piątce dla zwierząt.

Jarosław Kaczyński zawiesił pana w prawach członka partii, po niezgodnym z wolą partii głosowaniu w sprawie tzw. piątki dla zwierząt. Pan zaskoczony?
Po pierwsze, nie mam oficjalnego pisma o zawieszeniu mnie. Czuję się członkiem PiS i tak będzie dopóki nie dostanę tego na piśmie.

Co to jest „zawieszenie”? To znaczy, że teraz może pan zostać wyrzucony z PiS?
Jak pan zauważył, o zawieszeniu w prawach członka decyduje osobiście prezes Kaczyński. A decyzję o wykluczeniu z partii podejmuje komitet polityczny, który zresztą zbiera się w poniedziałek. Takiego scenariusza w swoim przypadku nie biorę pod uwagę. Ale powtórzę: muszę najpierw znać powód zawieszenia i zarzuty pod moim adresem, bo wydawało mi się, że odmienne zdanie w takiej sprawie powodem być nie mogło.

Odmienne zdanie niż prezes Kaczyński i partia? To ciekawe.
Początkowo usłyszeliśmy, że to ustawa o charakterze światopoglądowym, a w takich sprawach obowiązuje u nas wolność. Potem okazało się, że jest jednak dyscyplina partyjna. Jak widać, 20 posłów PiS miało powody, by ją złamać. Tak czy inaczej, nie widzę powodu tak ostrego potraktowania nas za to. Na pewno będę odwoływać się od tej decyzji.

A dlaczego w ogóle był pan przeciw?
Dla mnie formuła tej ustawy jest bardzo mocno podszyta podejściem ideologicznym. Ustawa wywołała duży sprzeciw, wystarczy spojrzeć na naszych wyborców na wsi: rolnicy jej nie chcą, jest krzywdząca, a niektóre zapisy zbyt daleko posunięcie. Uderzają w branżę rolniczą, w polskich eksporterów mięsa. Nie chodzi o to, by nie chronić zwierząt przed cierpieniem, ale wiele zapisów sformułowano zbyt ostro albo kompletnie nieprecyzyjnie. Przynosi to wiele niejasnych interpretacji. Podsumowując: bardzo dużo dyskusyjnych punktów, a bardzo mało dyskusji na ich temat wcześniej.

Zbyt mało dyskusji? A ile było takich ustaw, które przyjmowaliście wcześniej bez dyskusji? Ile projektów poselskich z podpisami „in blanco”?
Dla mnie ta ustawa jest kontrowersyjna. To kwestia przekonań. Może ma pan rację, że były wcześniej takie ustawy, ale dla mnie akurat ta wzbudza kontrowersje. Dlatego tak zagłosowałem. Nie zmienia to, że wciąż czuję się członkiem PiS i chcę uczestniczyć w reformach, które prowadzimy.

Dlatego właśnie pan się sprzeciwił woli prezesa?
To nieprawda. Nie zgodziłem się z zapisami ustawy napisanej wokół haseł zaproponowanych przez Jarosława Kaczyńskiego. Uważam, że w tej sytuacji nie powinniśmy byli tej ustawy podejmować. To należało wprowadzać znacznie wolniej.

Jest pan zawieszony i nie bierze pod uwagę, że go wyrzucą. A może sam pan odejdzie w tych okolicznościach?
Nie mam takiej potrzeby. Uważam, że to wszystko nieporozumienie. Nie mam poczucia, że wystąpiłem przeciwko partii. Jeśli narzucona w ostatniej chwili dyscyplina była tak istotna, niech będą też konsekwencje. Ale te, jak na razie, są zbyt surowe. Nie jest w PiS od wczoraj. Nie widzę powodu, by odchodzić.

Musisz to wiedzieć

Koalicja się wali, rząd się wali… Jest trochę powodów.
Nie wyobrażam sobie, żeby przy tak błahych sprawach Zjednoczona Prawica mogła oddać możliwość rządzenia, zmieniania Polski innym. Powinniśmy szukać konsensusu. Potrzebujemy dziś spokoju, a nie chaosu. Ale za koalicjantów i rządzących partią nie jestem w stanie wziąć odpowiedzialności.

Będą wybory w marcu?
Wszystko jest możliwe, ale nie wiem, czy to dobre dla Polski. Nie wiemy, co nas czeka zimą, jak będzie przebiegać epidemia. Interes kraju wymaga spokoju i kompromisów. Jest ważniejszy niż różnice zdań.

Chaos będzie jak premier w poniedziałek nie przyjedzie na Śląsk. Pan sobie to wyobraża?
Potwierdzam, że to jest trudna sytuacja. Ale ja oczekuję, że premier - mimo wszystko - do nas na rozmowy przyjedzie. To kwestia elementarnej odpowiedzialności ze strony rządzących. Premier jest posłem ze Śląska. Górnicy mają prawo żądać, by premier usiadł z nimi do stołu. To akurat najprostsza rzecz do wykonania, by wszyscy usiedli w sprawie górnictwa przy jednym stole. Ufam, że premier w poniedziałek na Śląsku się zjawi, bo to, co nas na Śląsku czeka powinno być dziś problemem numer jeden. Wierzę, że premier jest odpowiedzialnym politykiem i zależy mu na Śląsku.

Nie przeocz

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera