Zdalne nauczanie od września? Rodzice grożą protestami. Ministerstwo Edukacji odpowiada

Lekcje w szkołach w związku z epidemią koronawirusa zostały zawieszone w pierwszej połowie marca i od tego czasu nauczyciele obowiązkowo prowadzą zdalne zajęcia. Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski wielokrotnie powtarzał, że nikt na chwilę obecną nie jest w stanie przewidzieć sytuacji epidemiologicznej we wrześniu. Resort jednak wyraźnie stara się przygotować i na takie rozwiązanie.

W przygotowywanej nowelizacji Karty nauczyciela, która trafić ma pod obrady w drugiej połowie roku, znaleźć ma się zapis o udostępnieniu szkołom "narzędzia informatycznego" do zdalnych lekcji. Zapowiedziano również ulepszenie platformy epodreczniki.pl Obecna pozostawia wiele do życzenia, nie umożliwia m.in. prowadzenie zdalnych lekcji z użyciem komunikatora i kamery. Minister Piontkowski zapowiedział jednak, że zmieni się to jeszcze przed nowym rokiem szkolnym. Czy zatem zdalne nauczanie będzie kontynuowane także po 1 września?

Jeśli tak, część rodziców już zapowiada protesty. Na facebookowej stronie powstała nawet grupa „Strajk rodziców” licząca już prawie 26 tys. osób! Rodzice piszą tam, że jeśli we wrześniu nie rozpoczną się normalne lekcje, „rodzice w całej Polsce wyjdą na ulice”. "Organizujemy się w celu stworzenia ruchu, który wymusi na rządzących otworzenie wszystkich szkół, przedszkoli, żłobków i uczelni bez reżimów sanitarnych” – czytamy.

Powrotu do zdalnej nauki nie wyobraża sobie także nauczyciele. – Mam ogromną nadzieję, że 1 września wrócimy już do normalnej pracy. Wejdziemy do szkół. Nie wyobrażam sobie klas pierwszych, które dopiero zaczynają naukę i od razu muszą pracować zdalnie – przyznaje Justyna Wojak, dyrektorka Szkoły Podstawowej Sportowej w Mysłowicach.

Ministerstwo edukacji jednak uspokaja. – Przygotowujemy się do normalnej, stacjonarnej pracy szkół i placówek oświatowych. Zrobimy wszystko, aby dzieci wróciły do szkół od września w normalnym trybie – zapewnia nas Anna Ostrowska, rzeczniczka prasowa MEN.

Urzędniczka resortu przyznaje, że wszyscy w ministerstwie zdają sobie sprawę z tego, że nawet najlepsze i najnowocześniejsze technologie nie są w stanie zastąpić bezpośredniego kontaktu i nie stworzą przestrzeni do nawiązywania relacji oraz budowania więzi, które powstają w szkolnych murach.

– Jednocześnie pracujemy nad udoskonaleniem narzędzi on-line do nauki zdalnej, tak aby nauczyciele i dyrektorzy mogli korzystać tych rozwiązań – tak jak dotychczas, jako uzupełnienie swoich metod pracy. Rozwijamy platformę edukacyjną epodreczniki.pl, która cieszy się dużym zainteresowaniem wśród uczniów i nauczycieli. Wprowadzamy nowe funkcjonalności, tak aby dostosować to narzędzie do potrzeb szkół –wyjaśnia Ostrowska.