Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Boniek chciał zmienić terminarz. Ekstraklasa gra jednak zgodnie z planem [AKTUALIZACJA]

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Bartek Syta
Zbigniew Boniek chciał rozłożyć mecze 30. kolejki ekstraklasy na dwa dni. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zwrócił się z tym pomysłem do Ekstraklasy SA. Pisma w tej w sprawie otrzymały również kluby. Bońkowi chodziło o to, żeby na wszystkich stadionach działał w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego system VAR, co przy ośmiu meczach, rozgrywanych jednocześnie, jest niemożliwe.

Boniek swój pomysł rzucił m.in. na Twitterze. Jednocześnie wysłał pismo do Ekstraklasy SA, a wgląd w dokumenty dostały również kluby. 30. kolejka została zaplanowana na najbliższą sobotę, 7 kwietnia. Wszystkie mecze mają rozpocząć się o godz. 18. Boniek argumentował jednak, że w związku z tym, że nie na wszystkich stadionach będzie system VAR, przez co szanse nie będą równe, należy cztery spotkania przełożyć na niedzielę.

Kluby i Ekstraklasa SA sceptycznie podeszły jednak do tematu. Taka zmiana terminarza na kilka dni przed planowaną kolejką niesie bowiem za sobą spore problemy logistyczne. Już nawet nie chodzi o to, że została przygotowana lista transmisji z meczów. Ważniejsze wydaje się to, że kluby poczyniły rezerwacje na hotele, przejazdy. Pamiętać też trzeba, że mecz niesie za sobą również przygotowania organizacyjne. Potrzebna jest choćby zgoda na organizację imprezy masowej, co przy rozgrywkach ligowych, czyli cyklicznych, wymaga uzyskanie takiej zgody w terminie siedmiu dniu przed imprezą z podaniem dokładnej daty i godziny. Jeśli Zbigniew Boniek i Ekstraklasa chcieliby przenieść cztery mecze na niedzielę, ten termin nie zostałby zachowany.

Ekstraklasa długo nie zajmowała w tej sprawie stanowiska. Ostatecznie wieczorem znów na Twitterze o decyzji poinformował Zbigniew Boniek, który napisał: Dostaliśmy od ESA info, że za dużo logistyki do ogarnięcia. Czyli gramy jak było ustalone.

Klubom ten pomysł też się za bardzo nie podobał. Przykładowo z dużym dystansem do zmian w terminarzu na kilka dni przed planowanymi meczami podchodzili w Bruk-Becie Termalice Nieciecza. Rzecznik prasowy „Słoni” Andrzej Mizera przekazał nam stanowisko klubu spod Tarnowa: – Chcemy grać w sobotę, tak jak to było zaplanowane, bo mamy poczynione rezerwacje na hotel. Jesteśmy za tym, żeby docelowo na wszystkich meczach był VAR, ale terminarz ostatniej kolejki znany jest od lutego. Gdyby wtedy ktoś się zastanowił i podjął decyzję o rozłożeniu meczów na dwa dni, można by było podejść ze zrozumieniem do tego pomysłu. Skoro jednak do 30. kolejki pozostało kilka dni, to jesteśmy za tym, żeby grać według pierwotnie ustalonego terminarza.

Zmiany terminu meczu nie chcieli również w Sandecji Nowy Sącz. Rzecznik prasowy Anna Filipowicz, powiedziała nam: – Zdecydowanie nie chcemy przekładać sobotniego meczu. Po pierwsze dlatego, że wiąże się to ze zmianami logistycznymi i rodzi dla nas problemy organizacyjne, a po drugie nie chce tego trener Kazimierz Moskal, który przygotowania do meczu z Wisłą Kraków ułożył pod sobotni termin.

Nieco spokojniej do tematu ewentualnego przełożenia meczu podeszli w Wiśle Kraków. – Z naszego punktu widzenia tak naprawdę najważniejsze są dwie rzeczy. To, żeby trzy mecze, w których rozstrzygać się będą losy miejsca w pierwszej ósemce, rozgrywane były w tym samym czasie i żeby akurat na nich obecny był system VAR – powiedziała nam rzecznik prasowy „Białej Gwiazdy” Olga Tabor-Leszko. – Nie upieramy się natomiast, że musimy koniecznie grać w sobotę, w pierwotnym terminie. Jesteśmy w stanie przyjąć zmianę terminu naszego meczu na niedzielę.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zbigniew Boniek chciał zmienić terminarz. Ekstraklasa gra jednak zgodnie z planem [AKTUALIZACJA] - Gazeta Krakowska