Zbigniew Wodecki nie żyje. Zmarł rano 22 maja
Na oficjalnej stronie Zbigniewa Wodeckiego możemy przeczytać smutną wiadomość: "W piątek 5 maja Zbigniew Wodecki przeszedł w Warszawie operację bypass-ów. Jeszcze w niedzielę czuł się dobrze i rozmawiał z bliskimi. Niespodziewanie 8 maja nad ranem doznał rozległego udaru mózgu. Mimo niezwykłej woli życia i staraniom lekarzy udar dokonał nieodwracalnych obrażeń. Odszedł od nas w dniu 22. maja w jednym z Warszawskich szpitali. Żona i dzieci byli przy nim. Zostanie pochowany w ukochanym Krakowie."
Zbigniew Wodecki rozpoczął swoją przygodę z muzyką już w wieku 5 lat. Jego utwory zna większość Polaków. Z wyróżnieniem ukończył szkołę w klasie skrzypiec Juliusza Webera. Grał m.in. z Ewą Demarczyk, Markiem Grechutą, w zespołach Czarne Perły i Anawa. Był skrzypkiem Orkiestry Symfonicznej PRiTV oraz Krakowskiej Orkiestry Kameralnej.
Jako wokalista zadebiutował w latach 70. XX wieku. Wśród jego niezapomnianych utworów można wymienić m.in. „Zacznij od Bacha”, „Izolda” czy „Pszczółka Maja” albo „Chałupy”.
Wspominamy Zbigniewa Wodeckiego. W lutym tego roku spacerowaliśmy z nim po Katowicach. Rozmawialiśmy o jego związkach z tym miastem i ze Śląskiem. Dziś, w ten smutny dzień, przypominamy ten materiał:
Zbigniew Wodecki, spacer po Katowicach [LUTY 2017]
Na oficjalniej stronie artysty możemy także przeczytać "Sam o sobie mówi, że jest „śpiewającym muzykiem”. Lista jego osiągnięć muzycznych jest bardzo długa, a przecież ciągle niezamknięta! Zrealizował kolejny projekt, efektem czego jest płyta „1976: A Space Odyssey”. Marzy także o lansowaniu młodych, zdolnych ludzi, których kreowałby na prawdziwe gwiazdy. Był gospodarzem telewizyjnego programu muzycznego TVN „Droga do gwiazd”, „Twoja droga do gwiazd” oraz jednym z jurorów w polskiej edycji programu „Taniec z gwiazdami”.
Zbigniew Wodecki na Śląsku
Zbigniew Wodecki niejednokrotnie mówił, że ma w sobie też śląską naturę. Przede wszystkim lubi porządek. Nauczył go tego ojciec, Józef Wodecki, który urodził się w niemieckim Bottrop, a potem cała rodzina przeniosła się na Śląsk i zamieszkała w Łaziskach.
- Ślązacy to muzykalny naród. No i ten świetny język. Uwielbiam ludzi, którzy jeszcze mówią po śląsku. Cała moja rodzina ze strony ojca to Ślązacy, zresztą świetni muzycy. Ojciec miał pięć sióstr i jednego brata. Wszystko umuzykalnione, ja to jestem pikuś - mówił Zbigniew Wodecki.
Nie miał wyjścia, musiał zostać muzykiem. Talent artystyczny otrzymał w genach. Ojciec grał na trąbce, mama była śpiewaczką.
Józef Wodecki był pierwszym trębaczem Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach.
- Potem dopiero ojciec przeniósł się do Krakowa i został pierwszym trębaczem Krakowskiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia - opowiadał Zbigniew Wodecki.
Wspominając koncerty ojca z katowicką orkiestrą, wśród miejsc, gdzie miała okazję zagrać, wymienia m.in. obecny Kinoteatr Rialto przy ulicy św. Jana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?