Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbyszek Cybulski. Spotkanie wspomnieniowe w Katowicach [ZDJĘCIA, WIDEO]

Grażyna Kuźnik
- Przytrzymałem go za gatki, bo na basenie w Bielsku chciał wepchać się bez kolejki do bufetu i odstawiłem go na bok. Gdybym wiedział, że to Cybulski! - wspominał chirurg prof. Paweł Lampe na spotkaniu poświęconym Zbyszkowi Cybulskiemu w Kinoteatrze „Rialto” w Katowicach 9 stycznia br.

- Przytrzymałem go za gatki, bo na basenie w Bielsku chciał wepchać się bez kolejki do bufetu i odstawiłem go na bok. Gdybym wiedział, że to Cybulski! - wspominał chirurg prof. Paweł Lampe na spotkaniu poświęconym Zbyszkowi Cybulskiemu w Kinoteatrze „Rialto” w Katowicach. 9 stycznia br. zebrała się tutaj grupa sympatyków, znajomych i przyjaciół zmarłego 50 lat temu aktora. Idola powojennego polskiego kina wspominali także Iga Cembrzyńska, Jacek Federowicz i Alfred Andrys. Spotkanie prowadziła dr Anita Skwara. Do „Rialta” przyszło tak wiele osób, że zabrakło biletów.

W Bielsku, także na basenie Cybulski kręcił film „Jutro Meksyk”. Ówczesny maturzysta Paweł Lampe nie poznał Maćka Chełmickiego z kultowego filmu Andrzeja Wajdy „Popiół i dament”.
- Cybulski był bez okularów, w samych kąpielówkach, dla mnie to był jakiś mężczyzna w średnim wieku, który chce kupić piwo bez kolejki, a była bardzo długa. Dlatego mu na to nie pozwoliłem. Żałuję – dodaje prof. Lampe. Wielki aktor nie prostestował i wrócił na plan bez napoju.

Iga Cembrzyńska grała z Cybulskim w filmie „Rękopis znaleziony w Saragossie” Wojciecha Hasa. Była wtedy młodziutką aktorką, Cybulski udzielał jej wielu życzliwych rad.

- Był szczodry. To jego główna cecha. Dzielił się również tym, co umiał. Nauczył mnie, jak zaistnieć w filmie, nie tylko ślepo powtarzać słowa. Jestem m za to wdzięczna – mówiła Iga Cembrzyńska.
Jacek Federowicz był jednym z założycieli, wspólnie ze Zbigniewem Cybulskim i Bogumiłem Kobielą, słąwnego studenckiego teatru Bim-Bom, który działał w Gdańsku w latach 1954-60.

- Żeby dorobić, Cybulski z Kobielą także chałturzyli – przyznaje Jacek Federowicz. - Ale wtedy też robili wciąż próby, bo wszystko było dla nich tworzywem dla sztuki. Nigdy nie zapomnę, jak świetnie zagrali dla jednej z chałturek Flipa i Flapa.
Alfred Andrys „Alfa”był przyjacielem Cybulskiego, nie miał nic wspólnego z aktorstwem. 8 stycznia 1967 roku razem wracali z Wrocławia; spóźnili się na pociąg. Andrys zdążył wskoczyć, Cybulski poślizgnął się i spadł na tory. W ostatnich chwilach życia aktor prosił, żeby Alfa nie zostawiał go samego. Nie zostawił.

CZYTAJ TAKŻE:
50 rocznica śmierci Zbyszka Cybulskiego. Uroczystości w Katowicach [ZDJĘCIA]

- Zbyszek był romantyczny, u niego była to cecha nawet granicząca z naiwnością – wspominał przyjaciela. Odczytał także kilka telegramów, jakie Cybulski wysyłał do niego na krótko przed śmiercią.
- Nie znałam tego aktora, tylko z filmu „Popiół i diament”, bo wyświetlano go w szkole. Teraz poznałam go lepiej, myślę, że był nowoczesny, podoba mi się jego styl – powiedziała jedna z uczennic, która z klasą przyszła na spotkanie. - Zbyszek Cybulski naprawdę miał najpiękniejszy w polskim kinie uśmiech.

Po spotkaniu wyświetlono film w reżyserii Wojciecha Sarnowicza z 2003 roku „Katowice Zbyszka Cybulskiego”. Wieczorem w kinie „Kosmos” zainaugurowano przegląd filmów, w których zagrał aktor. Do końca stycznia br. oprócz „Jowity” Janusza Morgensterna będzie można obejrzeć: „Kochać” (1964, reż. Jörn Dinner), „Morderca zostawia ślad” (1967, reż. Aleksander Ścibor-Rylski), „Jutro Meksyk” (1966, reż. Aleksander Ścibor-Rylski) oraz „Pociąg” (1959, reż. Jerzy Kawalerowicz).

50. rocznica śmierci Zbyszka Cybulskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!