Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Szandar: Jak kumple brali siemianowickie posady [LIST DO DZ]

Zbigniew P. Szandar
Zbigniew Szandar
Zbigniew Szandar ARC
Nie rozsądzam, wręcz nie interesuje mnie to, czy na szachownicy Platformy Obywatelskiej zaiste gra się w szachy, czy też tylko w warcaby. Gambit rozpoczęty w Siemianowicach Śląskich listem Doroty Połedniok do Donalda Tuska może zakończyć się (dla ko-go?) wręcz ogólnopolskim szach-matem, lub tylko zbiciem "damki". W odpowiedzi siemianowicka PO wykonała swój ruch i również wysłała list do Donalda Tuska. A niechże sobie piszą - papier cierpliwy...

Nie mając nigdy jakichkolwiek związków z PO - ze zdumieniem przeczytałem na stronie internetowej "Dziennika Zachodniego" jednak trzeci list do tegoż Donalda Tuska, tym razem napisany przez Krzysztofa Szygę, a w której to epistole pada moje nazwisko i "wmontowuje się" mnie w obce mi wewnątrzpartyjne działania Platformy. Autor listu wspominający z wielkim bólem zdarzenie z 2005 roku (cyt.) "3 dni przed wyborami zostałem z PO wyrzucony" - pisze także (cyt.) "Później dowiedziałem się, że Szandar zatrudnił w Urzędzie Miasta córkę Andrzeja Gościniaka i to była cena za milczenie PO (…)". Później? Jakie później? To przecież Szyga o pracę dla tej - nieznanej mi wcześniej - pani zabiegał! Potrzeba tutaj kilku zdań wyjaśnień.

CZYTAJ KONIECZNIE:
KRZYSZTOF SZYGA - LIST DO PREMIERA

W pierwszych, bezpośrednich wyborach samorządowych, jesienią 2002 roku, zwyciężyłem indywidualnie i zostałem prezydentem Siemianowic Śląskich, jednak w Radzie Miasta, na 23 miejsca, moje Stowarzyszenie "Wspólnota Siemianowicka" uzyskała tylko dwa mandaty. Jak w takiej konfiguracji politycznej kierować nawą miasta? Uznałem, że jedynym wyjściem jest zaproponowanie współpracy koalicyjnej… dotychczasowym rywalom.

CZYTAJ KONIECZNIE:
PREZYDENT SIEMIANOWIC ZBIGNIEW SZANDAR UNIEWINNIONY

W ten sposób moimi zastępcami zostali kontrkandydaci wyborczy Krzysztof Szyga i Jacek Guzy, których stowarzyszenia samorządowe wprowadziły do Rady Miasta najwięcej osób. Ale pozyskani koalicjanci (tak to wszędzie bywa - od rządu po najmniejszą gminę) mieli też swoje warunki, w tym natury personalnej. Od zaraz i w trakcie kadencji.
Krzysztof Szyga domagał się:
1. funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta dla Andrzeja Gościniaka - przedstawiciela swojego stowarzyszenia "Echo Siemianowic" (a nie partii Platforma Obywatelska, do której dopiero później - nie wiem czy wszyscy z "Echa" - radni wstępowali lub też ujawniali swoją przynależność), no i Gościniak został wiceprzewodniczącym RM;

2. zatrudnienia w Urzędzie Miasta - zaraz po wyborach: Jacka Matusiewicza, a kilka miesięcy później: córki Andrzeja Gościniaka - rekomendując mi te osoby jako kompetentnych specjalistów, poliglotów (ze znajomością nawet 4 obcych języków - Gościniaków-na), idealnie odpowiadających kryterium wymagań w referacie pozyskiwania środków zewnętrznych (w tym unijnych), gdzie oboje zostali zatrudnieni, przy czym z J. Matusiewiczem, po upływie 2 lat, umowy o pracę nie przedłużyłem, ale to zupełnie inna historia;

3. po około roku trwania kadencji - obsadzenia na stanowisku dyrektora szpitala miejskiego Andrzeja Gościniaka (wówczas już wiceprzewodniczącego Rady Miasta), który jednak nie został zatrudniony, gdyż zażądałem, co oczywiste, okazania mi dyplomu ukończenia studiów wyższych kandydata (to jeden z warunków niezbędnych na stanowisku dyrektora szpitala) - a czym wtedy nie mógł się wykazać protegowany przez Szygę.

K. Szyga żali się w swym liście jeszcze raz: (cyt.) "zostałem z mojej funkcji odwołany pod zręcznie sformułowanym pretekstem niegospodarności. Prokurator nie wszczął nawet postępowania (…)".

Indywidualnym prawem prezydenta miasta jest powoływanie i odwoływanie swoich zastępców. Dlaczego Krzysztof Szyga został wiceprezydentem, wyjaśniłem powyżej. Natomiast odwołałem go z tego stanowiska za przekroczenie posiadanych kompetencji, poprzez umorzenie pewnej firmie kwoty grubo ponad 100 tysięcy złotych należności, jakie była winna miastu.

I nie jest prawdą, że prokuratura nie wszczęła postępowania, ale że nie sporządziła aktu oskarżenia. Czy tylko dlatego, że zainteresowana firma ostatecznie nie zdoła skorzystać ze sprzecznego z prawem "dobrodziejstwa" okazanego jej przez Krzysztofa Szygę? Nie ja kumplowałem się z prokuratorami…

ZGADZASZ SIĘ Z OPINIĄ ZBIGNIEWA SZANDARA? JESTEŚ PRZECIWNY? NAPISZ KOMENTARZ



*Prezenty na Dzień Ojca 2013. Najlepsze pomysły na dzien taty ZOBACZ
*SERIAL TVP Nasze matki, nasi ojcowie RECENZJE ODCINKÓW + GORĄCA DYSKUSJA
*Egzamin zawodowy 2013 PYTANIA + ODPOWIEDZI + OPINIE + KOMENTARZE
*Urlop macierzyński 2013 NOWE ZASADY, TERMINY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!